Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Pani Śmierć Najsłynniejsza snajperka frontu wschodniego

Ludmiła Pawliczenko

Pani Śmierć Najsłynniejsza snajperka frontu wschodniego

5.3

(18 ocen) wspólnie z

18,98

 

Kompletną, szczerą biografię bohaterki czyta się jak najbardziej zajmującą powieść. Są w tej powieści karty tragiczne – przecież Pawliczenko, wstąpiwszy 26 czerwca 1941 roku na ochotnika w szeregi Armii Czerwonej, wraz ze swoim 54. Pułkiem Strzelców przebyła ciężką drogę odwrotu od zachodnich granic kraju do Odessy. Są też stronice heroiczne: podczas obrony tego miasta w ciągu dwóch miesięcy zlikwidowała ona 187 faszystów. Obrona Sewastopola jeszcze bardziej rozsławiła najlepszego snajpera 25. Dywizji Strzelców „Czapajewskiej”, ponieważ wtedy liczba zabitych wrogów na jej prywatnym koncie wzrosła do 309. Są też wreszcie stronice liryczne: na wojnie Ludmiła spotkała swoją wielką miłość – odważny towarzysz z pułku, podporucznik Aleksiej Arkadjewicz Kicenko został jej mężem.

Ze wstępu A. I. Biegunowej

Napisane 20 lat po wojnie wspomnienia to nie tylko katalog snajperskich dokonań Ludmiły Pawliczenko (1916–1974). Słynna snajperka przywołuje lata dorastania, patriotyczną atmosferę domu rodzinnego, pracę tokarza w fabryce Arsenał, studia historyczne i dwuletnie amatorskie kursy snajperskie – wszystko to, co przygotowało ją do tego, że w czerwcu 1941 roku na wieść o napaści hitlerowskich Niemiec na Związek Radziecki bez namysłu porzuciła uniwersytet i jak tysiące młodych Rosjan wstąpiła na ochotnika w szeregi Armii Czerwonej, a tam znalazła się w elitarnym gronie kobiet snajperów. Jej kariera strzelca wyborowego trwała zaledwie rok, zaowocowała jednak niebagatelną liczbą 309 zabitych wrogów. Ciężko ranna nie powróciła już na front. W 1942 roku była członkiem młodzieżowej delegacji, która w Stanach Zjednoczonych agitowała na rzecz utworzenia frontu zachodniego. Od 1943 roku szkoliła snajperów. W tej książce Pawliczenko, zwana Panią Śmierć, daje też odpowiedź na pytanie, które bardziej nurtowało i nurtuje postronnych niż ją samą, pytanie wyrażone ustami prezydentowej Eleanor Roosevelt: Jeśli pani dokładnie widziała twarze swoich przeciwników na celowniku, ale mimo to oddawała śmiertelne strzały, to amerykańskim kobietom trudno będzie panią zrozumieć, droga Ludmiło… Dla niej odpowiedź była od początku oczywista: Wyjaśniłam […], że przybyliśmy z kraju, który przeżywa ciężkie chwile, w którym bomby burzą miasta i wsie i w którym przelewa się krew Bogu ducha winnych ludzi. Trafny strzał to tylko odpowiedź na ciosy zdradzieckiego wroga. Mój mąż zginął w Sewastopolu na moich oczach. Zabił go człowiek, którego widzę w okularze celownika optycznego…

RM
Oprawa miękka

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-777-3748-4

Liczba stron: 196

Format: 15.5x21.5cm

Cena detaliczna: 34,99 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...