Menu

Piraci. Złoto szaleńców Książka

28,58 zł
28,58 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
54,90 zł (-48%) - cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy w poniedziałek.
Zobacz więcej
Wydawnictwo: Initium
Rodzaj oprawy: Miękka
Liczba stron: 646
Rok wydania: 2024
28,58 zł

Córka gubernatora i piracki kapitan uciekają na morze, gdzie łupią hiszpańskie galeony. Pewnego razu los wiedzie ich na owiane tajemnicą Wyspy Galapagos. Tam dochodzi do buntu przewożonych statkiem niewolników, a słuch o kochankach ginie.

Wkrótce plotki o porzuconym na wyspach skarbie pchają pirackie załogi poza kraniec Nowego Świata. Na wyprawę zaciąga się Henry Buckley, stary wilk morski, który podstępem wciąga w nią też Flynna, porzuconego przed laty syna.

W dniu wypłynięcia do łodzi wskakuje Annabeth Taylor, uciekająca przed stryczkiem złodziejka. Szybko się okazuje, że ona i Flynn są na siebie skazani, ale czy wrogość przerodzi się w sympatię?

Co okaże się ważniejsze? Czy gorączka złota zamąci piratom w głowach? Jak na statku poradzi sobie młodzieniec, który zrządzeniem losu z parobka stał się piratem, i czy młodej złodziejce uda się pozostać w cieniu?

„Piraci” to nie tylko historia o pościgu za skarbem, lecz również o walce o przetrwanie, lojalności i trudnych wyborach dzielących bohaterów. Zaskakujące zwroty akcji, barwne postacie i morskie opowieści zapewniają niezapomnianą przygodę!

Oto porywająca opowieść, która zaciśnie się na sercu czytelnika jak marynarski węzeł. Historia zszyta jak worek na umrzyka, bogata jak skrzynia kapitana Kidda, nieprzewidywalna niczym humory Czarnobrodego. Polecam! Jacek L. Komuda

Szczegółowe informacje na temat książki Piraci. Złoto szaleńców

Wydawnictwo: Initium
EAN: 9788367545914
Rodzaj oprawy: Miękka
Liczba stron: 646
Rok wydania: 2024
Data premiery: 26/07/2024

Oceny i recenzje książki Piraci. Złoto szaleńców

Średnia ocen:
~ /10
Liczba ocen:
0
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

Zaloguj się, aby dodać opinię
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Czy są tutaj fani „Piraci z Karaibów"? Podnoszę rękę - każda książka w tym temacie (lub podobnym) będzie przeze mnie uwielbiana. Dzisiejsza recenzja dotyczy książki „Piraci. Złoto szaleńców" tom 1, która skradnie Wam czas (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Na tym mogłabym zakończyć, ale... To moje pierwsze spotkanie z autorem i z pewnością nie ostatnie. Ciekawi mnie „Popioły Ellen. Cień i stal" oraz „Odcienie grozy", ale skupmy się na piratach. Nie raz w recenzjach pisałam, że dana książka jest tak dobrze napisana, że czujesz zapach, klimat, trudności bohaterów oraz współodczuwasz ich radość i smutek związany z porażkami.Dlaczego nikt nie zainteresował się ekranizacją tej serii? Mocno trzymam kciuki, aby powstały kolejne części, bo po przeczytaniu czuję taki niedosyt. Autor w fantastyczny sposób splata wątki, że z rozdziału na rozdział zwijasz je w kłębek i dochodzisz do własnych wniosków. Kolejnym plusem (według mnie) jest proste słownictwo. Muszę przyznać, że mam trudności, gdy autor w wymyślny sposób nadaje nazwy miejsc czy imiona bohaterów, a ja z trudem je wypowiadam, nie mówiąc już o zapamiętaniu.Nie wiem, jak Wam, ale ja lubię, gdy w książce jest wielu bohaterów, co dodaje szybkich i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Zastanawiasz się, który z nich ma coś za uszami, itp. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdemu może to odpowiadać i dla niektórych może być lekko frustrujące. Ale uwierzcie, całość i pomysł, jaki autor przelał na papier, rekompensuje wszystko. Jak mowa i piratach, to oczywiście mamy złoto i niewiastę, a nawet kilka, ale o tym to już sami przeczytacie, lecz podkreślę, że zarezerwujcie sobie czas na weekend, bo jak już zaczniesz to nie odłożysz książki. Kolejnym atutem jest fakt, że książka zainteresuje nawet młodsze pokolenie (może od 14. roku życia, ale to już kwestia indywidualna). Fajnie jest czuć się częścią załogi, posługiwać się morskim slangiem, obserwować, jak iskrzy między córką gubernatora a...?! :p (moim ulubieńcem)Jesteś świadkiem rewolucji na wyspach Galapagos, a wcześniej wspomniane poszukiwanie złota przyciąga wielu chętnych. Mnóstwo zabawnych sytuacji. Mamy starych wilków morskich oraz szczury lądowe. Kolejne pokolenia przemierzają dobrze znane szlaki, ale czy na pewno? Z piratami nigdy nic nie wiadomo, dlatego zapraszam do przeczytania lub odsłuchania audiobooka.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Jak to jest - bierzesz książkę do ręki i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki twój mózg podsuwa ci możliwe scenariusze. Tak może się stać, tym bardziej, gdy przeczyta się blurb, który w jakimś stopniu przypomina scenariusz głośnego filmu, a jakże! o piratach! „Piraci z Karaibów". Tam również, jak w debiutanckiej powieści Mateusza Libery mamy córkę gubernatora (troszkę w innej roli), zakochanego w niej syna pirata i oczywiście skarb.Ale mniej więcej na tym podobieństwa się kończą.„Piraci. Złoto szaleńców" zabiera nas na iście szaloną przygodę, z nie jedną lecz aż trzema pirackimi załogami, które będą z sobą „rywalizowały". Kto dotrwa do końca, ten dowie się, która załoga zyska najwięcej.Libera funduje nam barwną galerię interesujących postaci, wśród których są: stary pirat Henry Buckley oraz jego syn/bękart Flynn, a także kryjąca się przed groźbą stryczka, złodziejka Annabeth Taylor. A takich postaci jest więcej i każda z nich obdarzona została odpowiednią ilością miejsca i otrzymała wyraźne rysy charakteru, że należą się Liberze brawa.Według mnie, oprócz tego, że "Piraci..." są zdecydowanie powieścią przygodową, to mają także znamiona opowieści łotrzykowskiej, a to lubię. Poza tym chciałabym ostrzec bardziej wrażliwych czytelników na niektóre sceny przewijające się w książce, a które są koniecznością wypływającą z treści (nic nie znalazło się w niej na siłę). Mam na myśli pewne "niestrawne", a nawet obrzydliwe sceny - ale nawet one zostały napisane zadziwiająco dobrze patrząc na wiek tego początkującego pisarza. Jeżeli nie zeżre go rutyna to mogą zacząć się bać inni twórcy fantastyki."Piraci. Złoto szaleńców" jest spójną, sensownie napisaną historią, która szczerze powiem aż prosi się o ciąg dalszy. Być może kiedyś on nastąpi. Jeśli nie, to na pewno będę czekać z niecierpliwością na kolejne literackie dzieło Mateusza Libery, ale tym razem z oczekiwaniami.Jeżeli chcecie przeżyć przygodę życia, nie tylko na odległych wodach, to nie czekajcie! Wsiadajcie na pokład! 

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Piraci. Złoto szaleńców" Mateusz Libera to książka, która pozwoli nam na przeżycie przygody życia, wciągając nas w wir wydarzeń, akcji, podróży i ciekawych bohaterów. Przyznam szczerze, że piraci to od zawsze były nie do końca moje klimaty, ale skusiłam się na ten tytuł i zdecydowanie tego nie żałuję, wręcz przeciwnie jestem zachwycona i mam ochotę na więcej! Ta książka zabrała mnie w piracką przygodę, o których kiedyś co nieco słyszałam, a autor tak realistycznie oddał całość, że dla tej książki zarwałam nockę, czego sama po sobie bym się nie spodziewała! Ale nie mogłam się oderwać! Autor zabiera nas w podróż, w której napotykamy pirackie przygody, w które wplątuje się córka gubernatora wraz z kapitanem Flynnem, których relacje dodają książce pazura. Między tą dwójką ewidentnie iskrzy, ich wzajemne stosunki są napięte i przepełnione emocjami, ale to jedynie jeszcze bardziej zachęca czytelnika do tego, aby nie odkładać książki, a zobaczyć jak cała sytuacja dalej się potoczy. Pirackie przygody porywają czytelnika, nie brakuje w nich zaskakujących zwrotów akcji i niespodziewanych przygód, a dodatkowo autor wplótł w historię wątek buntu niewolników na Wyspach Galapagos, który w znacznym stopniu urzeczywistnił całość historii. Poszukiwanie skarbów, do którego odnalezienia chętnych zdecydowanie nie brakuje, a to jedynie podkręca emocje. „Piraci. Złoto szaleńców" to zdecydowanie rarytas dla miłośników przygód, ale nie tylko, bo może być idealną propozycją, aby te pirackie przygody pokochać, tak jak miało to miejsce w moim przypadku. Książka wciąga w swoją historię, intryguje i zaskakuje. Nie brakuje w niej emocji, które tak bardzo uwielbiam w literaturze, a co najważniejsze skłania również czytelnika do refleksji. Ja ten tytuł bardzo serdecznie polecam, mnie on zaskoczył, bardzo pozytywnie zaskoczył. Nie spodziewałam się, że pirackie przygody mogą być tak fascynujące i wciągające!

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Piraci. Złoto szaleńców" Mateusz Libera to książka, która pozwoli nam na przeżycie przygody życia, wciągając nas w wir wydarzeń, akcji, podróży i ciekawych bohaterów. Przyznam szczerze, że piraci to od zawsze były nie do końca moje klimaty, ale skusiłam się na ten tytuł i zdecydowanie tego nie żałuję, wręcz przeciwnie jestem zachwycona i mam ochotę na więcej! Ta książka zabrała mnie w piracką przygodę, o których kiedyś co nieco słyszałam, a autor tak realistycznie oddał całość, że dla tej książki zarwałam nockę, czego sama po sobie bym się nie spodziewała! Ale nie mogłam się oderwać!Autor zabiera nas w podróż, w której napotykamy pirackie przygody, w które wplątuje się córka gubernatora imieniem Annabeth wraz z kapitanem Flynnem, których relacje dodają książce pazura. Między tą dwójką ewidentnie iskrzy, ich wzajemne stosunki są napięte i przepełnione emocjami, ale to jedynie jeszcze bardziej zachęca czytelnika do tego, aby nie odkładać książki, a zobaczyć jak cała sytuacja dalej się potoczy. Pirackie przygody porywają czytelnika, nie brakuje w nich zaskakujących zwrotów akcji i niespodziewanych przygód, a dodatkowo autor wplótł w historię wątek buntu niewolników na Wyspach Galapagos, który w znacznym stopniu urzeczywistnił całość historii. Poszukiwanie skarbów, do którego odnalezienia chętnych zdecydowanie nie brakuje, a to jedynie podkręca emocje.„Piraci. Złoto szaleńców" to zdecydowanie rarytas dla miłośników przygód, ale nie tylko, bo może być idealną propozycją, aby te pirackie przygody pokochać, tak jak miało to miejsce w moim przypadku. Książka wciąga w swoją historię, intryguje i zaskakuje. Nie brakuje w niej emocji, które tak bardzo uwielbiam w literaturze, a co najważniejsze skłania również czytelnika do refleksji.Ja ten tytuł bardzo serdecznie polecam, mnie on zaskoczył, bardzo pozytywnie zaskoczył. Nie spodziewałam się, że pirackie przygody mogą być tak fascynujące i wciągające! Ten tytuł zdecydowanie polecam! Wszyscy miłośnicy gatunku przygodowych powieści go pokochają, a inni się do nich przekonają!

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Jak to jest - bierzesz książkę do ręki i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki twój mózg podsuwa ci możliwe scenariusze. Tak może się stać, tym bardziej, gdy przeczyta się blurb, który w jakimś stopniu przypomina scenariusz głośnego filmu, a jakże! o piratach! „Piraci z Karaibów". Tam również, jak w debiutanckiej powieści Mateusza Libery mamy córkę gubernatora (troszkę w innej roli), zakochanego w niej syna pirata i oczywiście skarb.Ale mniej więcej na tym podobieństwa się kończą.„Piraci. Złoto szaleńców" zabiera nas na iście szaloną przygodę, z nie jedną lecz aż trzema pirackimi załogami, które będą z sobą „rywalizowały". Kto dotrwa do końca, ten dowie się, która załoga zyska najwięcej.Libera funduje nam barwną galerię interesujących postaci, wśród których są: stary pirat Henry Buckley oraz jego syn/bękart Flynn, a także kryjąca się przed groźbą stryczka, złodziejka Annabeth Taylor. A takich postaci jest więcej i każda z nich obdarzona została odpowiednią ilością miejsca i otrzymała wyraźne rysy charakteru, że należą się Liberze brawa.Według mnie, oprócz tego, że "Piraci..." są zdecydowanie powieścią przygodową, to mają także znamiona opowieści łotrzykowskiej, a to lubię. Poza tym chciałabym ostrzec bardziej wrażliwych czytelników na niektóre sceny przewijające się w książce, a które są koniecznością wypływającą z treści (nic nie znalazło się w niej na siłę). Mam na myśli pewne "niestrawne", a nawet obrzydliwe sceny - ale nawet one zostały napisane zadziwiająco dobrze patrząc na wiek tego początkującego pisarza. Jeżeli nie zeżre go rutyna to mogą zacząć się bać inni twórcy fantastyki."Piraci. Złoto szaleńców" jest spójną, sensownie napisaną historią, która szczerze powiem aż prosi się o ciąg dalszy. Być może kiedyś on nastąpi. Jeśli nie, to na pewno będę czekać z niecierpliwością na kolejne literackie dzieło Mateusza Libery, ale tym razem z oczekiwaniami.Jeżeli chcecie przeżyć przygodę życia, nie tylko na odległych wodach, to nie czekajcie! Wsiadajcie na pokład!

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Piraci. Złoto szaleńców" Mateusz Libera to książka, która pozwoli nam na przeżycie przygody życia, wciągając nas w wir wydarzeń, akcji, podróży i ciekawych bohaterów. Przyznam szczerze, że piraci to od zawsze były nie do końca moje klimaty, ale skusiłam się na ten tytuł i zdecydowanie tego nie żałuję, wręcz przeciwnie jestem zachwycona i mam ochotę na więcej! Ta książka zabrała mnie w piracką przygodę, o których kiedyś co nieco słyszałam, a autor tak realistycznie oddał całość, że dla tej książki zarwałam nockę, czego sama po sobie bym się nie spodziewała! Ale nie mogłam się oderwać!Autor zabiera nas w podróż, w której napotykamy pirackie przygody, w które wplątuje się córka gubernatora imieniem Annabeth wraz z kapitanem Flynnem, których relacje dodają książce pazura. Między tą dwójką ewidentnie iskrzy, ich wzajemne stosunki są napięte i przepełnione emocjami, ale to jedynie jeszcze bardziej zachęca czytelnika do tego, aby nie odkładać książki, a zobaczyć jak cała sytuacja dalej się potoczy. Pirackie przygody porywają czytelnika, nie brakuje w nich zaskakujących zwrotów akcji i niespodziewanych przygód, a dodatkowo autor wplótł w historię wątek buntu niewolników na Wyspach Galapagos, który w znacznym stopniu urzeczywistnił całość historii. Poszukiwanie skarbów, do którego odnalezienia chętnych zdecydowanie nie brakuje, a to jedynie podkręca emocje.„Piraci. Złoto szaleńców" to zdecydowanie rarytas dla miłośników przygód, ale nie tylko, bo może być idealną propozycją, aby te pirackie przygody pokochać, tak jak miało to miejsce w moim przypadku. Książka wciąga w swoją historię, intryguje i zaskakuje. Nie brakuje w niej emocji, które tak bardzo uwielbiam w literaturze, a co najważniejsze skłania również czytelnika do refleksji.Ja ten tytuł bardzo serdecznie polecam, mnie on zaskoczył, bardzo pozytywnie zaskoczył. Nie spodziewałam się, że pirackie przygody mogą być tak fascynujące i wciągające! Ten tytuł zdecydowanie polecam! Wszyscy miłośnicy gatunku przygodowych powieści go pokochają, a inni się do nich przekonają!