Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii Jeffrey A. Lieberman Książka
Wydawnictwo: | Poznańskie |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 344 |
Format: | 16.0x22.0cm |
Szczegółowe informacje na temat książki Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii
Wydawnictwo: | Poznańskie |
EAN: | 9788366517400 |
Autor: | Jeffrey A. Lieberman |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 344 |
Format: | 16.0x22.0cm |
Data premiery: | 2020-06-03 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o. o. ul. Fredry 8 61-701 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii
Inne książki Jeffrey A. Lieberman
Inne książki z kategorii Fakt
Oceny i recenzje książki Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii
Psychiatria to faktycznie wciąż „czarna owca" medycyny. Jeffrey A. Lieberman podjął się bowiem karkołomnego zadania spisania burzliwej historii tej niezwykłej dziedziny błędy, pomyłki i wpadki światowej psychiatrii. Opowiada o katastroficznych i niekiedy barbarzyńskich rozdziałach z historii tej gałęzi medycyny. Mimo że dzisiaj prawie wszyscy wiedzą, że choroba psychiczna może dopaść właściwie każdego, ludzie z takimi zaburzeniami dalej są piętnowani i marginalizowani. A ja pytam dlaczego? Wiemy, już, że choroby psychiczne są spowodowane zaburzeniami w przesyłaniu neuroprzekaźników, a więc umysł jest trwale związany w pracą mózgu. Mam nadzieję, iż takie książki jak tak, sprawią że społeczeństwo będzie miało większą świadomość na temat tego typu zaburzeń. Sam autor przyznaje, że największą przeszkodą w dzisiejszym leczeniu jest piętno społeczne. Trudno się z nim nie zgodzić. Niezwykle smutne jest to, że choroba psychiczna nadal jest oznaką wstydu. Jednak szczerze wierzę w postęp nauki i w coraz efektywniejsze leczenie zaburzeń pracy mózgu. Książkę jak najbardziej wszystkim polecam. Lektura obowiązkowa!
Czytałam kiedyś o artykuł lobotomii. Był to neurochirurgiczny niezwykle okrutny zabieg, który miał leczyć ciężkie choroby psychiczne, takie jak schizofrenia. Procedura ta wykonywana była głównie w latach 40-tych i 50-tych minionego stulecia. Wynalazcą lobotomii był portugalski profesor neurologii Antonio Egas Moniz. Zabieg polegał na resekcji płata czołowego, innymi słowy, wbicie w czaszkę chorej osoby narzędzia przypominającego szpikulec do kruszenia lodu. Lekarz przebijał się przez oczodół pacjenta do mózgu, przerywając włókna nerwowe między płatem czołowym mózgu a międzymózgowiem. O lobotomii pisze także autor w książce „Czarna owca medycyny". Gdzie jest ta cienka granica, między neurologią, a psychiatrią? Gdzie leży „czerwona linia" etyki tego typu leczenia? Znane są oczywiście epizody poprawy stanu pacjentów, ale co z przypadkami śmierci, niepełnosprawności, a w końcu zmiany osobowości, emocjonalnego otępienia, bezwładności? Skomplikowany temat, który dokładnie wyjaśnia Jeffrey Lieberman. To będzie jedna z najciekawszych książek w mojej biblioteczce Polecam gorąco!
Na książę trafiłem za pośrednictwem kanału na Youtube „Nauka to lubię" prowadzonego przez fenomenalnego fizyka i popularyzatora nauki Tomasza Rożka, który w prosty i przyjemny sposób tłumaczy wiele naukowych zagwozdek. Sama książka według mnie jest niesamowicie ciekawa. Naładowana treścią, którą otrzymujemy nie od byle kogo, bo od wielokrotnie nagradzanego lekarza psychiatrii, wieloletnim doświadczeniem, nie tylko w leczeniu, ale także dzierżeniu najwyższych stanowisk m.in. w Amerykańskim Towarzystwie Psychiatrycznym. Autor zagłębia nas w burzliwą historię psychiatrii. Pokazuje mnóstwo medycznych pomyłek. Były czasy zapinania w kajdany osób „obłąkanych i wiekopomne ich uwolnienie. Byli zwolennicy powiązania chorób psychicznych z funkcjonowaniem mózgu, ale byli też tacy, którzy umysł całkowicie odseparowywali od mózgu. Dla mnie książka jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ psychiatria i neurologia to dziedziny , o których mogę czytać godzinami. Polecam gorąco każdemu, kto choć trochę interesuje się tematyką funkcjonowania ludzkiej psychiki.
Czytałam kiedyś o artykuł lobotomii. Był to neurochirurgiczny niezwykle okrutny zabieg, który miał leczyć ciężkie choroby psychiczne, takie jak schizofrenia. Procedura ta wykonywana była głównie w latach 40-tych i 50-tych minionego stulecia. Wynalazcą lobotomii był portugalski profesor neurologii Antonio Egas Moniz. Zabieg polegał na resekcji płata czołowego, innymi słowy, wbicie w czaszkę chorej osoby narzędzia przypominającego szpikulec do kruszenia lodu. Lekarz przebijał się przez oczodół pacjenta do mózgu, przerywając włókna nerwowe między płatem czołowym mózgu a międzymózgowiem. O lobotomii pisze także autor w książce „Czarna owca medycyny". Gdzie jest ta cienka granica, między neurologią, a psychiatrią? Gdzie leży „czerwona linia" etyki tego typu leczenia? Znane są oczywiście epizody poprawy stanu pacjentów, ale co z przypadkami śmierci, niepełnosprawności, a w końcu zmiany osobowości, emocjonalnego otępienia, bezwładności? Skomplikowany temat, który dokładnie wyjaśnia Jeffrey Lieberman. To będzie jedna z najciekawszych książek w mojej biblioteczce Polecam gorąco!
Psychiatria to faktycznie wciąż „czarna owca" medycyny. Jeffrey A. Lieberman podjął się bowiem karkołomnego zadania spisania burzliwej historii tej niezwykłej dziedziny błędy, pomyłki i wpadki światowej psychiatrii. Opowiada o katastroficznych i niekiedy barbarzyńskich rozdziałach z historii tej gałęzi medycyny. Mimo że dzisiaj prawie wszyscy wiedzą, że choroba psychiczna może dopaść właściwie każdego, ludzie z takimi zaburzeniami dalej są piętnowani i marginalizowani. A ja pytam dlaczego? Wiemy, już, że choroby psychiczne są spowodowane zaburzeniami w przesyłaniu neuroprzekaźników, a więc umysł jest trwale związany w pracą mózgu. Mam nadzieję, iż takie książki jak tak, sprawią że społeczeństwo będzie miało większą świadomość na temat tego typu zaburzeń. Sam autor przyznaje, że największą przeszkodą w dzisiejszym leczeniu jest piętno społeczne. Trudno się z nim nie zgodzić. Niezwykle smutne jest to, że choroba psychiczna nadal jest oznaką wstydu. Jednak szczerze wierzę w postęp nauki i w coraz efektywniejsze leczenie zaburzeń pracy mózgu. Książkę jak najbardziej wszystkim polecam. Lektura obowiązkowa!
Na książę trafiłem za pośrednictwem kanału na Youtube „Nauka to lubię" prowadzonego przez fenomenalnego fizyka i popularyzatora nauki Tomasza Rożka, który w prosty i przyjemny sposób tłumaczy wiele naukowych zagwozdek. Sama książka według mnie jest niesamowicie ciekawa. Naładowana treścią, którą otrzymujemy nie od byle kogo, bo od wielokrotnie nagradzanego lekarza psychiatrii, wieloletnim doświadczeniem, nie tylko w leczeniu, ale także dzierżeniu najwyższych stanowisk m.in. w Amerykańskim Towarzystwie Psychiatrycznym. Autor zagłębia nas w burzliwą historię psychiatrii. Pokazuje mnóstwo medycznych pomyłek. Były czasy zapinania w kajdany osób „obłąkanych i wiekopomne ich uwolnienie. Byli zwolennicy powiązania chorób psychicznych z funkcjonowaniem mózgu, ale byli też tacy, którzy umysł całkowicie odseparowywali od mózgu. Dla mnie książka jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ psychiatria i neurologia to dziedziny , o których mogę czytać godzinami. Polecam gorąco każdemu, kto choć trochę interesuje się tematyką funkcjonowania ludzkiej psychiki.
Czytałam kiedyś o artykuł lobotomii. Był to neurochirurgiczny niezwykle okrutny zabieg, który miał leczyć ciężkie choroby psychiczne, takie jak schizofrenia. Procedura ta wykonywana była głównie w latach 40-tych i 50-tych minionego stulecia. Wynalazcą lobotomii był portugalski profesor neurologii Antonio Egas Moniz. Zabieg polegał na resekcji płata czołowego, innymi słowy, wbicie w czaszkę chorej osoby narzędzia przypominającego szpikulec do kruszenia lodu. Lekarz przebijał się przez oczodół pacjenta do mózgu, przerywając włókna nerwowe między płatem czołowym mózgu a międzymózgowiem. O lobotomii pisze także autor w książce „Czarna owca medycyny". Gdzie jest ta cienka granica, między neurologią, a psychiatrią? Gdzie leży „czerwona linia" etyki tego typu leczenia? Znane są oczywiście epizody poprawy stanu pacjentów, ale co z przypadkami śmierci, niepełnosprawności, a w końcu zmiany osobowości, emocjonalnego otępienia, bezwładności? Skomplikowany temat, który dokładnie wyjaśnia Jeffrey Lieberman. To będzie jedna z najciekawszych książek w mojej biblioteczce Polecam gorąco!
Psychiatria to faktycznie wciąż „czarna owca" medycyny. Jeffrey A. Lieberman podjął się bowiem karkołomnego zadania spisania burzliwej historii tej niezwykłej dziedziny błędy, pomyłki i wpadki światowej psychiatrii. Opowiada o katastroficznych i niekiedy barbarzyńskich rozdziałach z historii tej gałęzi medycyny. Mimo że dzisiaj prawie wszyscy wiedzą, że choroba psychiczna może dopaść właściwie każdego, ludzie z takimi zaburzeniami dalej są piętnowani i marginalizowani. A ja pytam dlaczego? Wiemy, już, że choroby psychiczne są spowodowane zaburzeniami w przesyłaniu neuroprzekaźników, a więc umysł jest trwale związany w pracą mózgu. Mam nadzieję, iż takie książki jak tak, sprawią że społeczeństwo będzie miało większą świadomość na temat tego typu zaburzeń. Sam autor przyznaje, że największą przeszkodą w dzisiejszym leczeniu jest piętno społeczne. Trudno się z nim nie zgodzić. Niezwykle smutne jest to, że choroba psychiczna nadal jest oznaką wstydu. Jednak szczerze wierzę w postęp nauki i w coraz efektywniejsze leczenie zaburzeń pracy mózgu. Książkę jak najbardziej wszystkim polecam. Lektura obowiązkowa!
Na książę trafiłem za pośrednictwem kanału na Youtube „Nauka to lubię" prowadzonego przez fenomenalnego fizyka i popularyzatora nauki Tomasza Rożka, który w prosty i przyjemny sposób tłumaczy wiele naukowych zagwozdek. Sama książka według mnie jest niesamowicie ciekawa. Naładowana treścią, którą otrzymujemy nie od byle kogo, bo od wielokrotnie nagradzanego lekarza psychiatrii, wieloletnim doświadczeniem, nie tylko w leczeniu, ale także dzierżeniu najwyższych stanowisk m.in. w Amerykańskim Towarzystwie Psychiatrycznym. Autor zagłębia nas w burzliwą historię psychiatrii. Pokazuje mnóstwo medycznych pomyłek. Były czasy zapinania w kajdany osób „obłąkanych i wiekopomne ich uwolnienie. Byli zwolennicy powiązania chorób psychicznych z funkcjonowaniem mózgu, ale byli też tacy, którzy umysł całkowicie odseparowywali od mózgu. Dla mnie książka jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ psychiatria i neurologia to dziedziny , o których mogę czytać godzinami. Polecam gorąco każdemu, kto choć trochę interesuje się tematyką funkcjonowania ludzkiej psychiki.
Jedna z najlepszych książek na temat chorób psychicznych i ogólnie dziedziny medycyny, jaką jest psychiatria. Żyjemy w czasach, w których depresja czy zaburzenia lękowe/natręctw itd. stają się chorobą cywilizacyjną. Żyjemy w XXI wieku, a nadal przyjmowanie leków psychotropowych uznawane jest za słabość, czy (co gorsza!) lenistwo. Nic bardziej mylnego. Te choroby coraz częściej pojawiają się w życiach dorosłych, ale również dzieci i młodzieży. Polska zajmuje niechlubne, czołowe miejsce w rankingach samobójstw wśród młodych osób. To zatrważające i naprawdę przerażające. Według mnie to brak wiedzy innych osób do tego prowadzi. Nie potrafimy pomóc, bagatelizujemy i jednocześnie prowadzimy do tragedii. Dbajmy o siebie i swoich bliskich nie tylko, gdy ich złe samopoczucie wynika z bólu fizycznego. Ból psychiczny potrafi być o wiele gorszy. Książka jest świetna. Cieszę się, że miałam przyjemność ją przeczytać. Bardzo wartościowy zakup!