Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Turkawki to nieduże lecz piękne ptaszki symbolizujące przyjaźń i oddanie. Taki tytuł nosi również książka Grażyny Mączkowskiej, która odkąd tylko miałam okazję zobaczyć jej okładkę zdawała się mnie do siebie przyciągać.Główną bohaterką tej historii jest Kazimiera. Dziewczyna, której celem było wyrwanie się z marazmu i zacofania miejsca w którym przyszła na świat.Czytelnik ma okazję poznać ją już jaki małą, nieśmiałą dziewczynkę, której nigdy nie było łatwo.Matka małej Kazi zmagała się z depresją zaś ojciec nadużywał alkoholu.Trudno więc się dziwić, że pragnienia które żyły w jej sercu pchały ją w świat.. A że Kaja miała w ręku ogromny artystyczny talent.. cóż pozostawało to tylko wykorzystać.Czy naszej bohaterce się powiodło? Czy odnalazła szczęście i miłość za którymi tęskniła?Tego musicie się dowiedzieć.A zapewniam Was ,że warto. Książka bez wątpienia zalicza się do tak zwanych cegiełek, liczy bowiem prawie pięćset stron , jednak dzięki lekkiemu stylowi w jakim została napisana przez treść przepływała się z przyjemnością, w mgnieniu oka.Turkawki czarują , wciągając w świat który długo nie pozwoli o sobie zapomnieć.Polecam :)