Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"To twoje życie. Wejdź do gry lub zrezygnuj, ale nie siedź na ławce, przyglądając się, jak inni spełniają twoje marzenia."Jestem już jakiś czas po przeczytaniu tej książki, a mimo to dalej nie potrafię dobrać odpowiednich słów, by ją opisać. Bo oczywiście jest to romans, bo pojawiają się sceny erotyczne, ale tak naprawdę to tylko dodatek do treści. Autorka jest idealnym przykładem tego, że pozorny romans może być czymś więcej. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że "Pan perfekcyjny" to książka o relacjach miedzy ludzkich, poruszająca chorobę autystyczną, która stanowi ważny aspekt powieści i otwiera oczy na te przypadłość.Humor - to właśnie on sprawia, że mimo ważnych i znaczących tematów, nie jesteśmy tym przytłoczeni. Przekomarzanie się bohaterów i docinki rozluźniają atmosferę. Mi osobiście przez jakąś połowę książki, uśmiech nie schodził z ust. Uważam, że z humorem w książkach trzeba umieć sobie radzić, bo nie oszukujmy się - wielu autorom to nie wychodzi i zamiast zabawnej sceny czy dialogu, wychodzi scena żałosna, przez które nie raz zastanawiałam się, czy z moim poczuciem humoru jest coś nie tak, że nie łapię żartu. Jewel na szczęście nie ma problemu w pisaniu takich scen.Chciałabym też wspomnieć o bohaterach, którzy tak naprawdę tworzą tę książkę. Bardzo się cieszę, że dostałam konkretnych, wiedzących czego chcą, pewnych siebie, zadziornych i do bólu realnych bohaterów. A szczególnie mam tu na myśli płeć żeńską, która nie chowała głowy w piasek przed zaborczym i gburowatym facetem, tylko dumnie wypinała pierś i stawiała na swoim. Cała historia przedstawiona jest z perspektywy obydwu bohaterów, zatem na bieżąco można śledzić ich uczucia i myśli."Uczucia są naszym najlepszym kompasem. Zawsze zaprowadzą cię do prawdy."Jest bardzo dużo książek, które uwielbiam. Często trafiałam na świetne pozycje, które idealnie trafiają w mój gust. Ale rzadko zdarza się, by po przeczytaniu, bez zastanowienia ocenić je na maksimum punktów. W zasadzie najczęściej jest tak, że daje 9/10 bo "coś zabrakło do pełnej 10". "Pan perfekcyjny" od pierwszych stron porwał mnie w swój świat, po 20% stwierdziłam, że to jest to co kocham, a reszta książki tylko mnie w tym utwierdziła. Dlatego też nie wahałam się nawet przez sekundę. Sprawa była przesądzona a teraz śmiało mogę napisać, że to jedna z NAJLEPSZYCH książek w 2018 roku.