Opowieści wigilijne Marzena Rogalska Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 288 |
Format: | 144x205 |
Książka Marzeny Rogalskiej "Opowieści wigilijne"
Bo w święta najważniejsza jest miłość Lwów 1909. Spotkanie samotnego wdowca i chłopca szukającego bezpiecznej przystani, które na zawsze odmieni życie ich obu. Oran 1945. Bliska rozmowa dwojga samotnych ludzi, którzy stracili wszystko, co ważne, ale wciąż wierzą w drugiego człowieka. Kraków 1950. Wigilia, która sprawia, że starsi państwo, którzy całe życie spędzili obok siebie, odkrywają, co ich naprawdę łączy. Kraków – Londyn 1979. Rozmowa dwojga rozdzielonych przez los przyjaciół, która ratuje przed rozpaczą i pozwala na nowo odnaleźć sens życia. I wreszcie Kraków 2004. I wigilijny wieczór, wymarzony, inny niż wszystkie. Taki, który jest nowym początkiem. Marzena Rogalska opowiada o ludziach, którzy nieustannie są obecni w naszych sercach i pamięci, o nieustannej tęsknocie za nimi. I o jedynej nocy w roku, gdy nadzieja rodzi się dla nas wszystkich. Opowieści wigilijne wypełnione są niezachwianą wiarą, że nadzieja i miłość zawsze zatriumfują. W Święta Bożego Narodzenia świata, w którym nikt nie jest samotny, Wam wszystkim, i sobie również – z całego serca życzę. Marzena Rogalska
Szczegółowe informacje na temat książki Opowieści wigilijne
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324067725 |
Autor: | Marzena Rogalska |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 288 |
Format: | 144x205 |
Data premiery: | 25/10/2023 |
Oceny i recenzje książki Opowieści wigilijne
To nie jest powieść o słodkich, ciepłych, rodzinnych Świętach Bożego Narodzenia, jakie przedstawiane są nam w reklamach telewizyjnych, w książkach romantycznych czy na ekranach kin, gdzie wyświetlane są popularne komedie ze świętami w tle. Tu nie ma magii świąt, wyłącznie uśmiechów na twarzach bohaterów, a miłość nie spada jak gwiazdka z nieba. Zbiór opowiadań Marzeny Rogalskiej opowiada o Wigiliach trudnych, samotnych, bez osób które odeszły już na zawsze. Dużo tu wspomnień, tęsknoty, żalu za tym co minęło. Ale nie są to teksty smutne, przygnębiające, wręcz przeciwnie. Znajdziemy w nich nutkę humoru, dużo ciepła, cudowną moc ręki wyciągniętej do bliźniego będącego w potrzebie. Głównym przesłaniem „Opowieści wigilijnych" jest odnalezienie sensu dalszego życia w trudnych jego momentach. Myślę, że autorka chciała pokazać nam, że nawet w chwilach największego zwątpienia w celowość dalszego życia, powinniśmy próbować wypatrzeć w nim promyk nadziei. Aby tą nadzieję odnaleźć należy rozglądać się wokoło, dostrzec ludzi potrzebujących naszej pomocy, naszego dobrego słowa. Radość którą uczynimy bliźniemu, gest dobroci wykonany w jego kierunku jest właśnie drogowskazem do nadziei, która może skutkować dobrą, spełnioną przyszłością.„Opowieści wigilijne" to zbiór pięciu opowiadań, których bohaterami są postaci z cykli książkowych Marzeny Rogalskiej o Agacie Donimirskiej i Karli Linde. Niestety, ja nie znam tych serii powieściowych, czego bardzo żałuję. „Opowieści wigilijne" ukazały mi namiastkę pisarskiego talentu autorki. Jej prozę czytało mi się z ogromną przyjemnością, bardzo przypadł mi do gustu styl pisania Pani Marzeny.Akcja pierwszego opowiadania dzieje się w roku 1909 we Lwowie. Dzień Wigilii dla jej bohatera, mecenasa Szułdrzyńskiego, jest bardzo tragiczny, właśnie odbył się pogrzeb jego ukochanej żony. Prawnik stracił wiarę w sens dalszego, samotnego życia. Wyciągnięta przez niego dłoń do bezdomnego chłopca, pokazała mu celowość jego dalszego życia i nadzieję na radosne święta.Wraz z drugim tekstem przenosimy się do Oranu roku 1945. Doktor Emil jest szanowanym i cenionym lekarzem tutejszego szpitala. Całe obecne życie poświęca pracy i pomocy potrzebującym. Bardzo tęskni za córką Karlą, która zginęła podczas bombardowania Londynu. Nie planuje on tradycyjnej Wigilii, jednak ten wyjątkowy wieczór będzie całkiem odmienny od tego, jaki sobie zaplanował. W podzięce za pomoc lekarską udzieloną w przeszłości starszej kobiecie, ta w niewyjaśniony dla niego sposób, uwalnia go od dręczących go nocnych koszmarów. Pomoc staruszki nieoczekiwanie odmienia życie Emila.Kraków 1950 roku to miejsce akcji trzeciego z opowiadań. Spotykamy się w nim ponownie z mecenasem Szułdrzyńskim. Po wielu latach spędzonych obok siebie, Anna i mecenas odkrywają jakie uczucie ich tak naprawdę łączy. Wigilijny wieczór stanowi pewnego rodzaju przełom w ich ostatnich momentach życia.W czwartym opowiadaniu pozostajemy w Krakowie. Jest rok 1979. Podczas przygotowań do samotnej Wigilii, 60-letnia Karla odbiera telefon, dzwoni do niej wieloletni przyjaciel Timothy. Ich długa rozmowa telefoniczna i spożywana przy niej osobna, a jednak wspólna kolacja wigilijna, pozwala im na nowo odnaleźć sens i radość z życia.Akcja ostatniego z opowiadań również dzieje się w Krakowie, ale w roku 2004. Dwie kobiety znające się od lat, pierwszy raz spędzają wspólnie Wigilię. Jedną z nich jest Karla, teraz już kobieta w zaawansowanym wieku, a jej gościem przy świątecznym stole jest studentka Anna. Podczas rozmów i wspomnień przy uroczystej kolacji Anna dowiaduje się, że oprócz sympatii towarzyskiej łączy ją z Karlą jeszcze historia która, wydarzyła się przed wielu laty. Sprawia to że kobiety stają się sobie jeszcze bardziej bliskie. Ich wspólne chwile sprawiły im dużo radości i dały nadzieję jeszcze bliższe zacieśnienie ich relacji.„Opowieści wigilijne" skłaniają do refleksji nad wartością Świąt Bożego Narodzenia. Autorka w pięknych słowach przypomniała moc miłości do bliźniego i poświęcenia cząstki siebie dla dobra innych. Przeczytajcie!
"Opowieści wigilijne" to opowiadania słodko-gorzkie. Nieoczywiste. Nie otulają jak ciepły kocyk, tylko zmuszają do refleksji.Jednak nie są to historie smutne. Dają wiarę na lepsze jutro, nawet kiedy wydaje się, że lepiej nie będzie nigdy. Pokazują, że miłość jest w stanie wiele przetrwać.Te opowiadają świetnie sie sprawdzą na świąteczny czas, kiedy możemy zwolnić i pomyśleć o tym co było i co jeszcze przed nami.
"Opowieści wigilijne" to zbiór nastrojowych, nostalgicznych, ale nie przelukrowanych opowiadań o tym jedynym, wyjątkowym dniu w roku. Opowieści przypominają nam co jest w życiu najważniejsze. Jakie wartości i tradycje dobrze jest kultywować. Kładą nacisk na relacje międzyludzkie, a nie obfitość dóbr.Książkę czyta się lekko, choć miejscami jest smutna, i z ogromną przyjemnością. To wspaniała pozycja, która czytana w okresie przedświątecznej gorączki, skutecznie studzi zakupowe szaleństwa i skłania do zatrzymania, zastanowienia się nad życiem.
Powoli zbliża się grudzień, a jak grudzień, to i święta Bożego Narodzenia. Coraz częściej widać wszędzie książki z motywem świątecznym. Nie mogło być inaczej i u mnie :) Tym razem chcę Wam pokazać książkę pani Marzeny Rogalskiej "Opowieści wigilijne".W tej książce jest 5 różnych opowiadań. Każde z nich dzieje się w przeddzień wigilii lub w samą wigilię.W pierwszym opowiadaniu przenosimy się do 1909 roku do Lwowa. Poznajemy pana mecenasa Szułdrzyńskiego. Trochę przykre święta mu się szykują. Nawet powiedziałabym, że ma na nie już swój własny plan. Jednak los stawia mu na drodze małoletniego chłopaka, któremu przydałaby się jakaś pomoc. Mecenas jest zmuszony zmienić plany na wigilię i nie tylko. Czy uda się mecenasowi pomóc temu chłopcu?Drugie opowiadanie przenosi nas do Oranu w Algierii i roku 1945. Tutaj mamy przyjemność poznania pana Emila Linde. Stracił żonę i córkę, a z tej samotności przeniósł się do Oranu. Tutaj pracuje i żyje. Pomaga i leczy ludzi. Pewnego dnia wzywa go do siebie kobieta, której on kiedyś pomógł, teraz ona czuje się w obowiązku pomóc jemu. Czy jej się to uda?Następnie przenosimy się do Krakowa do 1950 roku. To tu odkrywamy inną stronę życia pewnej pani Anny. Ma szczęście do przyjaciół, którzy jej pomagają jak mogą. Wraca postać mecenasa Szułdrzyńskiego. I okazuje się, że po latach też można znaleźć szczęście i miłość. Tylko czy ta miłość odwzajemni uczucia?Potem ponownie jesteśmy w Krakowie, ale w 1979 roku. I tu razem z 60-dziesięcioletnią Karlą zasiadamy samotnie do wigilijnego stołu. Gdy nagle... dzwoni telefon. Po drugiej stronie linii telefonicznej odzywa się pewien mężczyzna, który zajmuje cząstkę serduszka Karli. Jak potoczy się ich rozmowa w ten niezwykły wieczór?I na koniec Kraków po raz kolejny, tyle że w roku 2004. Kolejny raz jesteśmy w towarzystwie Karli, ale tym razem z młodą Agatą. Kto to i co je łączy? To doczytacie sobie. Ja zdradzę tylko, że udaje im się spędzić wspólnie wigilię i Agata dowiaduje się bardzo emocjonujących nowinek z przeszłości.Kochani. Sięgając po tę książkę, mogłam tylko podejrzewać, co mnie tutaj czeka. Tytuł "Opowieści wigilijne" podpowiada, że są tu opowiadania z tej magicznej nocy. No i są. 5 różnych opowiadań, ale jakże emocjonujących. Kilka razy łezki mi się puściły. Naprawdę! Może to spowodował sam fakt, że wszystkie wydarzenia dzieją się w tak magicznym czasie. A może po prostu szybko się wzruszam :) Jednak to co tutaj pani Marzena Rogalska naszykowała dla swoich czytelników, to jest to naprawdę świetna lektura świąteczna. Znajdziemy tutaj sporo dobroci w przeróżnych wersjach i wydaniach. Jest bezinteresowna pomoc, wielkie serca, miłość przeróżna. Choć i trochę bólu, strat bliskich, cierpienia oraz odrobina strachu też się tutaj znajdzie. Dowiecie się, że wspomnienia mogą być bardzo radosne i podnoszące na duchu, ale mogą być i na tyle bolesne, że nie będziemy chcieli ich wspominać. Są tu i różne tajemnice, z którymi borykają się bohaterowie tej książki. Ogólnie, podsumowując - ta książka jest naprawdę warta przeczytania. I wierzcie, ale już od samego tytułu chce mi się świąt. A kiedy tutaj o tych wigiliach czytałam, to nawet głodna się zrobiłam. Zatem jeśli szukacie takiej ciepłej, a jednocześnie trochę smutnej, wzruszającej no i pokazującej magię świąt Bożego Narodzenia książki, to ta będzie idealna. P.S. Bohaterowie tej książki, to bohaterowie z innych książek pani Marzeny. Więc jeśli mieliście okazję przeczytać inne jej książki, to tutaj trochę więcej dowiecie się o tych bohaterach. Dla mnie ta książka to pierwsze koty za płoty z twórczością pani Rogalskiej, ale i tak bardzo udany ten mój początek.
"Opowieści wigilijne" Marzeny Rogalskiej to zbiór pięciu ciepłych, pełnych emocji opowieści, które przenoszą nas w różne miejsca i czasy, ukazując jednocześnie, że miłość i nadzieja są uniwersalne i ponadczasowe. Każda z opowieści wigilijnych Rogalskiej, umiejscowiona w innym czasie i miejscu, przedstawia ludzi, których losy splatają się w czasie świąt Bożego Narodzenia, niosąc ze sobą nadzieję i miłość. To opowieści o stracie, samotności, ale także o tym, jak ważne są bliskie relacje, przyjaźń i rodzina. Autorka w sposób wzruszający i pełen empatii opisuje historie ludzi, którzy w różnych okolicznościach spotykają się w wigilijny wieczór. W tych magicznych momentach, gdy świat na chwilę zwalnia, dochodzi do ważnych, życiowych przełomów i odnajdywania tego, co naprawdę ważne. Książka Marzeny Rogalskiej to piękny hołd dla miłości i nadziei, które są w stanie przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. To także przypomnienie o tym, że warto wierzyć w drugiego człowieka i nigdy nie tracić nadziei.