Menu

Wiedźmin. Sezon burz Andrzej Sapkowski Książka

33,70 zł
33,70 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
43,30 zł (-22%) - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy 2024-11-06
Zobacz więcej
Wydawnictwo: SuperNowa
Rodzaj oprawy: Miękka
Liczba stron: 404
Format: 12.5x19.5cm
Rok wydania: 2013
33,70 zł
Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. „Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi.

Sezon burz to wielki powrót książkowego Wiedźmina, a równocześnie jego autora, Andrzeja Sapkowskiego

„Nigdy nie mów nigdy!” W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury. Wiedźmin. Sezon burz to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze Andzej Sapkowski: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy… Sprawdź także Narrenturm, pierwszy tom Trylogii Husyckiej Sapkowskiego!

Szczegółowe informacje na temat książki Wiedźmin. Sezon burz

Wydawnictwo: SuperNowa
EAN: 9788375780598
Autor: Andrzej Sapkowski
Rodzaj oprawy: Miękka
Liczba stron: 404
Format: 12.5x19.5cm
Rok wydania: 2013
Data premiery: 06/11/2013

Oceny i recenzje książki Wiedźmin. Sezon burz

Średnia ocen:
~ /10
Liczba ocen:
0
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

Zaloguj się, aby dodać opinię
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Wiedziałam już wcześniej, że "Sezon burz" był napisany po latach i trochę odstaje od sagi o wiedźminie, zarówno jeśli chodzi o główny wątek jak i warsztat pisarski. Dlatego nie sięgnęłam po niego zaraz po zakończeniu "Pani Jeziora", tylko odczekałam dość dużą ilość czasu. Aktualnie Wiesiek jest na topie, więc pomyślałam, czemu by do niego nie wrócić. W sumie mogłam tego nie robić...Saga była jedyna w swoim rodzaju. To nie była prosta historia, która prowadzi czytelnika za rękę. Każdy, kto się dziełem Sapkowskiego zachwycił i miał na tyle talentu i kreatywności, by coś do niego dołożyć, mógł to zrobić, bo tak zbudowany świat dawał ku temu ogromne pole do popisu. Stąd m.in. świetne gry polskiej produkcji. Kiedy czytałam "Sezon burz" miałam nieustanne wrażenie, że napisał tę książkę fan Sapka, oddany wieloletni fan, tylko zrobił to... nieudolnie.Styl jest momentami strasznie przekombinowany, przypomina to bełkot. Miałam wrażenie, że bohaterowie kręcili się w kółko i w efekcie nic z tego nie wynikało. Historia, która mogłaby zgrabnie wypaść w krótkim opowiadaniu, została rozwleczona do granic możliwości. Geralt zachowuje się głupio, magowie nic tylko wodzą go za nos. Jaskier zachowuje się głupio, tylko jedno mu w głowie, a przecież to była bardziej rozbudowana postać. A ten długi rozdział o tarzaniu się w pościeli wiedźmina z czarodziejką? Powiem tylko jedno - litości.Ta książka była średnią przyjemnością. Z jednej strony to wiedźmin, lubię go, mam ochotę dowiadywać się o nim więcej, ale z drugiej strony to było takie niemądre i nużące. Według mnie ta książka nie była potrzebna na rynku. Może gdyby faktycznie napisał ją jakiś fan, to wszystko miałoby swoje uzasadnienie, ale wydanie pod nazwiskiem autora tylko go skompromitowało. Rozumiem, że innym fanom mogła się spodobać, wystarczy przymknąć oczy na niedociągnięcia i cieszyć samym faktem przebywania w tym uniwersum. Szkoda, że ja tak nie umiałam zrobić. Odkładam na półkę i raczej do niej nie wrócę.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Książka „Sezon Burz. Wiedźmin” Andrzeja Sapkowskiego była powrotem do przygód Geralda z Rivii. Wszyscy fani przygód wiedźmina, Jaskiera czy czarodziejek z Yennefer na czele wpadli w euforię. Zwłaszcza, że wcześniej Andrzej Sapkowski zarzekał się, że nigdy do sagi „Wiedźmina” nie wróci, ponieważ historia została zakończona. Razem ze wszystkimi czytelnikami, z zapartym tchem oczekiwałam nowej książki, a gdy się pojawiła, od razu znalazłam się w moich rękach. I co? I nic. „Sezon Burz. Wiedźmin” opowiada o jednej z wielu nieznanych przygód Geralda, zanim jeszcze stał się częścią legendy, o której śpiewać będzie Jaskier. Ot, taki sobie wypadek ze zgubieniem mieczy, który pociąga za sobą dużo innych wątków. Fabuła w żaden sposób nie przybliża nam dziejów wiedźmina. Nie dowiadujemy się o jego losach, gdy był młody, ani o tym, co się stało po wątkach z ostatniego tom serii, czyli „Pani Jeziora”.  Wydarzenia dzieją się w 1246 roku (data podana w książce), czyli jakieś dwadzieścia dwa lata przed ostatnią sceną z udziałem Geralda z ostatniego tomu, i później niż opowieść z tomu „Ostatnie życzenie”. Akcja dzieje jeszcze prze odczarowaniem przez wiedźmina księżniczki zamienionej w strzygę.   Jako ciekawostkę podam, że elementy historii zawartej w „Sezonie Burz” swój zalążek miały w zbiorze opowiadań „Miecz Przeznaczenia”, dokładnie w opowiadaniu „Coś więcej”. Tak wymieniona jest Lytta Neyd (Koral) oraz królestwo Kerack.