Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Kocham książki Vi Keeland, a to, co tworzą w duecie z Penelope Ward to mistrzostwo. Świetna fabuła, dopracowani bohaterowie, których nie da się nie lubić i wciągająca akcja, od której nie można się oderwać. Tę książkę trzeba po prostu przeczytać.Po raz kolejny jestem zachwycona, zupełnie się takiego obrotu spraw w relacji głównych bohaterów, czyli Cartera i Kendall nie spodziewałam. Moje oczekiwania stanęły na tym, że będzie to kolejna lekka i przyjemna historia jednorazowej przygody, z której wywiąże się wielka miłość aż po grób. A jednak jest inaczej, choć przygoda jest, ale w innym znaczeniu. Kendall znajduje się w trudnym momencie życia, ma przed sobą trudną i znaczącą decyzję, od której zależy cała jej przyszłość. Chce wybrać się do innego kraju, żeby odpocząć i przemyśleć wszystkie sprawy. To właśnie na lotnisku poznaje Cartera, początkowo delikatny, nieszkodliwy flirt powoduje, że za namową przypadkowego mężczyzny dziewczyna wybiera się w podróż w nieznane. Resztę, musicie doczytać sami, bo w tej książce nie ma przypadków, jest tylko przyjemność i dobra zabawa. Książka jest naładowana pozytywnymi emocjami i humorystycznymi sytuacjami, czasem wydaje się zabawna, ale i porusza ważne ludzkie tematy. Można ją określić jako książkę, która w romansie skrywa coś więcej niż przelotna znajomość. I właśnie za to cenię twórczość obu autorek, że pomimo schematycznej akcji, mamy dostarczone takie emocje i refleksje nad własnym życiem, jakich nie dostalibyśmy nigdzie indziej. Nie jest to typowy romans, w których od pierwszych stron dzieje się wszystko. Momentami jest to ciepła powieść o rodzącym się uczuciu i pragnieniu miłości niezależnie od płci, przeplatana zabawnymi wydarzeniami i dialogami. Historia pokazuje nam również jak zgubna jest siła pieniędzy i jak człowiek potrafi się zmienić kiedy w grę wchodzą duże sumy. Autorki ujawniają nam także dwa oblicza człowieka, często ci, których znamy, w rzeczywistości mogą być całkowicie innymi ludźmi. Na przykładzie Cartera unaoczniają nam, że można lubić się zabawić i sprawiać wrażenie osoby egoistycznej, ale w głębi duszy ma się wielkie serce i ręce chętne do pomocy potrzebującym. Autorki świetnie przekazały nam, czytelnikom, jakie wartości powinny być dla nas istotne. To nie pieniądze, luksusowe życie czy dobra praca. Najważniejszy jest drugi człowiek, szczególnie ten zapomniany, opuszczony, czy schorowany. Mnie świat w "Playboyu za sterami" porwał do ostatniej strony. Mam nadzieję, że i Wy będziecie się z nim dobrze bawić!Jeśli jeszcze nie znacie książek tych autorek to z pełnym przekonaniem Wam je polecam. Niektóre lepsze, gorsze, ale przy każdej będziecie się niesamowicie dobrze bawić, a to w trakcie lektury jest najważniejsze!