Morderstwo u kresu świata Stuart Turton Książka
Wydawnictwo: | Albatros |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2025 |
Szczegółowe informacje na temat książki Morderstwo u kresu świata
Wydawnictwo: | Albatros |
EAN: | 9788383612768 |
Autor: | Stuart Turton |
Tłumaczenie: | Jacek Żuławnik |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2025 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Albatros Sp. z o.o Hlonda 2a/25 02-972 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Morderstwo u kresu świata
Inne książki Stuart Turton
Oceny i recenzje książki Morderstwo u kresu świata
Jaka jest cecha charakterystyczna książek Stuarta Turtona? Ich nieprzewidywalność. Jak sam pisze w podziękowaniach najnowszej swojej powieści „Morderstwo u kresu świata” – „przyjąłem założenie, że każda kolejna książka będzie zupełnie inna od poprzedniej, bo uznałem, że taki zabieg da mi najwięcej frajdy”. I wiecie co Wam powiem? Nie tylko Autor ma frajdę, ale i czytelnik, dla którego każda jego powieść to tabula rasa. Szczególnie jeśli celowo nie przeczyta się opisu, by mieć jeszcze większą niespodziankę. I ja tak właśnie zrobiłam. Niewiadomą nie jest za to styl Autora. To połączenie precyzyjnego języka, obrazowej narracji i mistrzowsko budowanego napięcia. Turton lubi zaskakiwać, bawić się formą i prowadzić czytelnika przez wielowarstwowe fabuły, które angażują zarówno emocjonalnie, jak i intelektualnie. I nie inaczej jest w przypadku najnowszej jego powieści, którą można uznać za kryminał filozoficzny, thriller egzystencjalny, refleksyjne science fiction, a może nawet bajkę. Od pierwszych słów Autor roztacza przed nami apokaliptyczną wizję świata zniszczonego przez mgłę, która pochłonęła całą planetę z wyjątkiem niewielkiej wyspy, chronionej barierami. Mieszka na niej nieco ponad sto osób i ich życie wydaje się idyllą. Pojawiają się jednak sygnały, najpierw pojedyncze, później coraz częstsze, że coś tu jest nie tak. A gdy pewnej nocy dochodzi do zbrodni, okazuje się, że tylko odkrycie sprawcy może uchronić tę niewielką społeczność przed zagładą. „Na tej wyspie tajemnice mają ostre kły i nie lubią być wywlekane na światło dzienne.” A tych rzeczywiście nie brakuje i z każdą stroną zarówno czytelnik, jak i mieszkańcy wyspy odkrywają ich coraz więcej. Nawet gdy myślałam, że wiem, w którą stronę podąża fabuła, okazywało się to błądzeniem we mgle. Kolejną ślepą uliczką. Kolejnym totalnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się z pewnością, że zamiast jedynie uczestniczyć w prowadzonym śledztwie, wrócę do pytania: skąd się biorą dzieci (wierzcie mi, też Wam się nasunie)? Że zacznę rozmyślać nad skomplikowaną ludzką naturą i możliwością jej zmiany. I nad tym, czy jesteśmy skazani na zagładę. Że skupię się na granicach kontroli, etyce i odpowiedzialności za to, co tworzymy i robimy. Ale choć skłaniająca do refleksji nad fundamentem ludzkości, to jednak przede wszystkim wciągająca i szalenie zaskakująca rozrywka na wysokim poziomie. Jeśli więc szukacie historii, która nie daje się zaszufladkować, łączy inteligentną rozrywkę z filozoficzną głębią i sprawia, że przewracając kolejne strony, po prostu nie możecie przestać czytać, to ta książka jest dla Was idealna.