Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Sport asceza i miłość

Andrzej Pawłucki

Sport asceza i miłość

54,00

 

Na pytanie, co łączy tytułowe sport i ascezę z miłością, odpowiadam najprościej, że są aktami reguły życia zaszczytnego, a przez wzgląd na moralną rację sportu olimpijskiego, złożoną w miłości przyjaźni – aktami reguły życia chwalebnego, co prawie na to samo wychodzi. W książce nie przywołuję żadnego traktatu o miłości wzniosłej ani też nie piszę własnej filozofii miłości uświęcającej, a zakładającej przebóstwienie oraz – nieodzownie – eschatyczne przeistoczenie człowieka. Niczego takiego, co by regułę życia zaszczytnego ascety w roli sportowca rozciągało na pozadoczesność, nie zamierzałem pomyśleć, gdyż dość ma swoich zmartwień dzień życia człowieka między ludźmi, by olimpizm jako filozofię moralnego pocieszenia – o czym jest mowa w rozdziałach początkowych – zastąpić czy może tylko dopełnić teologią zbawienia. Nie wykluczam takiego podejścia, gdyż w ogólności nie wyłączam z aparatu poznania udziału fide w kontemplacji ducha prawdy, ale jako pedagog pamiętać muszę o swoich uprawnieniach epistemicznych. Nie wszystko mi wolno, a na usprawiedliwienie dopowiem – co ma bezpośredni związek z tytułem książki – że chodzi o moje samozrozumienie sensu ascezy ucieleśniającej w kontekście życia społecznego; życia, w którym dostępuję możliwości naukowego poznania siebie. Nie każdy, kto sportu doświadcza, podejmuje naukę o sporcie, i nie każdy uczeń, który uniezależnia się od nauczyciela gimnazjonu, wymyśla pedagogikę wartości ciała (Pawłucki 1996). A już na pewno nie każdy, kto obiektywizuje poznanie siebie, zadaje pytanie – już nie o siebie wyłącznie – o sens samego aktu sportowego, sens ascezy, a tym samym sens wychowania przez kulturę cielesnej afirmacji jako zobowiązania powierniczego nauczyciela wobec pokoleniowego następcy, oraz – na koniec – o rację kulturowej dążności, która miałaby wzbudzać samoświadomość przeznaczenia. W książce pytam właśnie o wszystko to, czego sam doświadczyłem, i co nieustająco – dopóki jestem – może być moim udziałem: poznanie i wolność, asceza i sport, sprawiedliwość i miłość.
Autor

Impuls
Oprawa twarda

Wydanie: pierwsze

Data pierwszego wydania:
2019-01-11

ISBN: 978-83-809-5524-0

Liczba stron: 320

Format: 16.0x23.5cm

Cena detaliczna: 54,00 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...