Menu

Wojciech Saloni-Marczewski

U źródeł książki legło przekonanie Autora, że po latach praktyki warto pokusić się o sporządzenie porządkującego podsumowania - choćby po to, by samemu lepiej zrozumieć dziedzinę, dla której poświęca się sporą część własnego życia. Jest to również potrzeba usystematyzowania wiedzy, obserwacji i doświadczeń - by wskazać miejsce scenografii fabularnej, tej mainstreamowej, najpowszechniej używanej i znanej z setek filmów, której specyfika rozciąga się pomiędzy nudnym, nieatrakcyjnym naturalizmem (swego rodzaju "przezroczystością") z jednej strony, a wysublimowaną umownością z drugiej. (...) Fragment z Posłowia