Menu

Janusz Schwertner

Janusz Schwertner urodził się 8 lutego 1992 roku. To z wykształcenia dziennikarz, który swoją karierę zawodową rozpoczął od współpracy z miesięcznikami Dlaczego, Przeglądem Sportowym, a także Bloomberg Businessweek Polska. Od 2013 roku Janusz Schwertner jest dziennikarzem Onetu. Początkowo pracował w Krakowie, a następnie przeniósł się do Warszawy. Jego niezwykle popularne artykuły znalazły się w miesięczniku Playboy i magazynie Esquire. Działalność publicystyczna Janusza Schwertnera została doceniona przez krytyków. To dwukrotny laureat nagrody Grand Prix w 2018 roku w kategorii News, a także reportaż prasowy.

Janusz Schwertner – wybitny dziennikarz młodego pokolenia

Janusz Schwertner został wyróżniony nagrodą Fokusa za dziennikarstwo najwyższej próby. To także finalista nagrody imienia Turańskiej i nagrody imienia Woyciechowskiego. W trakcie swojej pracy publicystycznej został on wielokrotnie wyróżniony w konkursach Kryształowe pióra, a także zdobył podwójne Grand Prix nagrody dziennikarzy Małopolski. Janusz Schwertner jest zwycięzcą konkursu People Awards, organizowanego przez Ringier Axel Springer Polska, a także Plebiscytu Dobry Dziennikarz 2019 i Zielona Gruszka. Został on nominowany także do nagród studenckich Mediatory.
Kamil Dziubka, Janusz Schwertner, Lech Wałęsa "Wałęsa '80" Polski elektryk, który został jedną z najważniejszych postaci XX wieku Jest symbolem. Ikoną znaną na całym świecie. Pierwszym prezydentem wolnej Polski. Laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Jednym z tych, którzy poprowadzili Solidarność do zwycięstwa nad władzą ludową i demokratyzacji kraju. Jednocześnie jest też zwykłym człowiekiem, charyzmatycznym, odważnym, bezczelnym i bezkompromisowym, ze swoimi walorami i słabościami, mężem, ojcem, dziadkiem. Z okazji swoich 80. urodzin Lech Wałęsa jeszcze raz – jak sam mówi, już po raz ostatni – zabiera głos, opowiadając o trudnych czasach walki o nową Polskę w latach 80. i 90., a także o szansach, jakie stoją przed naszym krajem w przyszłości. W niezwykłej rozmowie z wielokrotnie nagradzanymi dziennikarzami, Kamilem Dziubką i Januszem Schwertnerem, pokazuje się od strony, od jakiej go jeszcze nie znamy. Opowiada o swoim życiu prywatnym, o śmierci syna Przemysława, o relacjach z najważniejszymi postaciami ze świata polityki i kulisach władzy. Ujawnia wciąż nieodkryte historie z początków Solidarności, z okresu stanu wojennego i formowania się pierwszego rządu w wolnej i demokratycznej Polsce. Ta książka pokazuje Lecha Wałęsę, jakiego nie znamy.
Nawet po skończonej grze dalej ryzykujesz życiem Wcielał się w rolę płatnych zabójców, handlarzy narkotyków i gangsterów. Przenikał do najgroźniejszych mafii w Polsce. Każdego dnia ryzykował życie i przebywał wśród niebezpiecznych bandytów, psychopatów i zwyrodnialców. Mieszkał z nimi, pił, przyjaźnił się, robił interesy, a na końcu posyłał ich za kratki. „Zwierzak", najsłynniejszy polski policjant pracujący pod przykryciem, po raz pierwszy tak szczerze opowiada o kulisach swojej pracy i cenie, jaką musiał za nią zapłacić. „Ile warte jest ludzkie życie? 1 zł 30 gr. W promocji 85 groszy. Tyle mniej więcej kosztuje nabój. Reszta to propaganda, która głosi, że życie jest czymś niezwykle cennym. Tak nie jest. Życie ludzkie kosztuje tyle, ile kosztuje nabój. Reszta to usługa" - mówi autorom „Zwierzak". Ta książka to spowiedź człowieka, który przez wiele lat żył z podwójną tożsamością i widział rzeczy, o których inni baliby się nawet pomyśleć.
Ania (imię zmienione), lat 12, wyciem obudziła w środku nocy rodziców – wcisnęła się w rogu pokoju, który cały był zasłany papierkami. Odwieziono ją do szpitala dziecięcego. Tam się cięła, truła lekami, aż wreszcie odmówiono jej dalszego leczenia. Dla Marysi, lat 15, nie było miejsca na oddziale młodzieżowym w innym szpitalu, więc przyjęto ją na oddział dla dorosłych. W nocy została zgwałcona przez jednego z pacjentów. W tym czasie opiekę nad ponad czterdziestoma pacjentami sprawowały dwie pielęgniarki – ponoć dla bezpieczeństwa zamykały się na klucz w dyżurce. Milo (lat 23), nie do końca wiedział czy jest chłopakiem, dziewczyną czy kimś pomiędzy tymi płciami. Dziadek odpowiedział mu, że zrobi z niego mężczyznę. Milo skoczył z mostu. Jakubowi (imię zmienione), lat 17, pełnemu wahań, lekarz zalecił seks z ukochaną dziewczyną, zamiast - jak się wyraził - filozofowania. A że Jakub później ze swoją dziewczyną się pokłócił, więc skoczył z okna. I tak dalej, i tak gorzej… Zaczęło się od reportażu „Miłość w czasach zarazy” w Onecie, w którym Janusz Schwertner opisał jeden z dramatycznych przypadków niedostosowania psycho-płciowego młodych ludzi. Oto nastoletnia Wiktoria poczuła się chłopakiem, została Wiktorem, ale szczucie środowiska i represyjność systemu zadziałały – Wiktor skoczył pod pociąg metra. Jego przyjaciel Kacper, mający podobne problemy, na szczęście został uratowany, choć z trudem przetrwał pobyt na oddziale dziecięcej psychiatrii. Gdy podsumować tego typu wypadki, okaże się, że Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem samobójstw dzieci i młodzieży poniżej 19. roku życia. Zabijają się, bo sobie nie dają rady, a wokół są otoczeni morzem niechęci i nietolerancji wobec Innych. A gdy do tego dodać niewydolność służby zdrowia, tępą opresyjność szkoły, pokrzykiwania polityków i kościelne szczucie, to w efekcie co dziesięć lat znika małe miasteczko, pełne wrażliwych, ciekawych i inteligentnych młodych ludzi, przed którymi całe życie. Kto jest temu winien? Państwo? A może my wszyscy?