Prawo Mojżesza Amy Harmon Książka

Wydawnictwo: | Editio |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 140x210mm |
Rok wydania: | 2016 |

Szczegółowe informacje na temat książki Prawo Mojżesza
Wydawnictwo: | Editio |
EAN: | 9788328322318 |
Autor: | Amy Harmon |
Tłumaczenie: | Marcin Machnik |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 140x210mm |
Rok wydania: | 2016 |
Data premiery: | 2016-08-31 |
Podmiot odpowiedzialny: | INFOR PL S.A. Burakowska 14 01-066 Warszawa PL e-mail: bok@infor.pl |
Podobne do Prawo Mojżesza
Inne książki z kategorii Literatura erotyczna
Oceny i recenzje książki Prawo Mojżesza

Pomóż innym i zostaw ocenę!
Amy Harmon to amerykańska pisarka, która w swojej ojczyźnie osiągnęła już duży sukces. Jej powieści zdobyły wiele prestiżowych nagród, jak Whitney Award, Swirl Award, Wall Street Journal Bestseller czy New York Times Bestseller. W naszym kraju pisarka nie zdobyła jeszcze zbyt dużej popularności i wielu czytelników jeszcze nie słyszało jej nazwiska.
Mojżesz został zostawiony przez swoją matkę w koszyczku w pralni jako niemowlak. Nic więc dziwnego, że jako dorastający, młody mężczyzna ma problemu ze sobą i nie potrafi poradzić sobie z otaczającym go światem. Dzięki pomocy swojej babci w wakacje zostaje zatrudniony na farmie rodziców Georgii, aby móc zająć czymś myśli.Nastolatka zdaje się być nim zafascynowana - nim, tajemniczym i zamkniętym sobie człowieku, który odpycha i przyciąga ją zarazem.
Nadszedł dzień kiedy sama przed sobą muszę przyznać, że zmieniają mi się priorytety. Nawet w książkach. Co raz częściej, śmielej i z większym zapałem sięgam po coś co jeszcze nie dawno ominęła bym szerokim łukiem. Tę konkretną pozycję zaliczyła bym do młodzieżówek i to tych co wywierają na człowieku na prawdę ogromne wrażenie. Ja choć książkę przeczytałam już jakiś czas temu mam ją żywo przed oczami i w myślach. Takie książki cenię i tego nie zmienię.
Czasem sięgamy po jakoś książkę, bo wszędzie słyszymy jej dobre opinie i chcemy sprawdzić czy i nam się spodoba tak samo jak pozostałym. Tak właśnie było tym razem.
Czasem sięgamy po jakoś książkę, bo wszędzie słyszymy jej dobre opinie i chcemy sprawdzić czy i nam się spodoba tak samo jak pozostałym. Tak właśnie było tym razem.Chyba każdy z nas zna lepiej bądź trochę gorzej biblijną historie o Mojżeszu, dziecku porzuconym w koszu. Ta książka po części do tego nawiązuję. Tu również chłopczyk zostaje odnaleziony w podobnych warunkach, lecz nie miał dobrego i przyjemnego dzieciństwa. Zawsze uważany był za trudne dziecko. Przerzucany był z rodziny do rodziny. Najlepiej rozumiał się jednak ze swoją babką. To właśnie podczas przebywania u niej poznaje Georgie, dziewczynę kochającą konie.Historia Mojżesza nie należy do typowych, schematycznych przebiegów zdarzeń z którymi mamy często do czynienia w tym gatunku. Wiele rozwiązań było dla mnie oryginalnych, z którymi się jak dotąd nie spotkałam. Więc zdecydowanie na plus można zaznaczyć fabułę książki. Co więcej lubię kiedy chłopak ma swój charakter i nie lata za dziewczyną jak pantoflarz od razu od pierwszych stron. Polubiłam bohaterów, ich relacje, a skoro druga część nawiązuję do jednego z nich to z pewnością ją przeczytam.Kolejnych plusem jest nawiązanie do fantastyki i zdolności Mojżesza. Zaintrygowało mnie to. Zresztą całą książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Autorka ma lekki styl dzięki czemu czyta się płynnie, a treść nie nuży, gdyż ciągle coś się dzieję. Akcja książki osadzona jest przede wszystkim w czasie kiedy Mojżesz miał 18 lat, a także siedem lat później. Możemy tu zauważyć jak bohaterowie zmienili się podczas dorastania."Prawo Mojżesza" mnie pochłonęło, żyłam losami bohaterów i nie jestem ani trochę zdziwiona, że ta pozycja ma aż tylu zwolenników. Więc jeśli nie wiecie co macie przeczytać to już podaje wam oto tą właśnie propozycje. Mogę was zapewnić, że się nie zawiedziecie.
Nadszedł dzień kiedy sama przed sobą muszę przyznać, że zmieniają mi się priorytety. Nawet w książkach. Co raz częściej, śmielej i z większym zapałem sięgam po coś co jeszcze nie dawno ominęła bym szerokim łukiem. Tę konkretną pozycję zaliczyła bym do młodzieżówek i to tych co wywierają na człowieku na prawdę ogromne wrażenie. Ja choć książkę przeczytałam już jakiś czas temu mam ją żywo przed oczami i w myślach. Takie książki cenię i tego nie zmienię.Podejrzewam, że wielu z nas od dziecka było innych, a jak dobrze wiemy inność boli. Bycie odmiennym to coś czego jeśli możemy to unikamy za wszelką cenę. Ale co gdy nasza odmienność jest w nas głęboko wpisana i nie radzimy sobie z nią sami a co dopiero otoczenie?W takiej właśnie sytuacji znalazł się Mojżesz - główny bohater książki Harmon. Osiemnastolatek, bo w takim wieku go poznajemy nie miał usłanego różami życia i to od maleńkości. Został porzucony w wiklinowym koszu jak biblijny Mojżesz. Niestety tu podobieństwa się kończą. Jego matka była narkomanką, zostawiła go w pralni, a sama umiera kilka dni później. Mo nazywany dzieckiem cracku od początku ma pod górkę. Jednak gdy był mały było łatwiej, bo wzbudzał współczucie i litość, bo był uroczy i słodki. Wszystko zmienia się, gdy chłopak dorasta i zaczyna sprawiać coraz więcej problemów.Osobą, która w niego wierzy jest babcia Mojżesza. To ona go wspiera, pomaga i próbuje wskazać mu drogę wśród jego daru czy przekleństwa - w zależności jak na to patrzymy.Chłopak pewnego dnia trafia na farmę rodziców Georgii. Miał tam pomagać w codziennych obowiązkach. Został poznany jako energiczny i sumienny pracownik. Ale też jako oschły i nieprzenikniony kompan. Jak się okazuje Georgii to wcale nie przeraża i robi wszystko by rozbić mur, którym ogrodził się Mojżesz, by go zrozumieć. Zrobi wszystko by Mojżesz złamał własne prawa jakie dla siebie stworzył. Tyle, że chcąc zrozumieć i pomóc chłopakowi sama zaczyna tonąć...Na okładce widzimy napis:"Ta historia nie kończy się happy endem"To na początku przeraża i człowiek nie jest pewny czy chce się zagłębiać w tą pozycję. Ale ja lubię rzeczy, które wyłamują się ze stereotypów. A to co daje nam Amy w tej pozycji jest na prawdę cudowne. Elementy paranormalne, które są tu tak świetnie wplecione, że zamiast psuć to dają efekt wręcz piorunujący. Podwójna narracja byśmy mieli możliwość poznania historii z punktu widzenia chłopaka i dziewczyny. Czytając tę książkę miotały mną różne uczucia. Był to śmiech, były łzy, był smutek, był i żal. Jedno jest pewne - długo nie zapomnę "Praw Mojżesza". Przeczytajcie, bo warto.
Nadszedł dzień kiedy sama przed sobą muszę przyznać, że zmieniają mi się priorytety. Nawet w książkach. Co raz częściej, śmielej i z większym zapałem sięgam po coś co jeszcze nie dawno ominęła bym szerokim łukiem. Tę konkretną pozycję zaliczyła bym do młodzieżówek i to tych co wywierają na człowieku na prawdę ogromne wrażenie. Ja choć książkę przeczytałam już jakiś czas temu mam ją żywo przed oczami i w myślach. Takie książki cenię i tego nie zmienię.Podejrzewam, że wielu z nas od dziecka było innych, a jak dobrze wiemy inność boli. Bycie odmiennym to coś czego jeśli możemy to unikamy za wszelką cenę. Ale co gdy nasza odmienność jest w nas głęboko wpisana i nie radzimy sobie z nią sami a co dopiero otoczenie?W takiej właśnie sytuacji znalazł się Mojżesz - główny bohater książki Harmon. Osiemnastolatek, bo w takim wieku go poznajemy nie miał usłanego różami życia i to od maleńkości. Został porzucony w wiklinowym koszu jak biblijny Mojżesz. Niestety tu podobieństwa się kończą. Jego matka była narkomanką, zostawiła go w pralni, a sama umiera kilka dni później. Mo nazywany dzieckiem cracku od początku ma pod górkę. Jednak gdy był mały było łatwiej, bo wzbudzał współczucie i litość, bo był uroczy i słodki. Wszystko zmienia się, gdy chłopak dorasta i zaczyna sprawiać coraz więcej problemów.Osobą, która w niego wierzy jest babcia Mojżesza. To ona go wspiera, pomaga i próbuje wskazać mu drogę wśród jego daru czy przekleństwa - w zależności jak na to patrzymy.Chłopak pewnego dnia trafia na farmę rodziców Georgii. Miał tam pomagać w codziennych obowiązkach. Został poznany jako energiczny i sumienny pracownik. Ale też jako oschły i nieprzenikniony kompan. Jak się okazuje Georgii to wcale nie przeraża i robi wszystko by rozbić mur, którym ogrodził się Mojżesz, by go zrozumieć. Zrobi wszystko by Mojżesz złamał własne prawa jakie dla siebie stworzył. Tyle, że chcąc zrozumieć i pomóc chłopakowi sama zaczyna tonąć...Na okładce widzimy napis:"Ta historia nie kończy się happy endem"To na początku przeraża i człowiek nie jest pewny czy chce się zagłębiać w tą pozycję. Ale ja lubię rzeczy, które wyłamują się ze stereotypów. A to co daje nam Amy w tej pozycji jest na prawdę cudowne. Elementy paranormalne, które są tu tak świetnie wplecione, że zamiast psuć to dają efekt wręcz piorunujący. Podwójna narracja byśmy mieli możliwość poznania historii z punktu widzenia chłopaka i dziewczyny. Czytając tę książkę miotały mną różne uczucia. Był to śmiech, były łzy, był smutek, był i żal. Jedno jest pewne - długo nie zapomnę "Praw Mojżesza". Przeczytajcie, bo warto.
Czasem sięgamy po jakoś książkę, bo wszędzie słyszymy jej dobre opinie i chcemy sprawdzić czy i nam się spodoba tak samo jak pozostałym. Tak właśnie było tym razem.Chyba każdy z nas zna lepiej bądź trochę gorzej biblijną historie o Mojżeszu, dziecku porzuconym w koszu. Ta książka po części do tego nawiązuję. Tu również chłopczyk zostaje odnaleziony w podobnych warunkach, lecz nie miał dobrego i przyjemnego dzieciństwa. Zawsze uważany był za trudne dziecko. Przerzucany był z rodziny do rodziny. Najlepiej rozumiał się jednak ze swoją babką. To właśnie podczas przebywania u niej poznaje Georgie, dziewczynę kochającą konie.Historia Mojżesza nie należy do typowych, schematycznych przebiegów zdarzeń z którymi mamy często do czynienia w tym gatunku. Wiele rozwiązań było dla mnie oryginalnych, z którymi się jak dotąd nie spotkałam. Więc zdecydowanie na plus można zaznaczyć fabułę książki. Co więcej lubię kiedy chłopak ma swój charakter i nie lata za dziewczyną jak pantoflarz od razu od pierwszych stron. Polubiłam bohaterów, ich relacje, a skoro druga część nawiązuję do jednego z nich to z pewnością ją przeczytam.Kolejnych plusem jest nawiązanie do fantastyki i zdolności Mojżesza. Zaintrygowało mnie to. Zresztą całą książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Autorka ma lekki styl dzięki czemu czyta się płynnie, a treść nie nuży, gdyż ciągle coś się dzieję. Akcja książki osadzona jest przede wszystkim w czasie kiedy Mojżesz miał 18 lat, a także siedem lat później. Możemy tu zauważyć jak bohaterowie zmienili się podczas dorastania."Prawo Mojżesza" mnie pochłonęło, żyłam losami bohaterów i nie jestem ani trochę zdziwiona, że ta pozycja ma aż tylu zwolenników. Więc jeśli nie wiecie co macie przeczytać to już podaje wam oto tą właśnie propozycje. Mogę was zapewnić, że się nie zawiedziecie.
Czasem sięgamy po jakoś książkę, bo wszędzie słyszymy jej dobre opinie i chcemy sprawdzić czy i nam się spodoba tak samo jak pozostałym. Tak właśnie było tym razem.
Nadszedł dzień kiedy sama przed sobą muszę przyznać, że zmieniają mi się priorytety. Nawet w książkach. Co raz częściej, śmielej i z większym zapałem sięgam po coś co jeszcze nie dawno ominęła bym szerokim łukiem. Tę konkretną pozycję zaliczyła bym do młodzieżówek i to tych co wywierają na człowieku na prawdę ogromne wrażenie. Ja choć książkę przeczytałam już jakiś czas temu mam ją żywo przed oczami i w myślach. Takie książki cenię i tego nie zmienię.