Menu

Nicolas Bouvier

Z lektury całości wychodzi się sytym, zregenerowanym i ubogaconym: Bouvier mistrzowsko łączy konfesję z obserwacją, po wirtuozersku także oswaja egzotyzm i orientalizm (oswaja, ale nie familiaryzuje – nie ma tu ani banałów sentymentalności, ani hipokryzji pobłażliwości). Brakoniecki-tłumacz z kolei asystuje autorowi z ogromną wprawą, dojrzałą wrażliwością, a także skupieniem stylisty, dopomagając w trudnym transferze przeżyć, doświadczeń, wielokrotnie przepisywanej momentalności. „Na Północy / ryż zamarzł w stodołach”, „wieśniak zaznacza rozpalonym żelazem / worki do zniszczenia”, zawiadamia poeta w wierszu Ostatnia niedziela przed śniegiem. Realizm w funkcji chwytu uniezwyklenia? Może raczej w zastępstwie wszelkiej półfantastycznej sekretności? Bo Bouvier nie jest we własnej odysei ani Odyseuszem, ani zalotnikiem – ani nie kocha skóry świata, ani nie kocha jego duszy. To skupiony, sumienny wędrowiec. To cyzelator doświadczenia. Karol Samsel
W tych niezwykłych, poetyckich reportażach z bardzo różnych miejsc na świecie szwajcarski podróżnik, fotograf, prozaik i poeta w języku francuskim zaklął swój głód życia w całej wielości zarejestrowanych twórczo niuansów, nienasycenie, które najdoskonalszy swój wyraz znajduje w poezji. „Życie towarzyszyło ci jak rój pszczół / a ty płaciłeś nie targując się / przeogromną cenę piękna” (cytat z jednego z wierszy). Wprowadzony do tomu podział na „stronę zewnętrzną” i „to, co w środku” jest w zasadzie umowny, symbolizuje przede wszystkim zachłanność poznawczą i mistrzostwo językowe Bouviera. Tłumaczka tomu, Anna Dutka-Mańkowska (skądinąd romanistka), jest sama niezwykle interesującą poetką, toteż jej przekład, niełatwy, czyta się znakomicie: chapeau bas! Krystyna Rodowska Nicolas Bouvier zasłynął książkami podróżniczymi. Skąd zatem w jego dorobku tom poetycki? Z potrzeby – jak się zdaje – pójścia o krok dalej w próbach uchwycenia niewyrażalnego. Cała twórczość autora Oswajania świata wyrasta bowiem z rozdźwięku między intensywnością przeżyć a ułomnością języka, którym staramy się je opisać. W wielowymiarowym języku poezji Szwajcar dostrzegł szansę na zmniejszenie owej przepaści. Szansę tę w pełni wykorzystał, o czym zaświadczają świetne przekłady Anny Dutki-Mańkowskiej, która z wielkim wyczuciem oddała w polszczyźnie delikatną tkankę tych wierszy. Andrzej Appel O tłumaczce: Anna Dutka-Mańkowska urodziła się w 1953 roku w Krakowie. Na UW ukończyła w 1977 roku romanistykę ze specjalnością językoznawczą, a w 1979 roku italianistykę ze specjalnością literaturoznawczą. Do roku 1982 – redaktorka w Redakcji Słowników Obcojęzycznych „Wiedzy Powszechnej”. Obecnie – pracownik w Instytucie Romanistyki, językoznawca, doktor habilitowany, profesor uczelni. Autorka dwóch zbiorów poezji: Wśród dzikiej mięty, Wydawnictwo MAJ 1991, Pierwszy dzień stworzenia, Oficyna Krakowska 2000, i wierszy dla dzieci Koalicja z misiami koala, Sorus 2016. Tłumaczyła literaturę włoską: obszerne fragmenty I. Sveva, Starość, 1987, A. Valciniego, Bal w Hotelu Polonia, PIW 1983 oraz poezję autorów Szwajcarii romańskiej: A. Perrier, Wiersze, OPEN 1998, Nad Jeziorem Lemańskim, Collegium Columbinum 2019. Współpracowała z działem przekładów w „Pamiętniku Literackim”. Publikowała w „Kresach”, „Sycynie”, „Podglądzie” i w „Literaturze na Świecie”. Członkini SPP od 1999 roku.