Menu

Ellis Bret Easton

Los Angeles z początku lat 80. Świat zdążył już opłakać Johna Lennona, a Lśnienie zawładnęło wyobraźnią widzów. Jednak prawdziwy horror dopiero się rozpocznie. Ubierają się u Calvina Kleina i Ralpha Laurena, wożą mercedesami, jaguarami i porsche, a w willach z basenami wciągają koks, palą jointy i łykają valium. Oto oni: złota młodzież z elitarnej Buckley School u progu dorosłości. Piękni, młodzi, pociągający. Spadkobiercy imperium. Tyle że prawdziwy świat brutalnie się o nich upomina. Media donoszą, że w mieście grasuje seryjny morderca, który zabił już trzy kobiety. Tymczasem w szkole pojawia się nowy uczeń – tajemniczy i hipnotycznie przystojny Robert Mallory. Siedemnastoletni Bret Ellis pragnął przeżyć ostatni rok w szkole, fantazjując o swoich kolegach i pracując nad debiutancką powieścią. Teraz jednak jako jedyny zdaje się dostrzegać kolejne tropy, poszlaki i powiązania. Czy nikt inny naprawdę nie widzi, co im grozi? Rajskie lato nieubłaganie przechodzi w upiorną jesień. Ci, którzy przeżyją, nie zapomną jej już nigdy. * Bret Easton Ellis powraca w najlepszej powieści od czasów American Psycho. Skąpane w słońcu Los Angeles podszyte jest lynchowską paranoją, groza czai się w każdej loży VIP, a duszny klimat obezwładnia, wciąga i wprowadza w trans. Ellis po mistrzowsku balansuje na granicy fikcji i autobiografii, trzymając czytelnika w ciągłym napięciu. Strzępy to nie tylko najlepsza powieść Ellisa od lat 90. – to pełnoprawny triumf (…). The Guardian Ellis to prawdziwy mistrz w swoim fachu (…). The New York Times Book Review   Minęło sporo czasu, od kiedy Bret Easton Ellis wydał ostatnią powieść. Ale na Strzępy warto było czekać. NPR Sprytnie napisana i upiorna (…). Strzępy to gra między szczerością a kłamstwem. The Wall Street Journal   [Ellis] podnosi stawkę na kilka sposobów: pokazuje luksusowy świat wielkich fortun i przywileju, eksploruje własną płynną seksualność (…), a do tego wszystkiego dodaje straszną historię o włamaniach i morderstwach (…). Zgłębiając temat utraconej niewinności, Ellis dowodzi swojego talentu. Publishers Weekly Zaskakująco wciągające połączenie horroru z erotyką (…). [Autor] umiejętnie opisuje, jak paranoja Breta wzmaga się wraz z emocjonalnym oderwaniem i jak tęsknota za uczuciami oraz relacjami wpływa na jego osobowość. Bret Ellis, bohater książki, może udawać, że wszystko w porządku, ale Bret Easton Ellis, autor, wie, ile tak naprawdę ukrywa. Kirkus Reviews Zapiera dech w piersiach (…). Świat jest pięknie skonstruowany, nie tylko ze względu na miejsce, lecz także setki muzycznych odwołań. Czasem przerażająca, czasem nostalgiczna i przejmująca – najnowsza powieść Ellisa to zdecydowany sukces. Booklist Ellis robi w Strzępach to, z czego słynie. Jedzie po bandzie, testuje wrażliwość czytelnika, szokuje. Ale równocześnie dostarcza zaskakująco czułą (i brutalną!) opowieść o dorastaniu, przyjaźni i miłości. Wojciech Chmielarz   Fabularyzowana autobiografia świetnego pisarza z seryjnym mordercą w tle. Opowieść zrodzona z traumy, pisana prosto z trzewi. Namacalnie niepokojąca. Literacko znakomita! Robert Małecki   Bret Easton Ellis powraca z powieścią, na którą czekałem od czasu "Księżycowego parku". Po raz kolejny zaprasza do piekła elit, do prawdziwej ciemności ludzkich serc pod kalifornijskim słońcem. Wielka literatura. Wspaniały horror. Łukasz Orbitowski  
Bret Easton Ellis (ur. 1964) – jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy amerykańskich, porównywany z Ernestem Hemingwayem, Francisem Scottem Fitzgeraldem czy Nathanaelem Westem. Oprócz swojej najsłynniejszej ksiązki – właśnie „American Psycho” napisał m.in. „Odloty godowe”, „Informatorów” czy „Cesarskie sypialnie” Sama powieść „American Psycho” to w tej chwili już w zasadzie powieść legenda, powieść ikona. . Trudno pominąć ją w jakimkolwiek opracowaniu dotyczącym Xxwiecznej literatury. Skandalem była od początku. Już w cztery miesiące po złożeniu przez Ellisa ostatecznej wersji „American Psycho” w nowojorskich kręgach artystycznych zawrzało. Zaczęło się od tego, że kilka kobiet zatrudnionych w wydawnictwie odmówiło pracy nad książką, w której z obsesyjną wręcz dokładnością opisuje autor dnie i noce masowego mordercy, 27-letniego przedstawiciela nowobogackiej grupy yuppies. Jak pisał nieodżałowanej pamięci Zygmunt Kałużyński ta powieść to są szczyty twórczej wolności intelektualnej. Ta książka jest nawet w naszych czasach, które zniosły tyle jaskrawych rzeczy, tak rażąca, że nawet stary Kałużyński dawno nie czytał czegoś podobnego. Największy skandal wydawniczy w Stanach Zjednoczonych
Bret Easton Ellis (ur. 1964) – jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy amerykańskich, porównywany z Ernestem Hemingwayem, Francisem Scottem Fitzgeraldem czy Nathanaelem Westem. Oprócz swojej najsłynniejszej, niesłychanie skandalizującej książki "American Psycho” napisał m.in. „Odloty godowe”, „Informatorów” czy „Cesarskie sypialnie”. Bret Easton Ellis nieprzypadkowo nosi w Ameryce łatkę pisarza o chorej wyobraźni i zepsutego do szpiku kości. Każda kolejna powieść jego autorstwa traktowana jest w najlepszym razie jako prowokacja, częściej jednak jako eksperyment wystawiający na próbę poczucie bezpieczeństwa i samozadowolenia czytelników. Autora "American Psycho" albo się uwielbia, albo uwielbia się go nienawidzieć. Biały to pierwsza niebeletrystyczna książka Ellisa, tak samo jednak jak jego wcześniejsze powieści przepełniona wściekłością i gniewem. Tym razem gniew skierowany jest przeciwko poprawności politycznej i hipokryzji amerykańskiej lewicy. Żeby nie było zbyt łatwo, obrywają tu niemal wszyscy: pisarze, aktorzy, elity, aktywiści, czytelnicy, politycy - lista jest długa. Wątki autobiograficzne uwiarygadniają tę tyradę: Ellis poznał zepsucie elit od podszewki, dzięki czemu może pozwolić sobie na cyniczny czarny humor. "Biały" z pewnością nie jest dla każdego czytelnika. Nie spodoba się tym, którzy panikowali na samą myśl o Donaldzie Trumpie w Białym Domu, ani tym, którzy podziwiają i ślepo ufają celebrytom. To książka, której pewnie należałoby zakazać, gdyby nie to, że poprawna politycznie współczesna cenzura jest w niej brutalnie obśmiana.
Bret Easton Ellis (ur. 1964) – jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy amerykańskich, porównywany z Ernestem Hemingwayem, Francisem Scottem Fitzgeraldem czy Nathanaelem Westem. Oprócz swojej najsłynniejszej ksiązki – właśnie „American Psycho” napisał m.in. „Odloty godowe”, „Informatorów” czy „Cesarskie sypialnie” Sama powieść „American Psycho” to w tej chwili już w zasadzie powieść legenda, powieść ikona. . Trudno pominąć ją w jakimkolwiek opracowaniu dotyczącym Xxwiecznej literatury. Skandalem była od początku. Już w cztery miesiące po złożeniu przez Ellisa ostatecznej wersji „American Psycho” w nowojorskich kręgach artystycznych zawrzało. Zaczęło się od tego, że kilka kobiet zatrudnionych w wydawnictwie odmówiło pracy nad książką, w której z obsesyjną wręcz dokładnością opisuje autor dnie i nocemasowego mordercy, 27-letniego przedstawiciela nowobogackiej grupy yuppies. Jak pisał nieodżałowanej pamięci Zygmunt Kałużyński "ta powieśc to są szczyty twórczej wolności intelektualnej. Ta książka jest nawet w naszych czasach, które zniosły tyle jaskrawych rzeczy, tak rażąca, że nawet stary Kałużyński dawno nie czytał czegoś podobnego. Największy skandal wydawniczy w Stanach Zjednoczonych"
Ellis nie jest moralistą, Glamorama pławi się w tym wszystkim, co uważamy za zło, a co jednocześnie zdaje się być podstawą, esencją życia jej bohaterów. Znane z tabloidów i telewizji nazwiska przeplatają się z brutalną fikcją oraz cytatami z popkultury, choć brutalna fikcja wcale nie musi być w stu procentach fikcyjna, a popkultura wydaje się jedynym prawdziwym światem. Zresztą nawet sami bohaterowie powieści nie mają pewności, czy przypadkiem akurat nie występują w filmie, czy fotografowano ich w tym czy innym towarzystwie, czy to, w czym uczestniczyli, miało naprawdę miejsce. Schizofrenia, przemoc, czarne poczucie humoru i postmodernistyczne pławienie się w cytatach dają w efekcie fascynującą, ostrą satyrę na świat celebrytów, ale i na społeczeństwo, dla którego prawda bywa dziwniejsza od fikcji, a fikcja ważniejsza od rzeczywistości. Jak pisze „Daily Telegraph”, Glamorama wgryza się w naszą popkulturę w sposób zarówno olśniewający, jak i przerażający. A sam Ellis potwierdza swoją pozycję w amerykańskiej literaturze, miejsca obok takich postaci jak Ernest Hemingway czy Francis Scott Fitzgerald.
Bret Easton Ellis - autor "American Psycho" jest także uznanym scenarzystą i właśnie to hollywoodzkie doświadczenie stało się kanwą jego najnowszej powieści - "Cesarskich sypialni". Mamy tu więc głównego bohatera, wiecznie pijanego, uzależnionego także od dragów i sexu scenarzystę, mamy świat przyjęć w świecie filmu, mamy chętne i gotowe na wszystko aktoreczki poszukujące jakiejkolwiek szansy by dostać się i oczywiście wygrać casting. Mamy brutalnych i bogatych, całkowicie bezwzględnych producentów. Mamy wreszcie zbrodnie i to popełniane z równym okrucieństwem jak w "American Psycho".... A może to tylko scenariusz, hollywoodzki sen? Najnowsza powieść Ellisa, pisana jak zwykle z punktu widzenia głównego bohatera, ocieka ekstremalnym seksem, brutalną przemocą i w niczym nieskrępowanym hedonimzmem, a wszystko to opisane w minimalistycznym stylu, jakby całkowicie wyprutym z emocji, w stylu jakże charakterystycznym także dla "American Psycho".