Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Joanna Opiat-Bojarska to polska autorka wielu książek. Na swoim koncie ma wiele świetnych pozycji kryminalnych oraz jedną wyjątkową książkę o swojej walce z chorobą - to mój must have na najbliższy czas! Osobiście słyszałam o niej wiele dobrego, choć aktualnie skończona powieść jest moją pierwszą, jeśli chodzi o tę pisarkę. Jednak po zakończeniu "Chodź za mną" ciągnie mnie do zapoznania się mi z cyklem "Kryształowi". Jedno jest pewne - czas poszukać kogoś, kto zagina czasoprzestrzeń, by starczyło mi czasu i życia na czytanie tego, co bym chciała!Ile razy zastanawialiście się, czy publikowane w internecie zdjęcia, czy historyjki są w stu procentach prawdziwe? Czy mają tylko jedną stronę, czy może podszyte są chęcią ukrycia tego, co złe, smutne lub tragiczne?Dokładnie to robi Ewa. Ukrywa się za wyidealizowanymi zdjęciami i swoim profilem na Instagramie. Tam wszystko musi być perfekt - nawet rozczochrana fryzura zaraz po wstaniu z łóżka. Młoda kobieta to kocha i czuje się z tym świetnie, ale tylko do czasu, gdy sama zaczyna zauważać, że to, co pokazuje, nie ma nic wspólnego z tym, co przeżywa...Artur jest niewidomy, a to, czego nie cierpi najbardziej na świecie to biała laska i litość. Jego oczami jest dotyk, słuch i węch. To, co najciekawsze właśnie dzięki pozostałym zmysłom "widzi" więcej niż pozostali.Ewa wpada w ogromne tarapaty. Artur chce jej pomóc. Co jednak zrobić kiedy nie wiadomo kto tak naprawdę w tym całym zamieszaniu jest ofiarą?Idealne życie jest nie tylko jak sen, który w każdej chwili może zmienić się w koszmar. To często iluzja, która ma nam wynagrodzić codzienność, która niejednokrotnie odbiega od naszych oczekiwań. Z idealizowaniem jednak trzeba uważać...Muszę przyznać, że w "Chodź za mną" wciągnęłam się od pierwszych stron. To było dokładnie to, czego w pewien sposób oczekiwałam. Joanna umiejętnie na każdym kroku dawkowała napięcie, pokazywała sekrety kolejnych mieszkańców kamienicy i odkrywała karta po karcie, co może się stać, gdy tylko jedna cegiełka ze zbudowanego przez nas domu wykruszy się i powstanie niewielka wyrwa. Czytałam i czekałam na zakończenie z przytupem, ale nawet moje wygórowane oczekiwania nie sięgały tak wysoko. To, co dostałam, usadziło mnie na czterech literkach i spowodowało, że będę uważniej życzyć sobie wybuchowych zakończeń. Bez zająknięcia zachęcam do przeczytania tej powieści Opiat-Bojarskiej.