Menu

Trembaczowski Andrzej Trembaczowski Andrzej

Wiele lat minęło odkąd złowiłem pierwszego pstrąga i żałuję, że tak niewiele poświęcałem im niegdyś czasu. Pstrągowe łowy kojarzyły mi się z kwietniowym wypadem gdzieś daleko, z wędrówkami po leśnych ostępach brzegami dzikich rzek, z człapaniem po bagnach, z przedzieraniem się przez chaszcze, ze spotkaniami z leśną zwierzyną...