Biografie historyczne

Informacje o sortowaniu:

sortowanie wg Popularności:
Produkty są sortowane według popularności na podstawie kilku czynników: liczby zakupów, ilości i wartości wystawionych ocen, zainteresowania użytkowników mierzonych dodaniem produktu do koszyka lub ulubionych.

sortowanie wg Cena - od najniższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najniższej do najwyższej.

sortowanie wg Cena - od najwyższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najwyższej do najniższej.

sortowanie wg Od najnowszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najnowsze tytuły, które dopiero trafiły do sprzedaży lub będą dostępne w najbliższym czasie

sortowanie wg Od najstarszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najstarsze tytuły.
Autorki przedstawiły bardzo atrakcyjną i nowatorską książkę, łączącą wątek opowieści biograficznej z prezentacją rysunku i malarstwa głównego bohatera. Jest nim jeden z tysięcy polskich żołnierzy – tułaczy, który po klęsce wrześniowej nie złożył broni i przez Karpaty ruszył do Libanu i dalej do Syrii, gdzie zameldował się w nowo sformowanej polskiej Brygadzie Karpackiej właśnie. Jak wiadomo, historiografia polskiego czynu zbrojnego w II wojnie światowej i dziejów emigracji powojennej jest przebogata. Jednak w tym wypadku otrzymujemy coś wyjątkowego. Oto Autorki dotarły na drugą półkulę, do Martin Coronado pod Buenos Aires w Argentynie, gdzie w Polskim Ośrodku Katolickim i Muzeum Wojska Polskiego odkryły zapomniane dokumenty i pamiątki żołnierzy gen. Władysława Andersa. Z recenzji prof. dr hab. Krzysztofa Komorowskiego Książka (…) ma unikalną wartość historyczną i kulturową. Jest wspaniałą kroniką żołnierskiego losu strzelca karpackiego z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, od 1942 roku 3. Dywizji Strzelców Karpackich 2. Korpusu Polskiego gen. W. Andersa. Autorki zaprezentowały nie tylko unikalne reprodukcje dzieł malarskich J. Gilowskiego ale również opatrzyły je fachowym komentarzem zawierającym szereg faktów historycznych. Z recenzji płk rez. nawig. Tadeusza Krząstka
Generał brygady Bolesław Frej Bolesław Frej (1873–1950) pochodził z dalekich kresów przedrozbiorowej Rzeczpospolitej. był jednym z wielu generałów Wojska Polskiego wywodzących się z grona oficerów dawnej armii rosyjskiej. Urodził się w rodzinie katolickiej i stale podkreślał swoje przywiązanie do polskości. W latach I wojny światowej przeszedł do Brygady Strzelców Polskich, polskiej formacji wojskowej w ramach armii rosyjskiej. Po demobilizacji I Korpusu gen. Dowbor-Muśnickiego, wstąpił do odradzającego się wojska polskiego. Wziął udział w wojnie z bolszewikami w latach 1919–1920. W późniejszym okresie był m.in. komendantem miasta w Dęblinie. W 1927 r. przeszedł w stan spoczynku. Pod koniec II wojny światowej został poważnie ranny (stracił nogę). Pod koniec lat czterdziestych zwrócił się o wsparcie do nowej władzy, ale żadnej pomocy nie uzyskał. Schorowany zmarł w szpitalu w Garwolinie.
W XIX wieku, w Strykowie nieopodal Łodzi na świat przyszło dwóch chłopców ? Adam Piotr Mierosławski i Zishe Breitbart. Obaj opuścili swoją rodzinną ziemię w poszukiwaniu wolności, szczęścia i lepszego życia. Nie spodziewali się jednak, że dzięki swoim dokonaniom staną się pierwowzorami postaci światowej literatury i popkultury. Jak to się stało, że siłacz Zishe Breitbart stał się komiksowym Supermanem, a Adam Mierosławski zainspirował Juliusza Verne’a do stworzenia postaci kapitana Nemo? Czy istnieją dowody potwierdzające prawdziwość tych historii? Czy to możliwe, że dwóch chłopców ze Strykowa zmieniło świat? Jacek Perzyński w niezwykle ciekawy sposób prowadzi Czytelnika po labiryncie miejsc i zdarzeń dotyczących bohaterów książki, stopniowo odkrywa kolejne części układanki. Docierając do ostatniej strony Żeglarza i siłacza…, Czytelnik jest już pewny, że Superman i kapitan Nemo urodzili się w Strykowie!
Eugeniusz Romer (1871 - 1954) – najwybitniejszy polski geograf, kartograf i geopolityk. Twórca nowoczesnej kartografii polskiej i współzałożyciel Książnicy-Atlasu. Profesor Uniwersytetu we Lwowie, Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Doktor honoris causa Uniwersytetu Poznańskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Członek Polskiej Akademii Nauk oraz towarzystw naukowych w kraju i na świecie. Wiceprezydent Międzynarodowej Unii Geograficznej. Człowiek obdarowany łaską wiary ma świadomość, że powinien z nią współpracować. Odczuwa wewnętrzne przynaglenie, by odpowiedzieć czynnie na Boży dar. Tak rozumiał to znany przyrodnik i kartograf Eugeniusz Ro­mer. Po dłuższym oddaleniu od Boga doświadczył on łaski wewnętrznej przemiany. Odnowił z Nim przyjaźń, a po­tem napisał Pamiętniki, które są świadectwem procesu, jaki dokonał się w jego duszy. Uczony był świadom tego, że wszystko, co przeżył, jest łaską dobrego Boga. Najpierw Bóg dawał mu sygnały swej obecności, a potem stanął wprost przed nim z darem krzyża. Przyjęcie tego daru było dla profesora Romera doświadczeniem wiary, doświadcze­niem egzystencjalnym i trwałym. Od tego czasu uprawianie nauki przyrodniczej nabrało dla niego nowego wymiaru. Stało się ono bardziej celowe. Za to duchowe doświadczenie Romer pozostał wdzięczny Bogu do końca swego życia. Tym zaś, którzy mu towarzyszyli w trudnym procesie spo­tkania z Bogiem, oraz ludziom, którzy przeżywają podobne jak on oddalenie, pozostawił „obraz” odbytej drogi. Kard. prof. Marian Jaworski
Krótka kronika końca sasanidzkiego imperium i wczesnego islamu lub – jak bywa czasem nazywana – Kronika Chuzistanu jest jednym z najwspanialszych zabytków literatury syryjskiej. Znajdujemy w nim opisy dotyczące niezwykłych wydarzeń, które zmieniły historię świata. Chaos w Cesarstwie Rzymskim, upadek Sasanidów oraz narodziny i ekspansja islamu ukształtowały Bliski Wschód. Postacią, która odegrała znaczącą rolę we wszystkich powyższych wydarzeniach, był wielki irański władca Chosroes II Parwez. Ten ostatni wybitny przedislamski szach Iranu zajmuje w Kronice należne mu miejsce. W niniejszej monografii prezentuję obraz króla królów, który wyłania się z tekstu, analizując wizerunek władcy i konfrontując poglądy oraz wyobrażenia autora dzieła z faktami naukowymi. Dzięki lekturze książki Czytelnik pozna panoramę epoki, która wpłynęła na dzisiejszy świat. Od autora
Autobiograficzna powieść plastycznie opisująca życie społeczności żydowskiej w przedwojennym Otwocku. Książka opowiada o dzieciństwie i młodości Nachuma Freidowicza - o jego dorastaniu, odchodzeniu od religii, sympatiach politycznych, pierwszej miłości. „Ożywa tu nie tylko Otwock - stwierdził w posłowiu Zbigniew Nosowski - pośrednio ożywają także inne żydowskie miasteczka, które opłakiwał Antoni Słonimski. Niewiele jest takich opisów w literaturze”. Autor książki mieszka obecnie w Toronto, jest poetą języka jidysz. Elie Wiesel „Zamiast wstępu”: Drogi Panie Symchowicz,Nie byłem nigdy w Otwocku, ale dzięki Pańskiej książce mogłem odczuć, że wędruję w sobotnie popołudnie ulicami tego miasta, przysłuchując się politycznym dyskusjom Pańskich przyjaciół. Ta książka przeniosła mnie do Otwocka, zamieszkanego przez Żydów miasteczka, które zostało zniszczone burzą wojenną wywołaną przez naszych wrogów.Wygląda na to, że żydowskie miasteczka złączył nie tylko ten sam okrutny los, ale również te same romantyczne marzenia, snute rok po roku przez żydowską młodzież: jak obronić się przed otaczającą srogą rzeczywistością? Pańska powieść przeniknięta jest żydowską tęsknotą, tak jakby zamierzał Pan ocalić Otwock od przepaści zapomnienia. Dlatego styl powieści jest bardzo liryczny, pełen nostalgii.
Rozmowy z historykami:Aleksandrem Gieysztorem,Tadeuszem Łepkowskim,Marianem Małowistem i Januszem Tazbirem.
Maria Skłodowska-Curie, podwójna noblistka i Polka wszech czasów, oraz Warszawa, jej rodzinne miasto, są bohaterami najnowszej książki Zbigniewa Grochowskiego, cenionego w kraju pasjonata historii. Książka charakteryzuje się nie tylko uzasadnioną fascynacją jej autora uczoną i dziejami stolicy, ale także ciekawą i bogatą treścią, wymagającą ogromnego wysiłku w zbieraniu i porządkowaniu źródeł. Publikację polecam miłośnikom działalności naukowej Marii Skłodowskiej-Curie i historii Warszawy oraz wszystkim, którzy interesują się niezwykłymi postaciami i miastami. Fragment recenzji prof. Zbigniewa Karpusa, dziekana Wydziału Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie UMK w Toruniu
Ziemomysł, wnuk Konrada I Mazowieckiego, młodszy (rodzony) brat Leszka Czarnego i starszy (przyrodni) brak Władysława Łokietka, panował w północnej części Kujaw, ze stolicą w Inowrocławiu. W historiografii uchodził przez długie lata za pozostającego pod wpływem Krzyżaków miłośnika "cudzoziemszczyzny". Autor monografii ukazuje, że wcale tak nie było, niemniej punktuje też cech księcia, które powodowały, że - niezależnie od niesprzyjających mu okoliczności - nie mógł stać się on władcą większego formatu.
Książka jest poświęcona Eufrozynie, żonie wielkiego księcia Romana Mścisławowicza (+ 1205 r.) i matce króla Daniela Romanowicza (+ 1264 r.). Świeckie jej imię ustalone zostało na podstawie świadectwa zawartego w nekrologu katedry w Spirze. Eufrozyna była starszą córką cesarza bizantyńskiego Izaaka II Angelosa i została żoną księcia halicko – wołyńskiego w rezultacie zawiązania rusko – bizantyńskiego sojuszu skierowanego przeciw Połowcom. Z jej bezpośrednim wpływem należy wiązać znaczny kulturalny i polityczny rozwój Rusi halicko – wołyńskiej w XIII w., w tym pojawienie się cennych relikwii chrześcijańskich, sformowanie się niezwykłego zasobu imion używanych w rodzie Romanowiczów, używanie przez nich cesarskiej tytulatury, purpurowej odzieży i innych atrybutów władzy bazyleusów, specyficzna działalność budowlana i fundacyjna. Rodzinne związki Eufrozyny z władcami Cesarstwa Nicejskiego i niektórych krajów europejskich odegrały ważną rolę w polityce jej synów i wnuków, w tym w ich zaangażowaniu się w walkę o „dziedzictwo austriackie”, a także w dziejach zabiegów o unię religijną państwa Romanowiczów z Rzymem.
Julek. Podróże do krain wyobraźni Juliana Tuwima to książka, której bohaterem jest słynny polski poeta. Zanim jednak zyskał sławę, a jego utwory stały się znane dzieciom i dorosłym, był małym chłopcem, o dziwo, nieskorym do nauki, ale za to z głową pełną szalonych pomysłów. Tak jak Wy uwielbiał spędzać czas z kolegami na podwórku, poznając jego różne zakamarki, spacerować po mieście, zaglądając w swoje ulubione miejsca, wybierać się na zwariowane wycieczki tramwajem, robić psikusy koleżankom i eksperymentować, przygotowując różne mikstury, nie zawsze bezpieczne. Łódzkie podwórko, ulica Piotrkowska, park w Helenowie, cukiernia Roszkowskiego, kwiaciarnia Salwy, kina, apteki i biblioteki to miejsca dla niego szczególne. Tam spotykał się z przyjaciółmi, przeżywał przygody, doświadczał pierwszych uczuć. To one na zawsze zachowały się w jego pamięci, a ich trwały ślad pozostał w jego wierszach. Wakacyjne miesiące spędzał Julek wraz z siostrą w Inowłodzu. Nadpilickie letnisko to dla niego magiczny świat – nieograniczona przestrzeń, swoboda, rozległe łąki, lasy i Pilica wijąca się niczym wstęga. Jakże to odmienne od szarej, zadymionej Łodzi. Piękno przyrody, urok zabytkowego kościółka, pływanie łódkami po Pilicy, wędrówki po lasach, uroda kwiecistych łąk to obrazy, które dorosły już Julian często przywoływał w pamięci i na kartach książek. Ten dziecięcy łódzki i sielankowy świat, w którym wyobraźnia podsuwała nietuzinkowe pomysły, gdzie rodziły się pasje i „bziki”, a serce zaczynało mocniej bić stał się później niewyczerpanym źródłem poetyckiego natchnienia, twórczych eksperymentów. Zapraszamy na wędrówkę z Tuwimem, na przygodę, na zabawę, na poznawanie. Mamy nadzieję, że Wasza ciekawość świata zostanie zaspokojona.
Zbeletryzowana biografia porucznika „Ciemnego” – Tadeusza Narkiewicza, jednego z najdzielniejszych dowódców Narodowego Zjednoczenia Wojskowego na Białostocczyźnie w latach 1945-1947, osnuta na tle walki niepodległościowego podziemia w drugiej połowie lat 40. na Podlasiu. Dziesiątki historycznych postaci – dowódców, żołnierzy a także zwykłych mieszkańców Białostocczyzny. Wśród nich „Zygmunt”, „Błękit”, „Grot”, „Bąk”, „Huzar”, „Zbych”, „Noc” i wielu innych, dziś zapomnianych… Mnóstwo autentycznych epizodów i wydarzeń z tamtych lat odtworzonych przez autora z materiałów archiwalnych, relacji pisemnych i przekazów ustnych. Całość uzupełnia prawie 250 zdjęć archiwalnych, współczesnych oraz dokumentów! Honor, miłość, zdrada, wierność do końca… To wszystko w książce, której jeszcze nie było! Marek Franczak, syn sierż. Józefa Franczaka “Lalusia”: Wspaniała opowieść historyczna! Mnóstwo prawdziwych epizodów, pasjonująca i żywa akcja. To czyta się jednym tchem… Nie zaczynajcie tej lektury przed snem, bo nie będziecie chcieli zasnąć! Andrzej Kołakowski, bard niepodległościowy: Polacy dowiadują się coraz więcej o bohaterach powojennego podziemia niepodległościowego – Żołnierzach Wyklętych. Powoli z mroków niepamięci wracają nazwiska i pseudonimy. Dziś możemy poznać losy niezwykle młodego i odważnego człowieka – porucznika Tadeusza Narkiewicza „Ciemnego”. W chwili śmierci miał zaledwie 21 lat… Polecam książkę Roberta Radzika!
Książka Krzysztofa Zajączkowskiego przypomina kmdr. por. Zbigniewa Przybyszewskiego, który w 1939 roku dowodził baterią cyplową im. Heliodora Laskowskiego na Helu. Obok ukazania szerszego tła wydarzeń i przedstawienia losów komandora jako przedstawiciela całego pokolenia polskich marynarzy, autor odtwarza także osobiste życie Z. Przybyszewskiego.
„Jeden z jedenastu. Wspomnienia z internowania i uwięzienia 1982–1984” to wspomnienia, dziennik i prywatna korespondencja z lat 1982–1984 Andrzeja Rozpłochowskiego – jednego z przywódców śląsko-dąbrowskiej Solidarności, przewodniczącego MKZ Katowice oraz członka władz krajowych NSZZ „Solidarność”.
Księstwo słuckie do końca XVI wieku Początki księstwa słuckiego Księstwo słuckie pod panowaniem książąt Olelkowiczów Księstwo słuckie – opis własności ziemskiej Przodkowie Zofii Olelkowiczówny, ostatniej księżniczki słuckiej Początki rodu książąt Olelkowiczów słuckich Semen i Michał Olelkowicze – życie publiczne i rodzinne Księstwo słuckie pod rządami Anastazji Słuckiej i jej syna Jerzego I Olelkowicza Semen Juriewicz i Halszka z Ostroga Dziadkowie Zofii Olelkowiczówny – Jerzy II Olelkowicz i Katarzyna Tęczyńska Jerzy III, Iwan Symeon i Aleksander – trzej ostatni książęta słuccy Dzieje życia Zofii Olelkowiczówny, ostatniej księżniczki słuckiej Dzieciństwo i młodość Hieronim Chodkiewicz – opiekun prawny Zofii Olelkowiczówny: regulacja długów książąt słuckich, rokowania przedślubne kasztelana wileńskiego i Krzysztofa Radziwiłła „Pioruna” w Brzostowicy 1595 roku Podłoże i przebieg konfliktu o rękę Zofii Olelkowiczówny Małżeństwo Zofii Olelkowiczówny i Janusza Radziwiłła – kwestie majątkowe w traktacie małżeńskim, inicjatywy finansowe małżonków Ostatnia z księżniczek słuckich na dworze Radziwiłłów Zofia Olelkowiczówna w literaturze i sztuce W kręgu spraw ostatecznych – Cathemerinon księstwa słuckiego Stanisława Kołakowskiego Jaćwiezyusza (ok . 1565–1622) wprowadzeniem do tematyki funeralnej Zofia Olelkowiczówna w siedemnastowiecznych utworach pogrzebowych O Lewusiu, sroczce, pasterce i okrutnej Pani – czyli o Zofii Radziwiłłowej, księżnie słuckiej w sielankowych i żartobliwych utworach poetyckich Zofia Olelkowiczówna a „wojna trojańska na ziemiach białorusko-litewskich” Dwie sylwetki księżniczki słuckiej – „Zofija” Józefa Ignacego Kraszewskiego i Józefiny Osipowskiej Na ile w niej kobiety, na ile kozy ofiarnej? – Możnowładcy i sierota Władysława Syrokomli Zofia Olelkowiczówna jako Piękna Pani Słuckiej ziemi w poemacie Teodora Korwin-Szymanowskiego Zofia Olelkowiczówna w dramacie Radvila Perkunas Balysa Sruogi i operze Jurgisa Karnavičiusa Polsko-białorusko-litewskie korzenie „światła dalekiej gwiazdy” – czyli o Zofii Olelkowiczównie w tradycji literackiej i kulturze współczesnej
Józef Jakubowski urodził się w dawnym województwie krakowskim dnia 30 listopada 1743 roku . Szczegóły z pierwszych lat życia są nam zupełnie nieznane. Wiemy tylko tyle, że szkołę średnią ukończył w Kolegium OO. Pijarów w Rzeszowie. Istniało ono od r. 1658, założone przez księcia Jerzego Sebastiana Lubomirskiego . Do kolegium tego uczęszczali prawie wyłącznie synowie magnatów i szlachty. Toteż nic dziwnego, że Kazimierz Jakubowski obu swych synów, Józefa i Wincentego, kształcił w znanym i najbliżej położonym kolegium pijarskim w Rzeszowie. Nie znamy dokładnych dat pobytu Józefa w Rzeszowie, bowiem w gimnazjum rzeszowskim nie zachowały się żadne dokumenty z tego okresu. Można przypuszczać, że studiował w kolegium za czasów rektora ks. Stefana Staniewskiego, albo mógł skończyć je za prefekta ks. Marcina Moszczeńskiego, który urząd ten sprawował około r. 1760.
Encyklopedia zbiera dotychczasową wiedzę historyków na temat najważniejszych organizacji, wydarzeń, ale także pojęć, które używamy, albo nie używamy ich właściwie, a które dotyczą szeroko pojętej historii obozu narodowego – mówi o najnowszej publikacji prof. Jan Żaryn, dyrektor IDMN. „Encyklopedia ruchu narodowego” stanowi niezbędne dopełnienie ukazującego się równolegle nakładem IDMN „Słownika biograficznego polskiego ruchu narodowego” (t. 1–4, Warszawa 2020–2022). Założeniem redaktora odpowiedzialnego za „Encyklopedię ruchu narodowego”, dr. Krzysztofa Kawęckiego, jest przybliżenie czytelnikom historii ruchu narodowego w XIX i XX wieku przy pomocy obszernych haseł rzeczowych, napisanych przez wybitnych specjalistów.
Książka jest pierwszą w Polsce publikacją popularnonaukową dotyczącą Jakoba Steinhardta, artysty pochodzenia żydowskiego, który urodził się w 1887 r. w Żerkowie. Pochodzący z małego, wielkopolskiego miasteczka Steinhardt swoją pasję zaczął rozwijać jako pięciolatek. Po rozpoczęciu nauki w berlińskim gimnazjum rozwijał zamiłowanie do malarstwa odwiedzając muzea i czytając czasopisma poświęcone sztuce. Po powrocie do Żerkowa, pomimo tego, iż rodzinie zależało na tym, by Jakob skierował swoje kroki w stronę kupiectwa, jego rysunki trafiły w ręce Ludwika Kaemmerera, wykładowcy historii sztuki w Akademii Królewskiej w Poznaniu, dyrektora Muzeum im. Cesarza Fryderyka w Poznaniu. Po otrzymaniu stypendium (1906 r.) mógł w latach 1907-1909 studiować w berlińskim Kunstgewerbe Museum, a w trakcie studiów mógł jednocześnie podjąć naukę w malarskiej pracowni Lovisa Corintha, prekursora ekspresjonizmu i pracowni graficznej Hermanna Strucka. Jakob Steinhardt całe swoje życie związał ze sztuką. Zmarł 11 lutego 1968 r. w Nahariji. Jego prace można podziwiać w Muzeum Żydowskim w Berlinie. Publikacja napisana została na podstawie dostępnych materiałów źródłowych, przy wykorzystaniu Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego im. E. Ringelbluma, Muzeum Żydowskiego Instytutu Historycznego, a także przy wsparciu Muzeum Żydowskiego w Berlinie.
Nil conscire sibi (Niczego sobie nie wyrzucać), to dewiza rodowa tej rodziny herbu Nałęcz, wywodzącej swą filiację udokumentowaną od 1386 roku. W książce tej nie chodzi o genealogię. Ona wynika z samego biologicznego rozwoju rodziny. Chodzi o ukazanie ludzi, którzy na przestrzeni wielu wieków, wśród zmiennych, niejednokrotnie ciężkich doświadczeń życia naszego narodu, czynili wiele, by pozostać wierni wobec wiary katolickiej i swej ojczyzny Polski. Walczyli dzielnie pracą na roli, sprawując urzędy, później zbrojnie, słowem, piórem i modlitwą.
Niniejsza publikacja jest pierwszą w polskiej historiografii pełną biografią księcia Bolesława V Wstydliwego. Sylwetka księcia krakowskiego i sandomierskiego została zaprezentowana na szerokim tle epoki. Rola Bolesława Wstydliwego w dziejach Polski XIII wieku była szczególna, a panowanie bardzo długie i naznaczone wieloma trudnościami. Autorka, Karolina Maciaszek, przedstawiła wszystkie sfery aktywności politycznej i gospodarczej władcy, opierając swoją narrację na gruntownej analizie źródeł historycznych i bogatej literaturze przedmiotu. Niezwykle ciekawie prezentują się aspekty związane z życiem prywatnym księcia, polityką wewnętrzną i zagraniczną, urzędniczym otoczeniem władcy, stosunkami gospodarczymi, wreszcie te dotyczące spuścizny po panowaniu Bolesława V Wstydliwego i walk dynastycznych o spadek po jego rządach. Tak szerokie spojrzenie, aczkolwiek z dominantą dziejów politycznych, bliskie jest kompletnej panoramie i wpisuje się w nurt biografii Henryka Brodatego Benedykta Zientary czy wcześniej klasycznej i modelowej monografii Mieszka Starego Stanisława Smolki z wielką panoramą dziejową w tle.prof. dr hab. Krzysztof Bracha
Zapraszamy do jedynej w swoim rodzaju, szczerej do bólu rozmowy Stalina z Hitlerem. Mesdames et Messieurs, drodzy przyjaciele, za chwilę pojawią się przed wami nasi niezwykli honorowi goście. Niegdyś przyjaciele, później śmiertelni wrogowie, obaj stworzyli na swój własny sposób ziemskie inferno dla milionów. Ucząc się wzajemnie od siebie, uśmiercili więcej ludzi, niż zginęło na frontach wszystkich wojen razem wziętych. Za życia nigdy się nie spotkali, teraz dochodzi do tego po raz pierwszy. W tym sensie to historyczna chwila. Obaj są obecnie naszymi wysokimi funkcjonariuszami. Stoją na czele dwóch specjalnie dla nich utworzonych departamentów Połowu Dusz. Logo pierwszego to Swastyka, logo drugiego – Sierp i Młot. Voila! Oto oni! Autor bezbłędnie rozlicza dyktatorów i jednocześnie uchyla rąbka tajemnicy z ich wspólnej rywalizacji. Mimo groteski autor pokazuje znajomość faktów historycznych, które układają się w przerażająca całość. Uzmysławia jak mało brakowało, by połączyli siły i wtedy świat wyglądałby zupełnie inaczej. Do rozmowy zaproszeni są również wielcy dygnitarze nazistowscy i stalinowscy. Piekielną rozgrywkę Hitlera i Stalina czas zacząć.
Przedstawione losy mojej rodziny nie są zmyślone. Są prawdziwe, zgodne z faktami spisanymi w notatkach prawie dzień po dniu. Ojca, matkę i trzech synów wywieziono na Sybir tylko dlatego, że byli Polakami. Do zgnębienia człowieka wcale nie są potrzebne obozy typu niemieckiego. Nie są potrzebne straże ani piece krematoryjne, ani więzienia. Są miejsca na ziemi, gdzie mówi się „żyć budziesz nu lubwi nie zachoczesz", co w tłumaczeniu brzmi „żyć będziesz, ale nawet miłować nie zechcesz". Dzięki notatkom, dzienniczkom spisywanym prawie dzień po dniu przez ojca, matkę i synów, można opisać historię tragizmu rodzin w nieludzkim ustroju komunistycznym i na nieludzkiej ziemi. W tym opracowaniu więcej jest zdań tych, co cierpieli głód, chłód, poniewierkę, aniżeli moich. To opracowanie poświęcam tym, którzy tam stracili życie, których groby zarosły trawą i którym już nikt nawet znicza nie zapali, ani nie powie naszych polskich katolickich słów „wieczne odpoczywanie racz im dać Panie”. Autor