Menu

Edward Breza

Po ukazaniu się NP III otrzymywałem dalej pytania o pochodzenie wielu nazwisk (kto pytał, podaję w tekście), odpowiadałem albo prywatnie osobom zapytującym, albo w GK bądź w periodykach naukowych. Z własnej także inicjatywy zastanawiałem się nad spotykanymi w TV, prasie czy na wizytówkach służbowych nazwiskami. Nadto do czerwca 2011 r. pracowałem ciągle w Wyższej Szkole Zawodowej w Ciechanowie, na jej zamiejscowym Wydziale Humanistycznym w Mławie, gdzie prowadziłem wykład monograficzny z onomastyki i seminarium licencjackie, na którym słuchacze spisywali nazwiska z nagrobków cmentarnych własnych parafii i opracowywali je w postaci prac licencjackich. Te właśnie przemyślenia, podbudowane literaturą naukową i zapisami historycznymi przedstawiam w t. IV i na pewno ostatnim. Znalazło się w nim dużo nazwisk pochodzenia niemieckiego, ale noszonych przez obywateli polskich, bo notowane w SNW. Tak powstał NP IV, który przedkładam zainteresowanym Czytelnikom i nosicielom tych nazwisk. Dużo w tym materiale nazwisk pochodzenia niemieckiego, jak to już powiedziano, jednak zawsze są one dokumentowane historycznie lub współcześnie na Pomorzu Gdańskim. Nazwisk z tylko historyczną dokumentacją z zasady nie zamieszczałem. Ze wstępu autora
Badacz prezentuje (wychodząc od ich klasycznego źródła) ponad 2 tysiące pojęć, terminów, określeń związanych z szeroko pojętym kontekstem religijnym (chrześcijańskim), bardzo często umieszczając w środowisku języków zachodnioeuropejskich. Ich rzeczowe ? z konieczności dość lakoniczne ? objaśnienie pozwoli laikom (tj. osobom w żargon teologiczno-kościelny nie wtajemniczonym) zapoznać się nie tylko z ich znaczeniem, ale wniknąć w kulturowe tło, w jakim zaistniały.Nie ulega wątpliwości, że publikacja znajdzie liczne grono czytelników. Przydatna będzie szczególnie nauczycielom religii, katechetom i wszystkim, którzy zajmują się katolicką formacją dzieci i młodzieży. Sięgną po nią także ludzie związani z kulturą i rzemiosłem literackim.Wysoki poziom merytoryczny przygotowanego studium oraz jego interdyscyplinarność (greka, łacina, języki nowożytne, liturgika, biblistyka, architektura, kultura ludowa, Kaszuby, historia Kościoła łacińskiego, odniesienia do kultury prawosławia) sprawiają, że jest to doskonała introdukcja w dziedzictwo kulturowe Europy. Wszak chrześcijaństwo i słownictwo eklezjalne są jego integralną, wręcz podstawową, częścią. Dokładna lektura poszczególnych haseł dowodzi, że Autor konsekwentnie ,,przekracza” granice narodowe i wyznaniowe, by pokazać całe bogactwo zawarte w każdym słowie czy terminie. Ks. prof. dr hab. Jan Perszon