Menu

Aleksandra Ostroch

Matki dzieci niezwykłych – Ireny Solskiej, Stanisława Witkiewicza, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Jana Lechonia, Zofii Nałkowskiej i Karola Szymanowskiego. Jak wychowywano małego Stasia „Kalunia”, że wyrósł na ekscentrycznego Witkacego? Jak ubierała swoje dzieci mama Lechonia? Jak pomagały rodzicom Zosia i Hania Nałkowskie? Jak mały Karol Szymanowski „Katot” przepraszał mamę za… brata? Dzięki komu „Kot” Gałczyński nie został kolejarzem? Dlaczego dorosła Irena Solska, uprzedzona w dzieciństwie do mężczyzn, nie potrafiła ułożyć sobie szczęśliwego życia? Otwierając tę książkę, wchodzimy do rodzinnych domów – do zwykłych miejskich mieszkań, do góralskiej chaty, do urokliwego „domu nad łąkami” czy wreszcie do wielkopańskiego dworu na „stepach Ukrainy”. Bohaterkami książki są: Bronisława Poświkowa – jedna z pierwszych Polek, która założyła własny biznes; Maria Witkiewiczowa – pianistka, która bez narzekania imała się wszelkich zajęć i hodowała kury dla utrzymania rodziny; Wanda Gałczyńska – zwykła kobieta, zmagająca się z życiowymi tragediami, alkoholizmem męża i syna; Maria Serafinowiczowa – skromna nauczycielka z ambicją, by wychować syna na „drugiego Słowackiego”; Anna Nałkowska – niezłomna „strażniczka idei”, wartości intelektualnych, nauki i postępu, a zarazem osoba ujmująca niezwykłym ciepłem i życzliwością; Anna Szymanowska – prawdziwa „wielka kresowa Pani”, która nawet po stracie majątku nie zgubiła nic ze swej królewskiej godności. Wszystkie łączy jedno – były matkami niezwykłych córek i synów, wybitnych polskich artystów i literatów.
Śląsk od wieków mieni się mozaiką barwnych postaci i wydarzeń. Wśród niezwykłych osobowości związanych z tym regionem byli między innymi artyści i literaci, przemysłowcy i właściciele majątków, którzy odegrali istotną rolę w wielu dziedzinach życia. W ujęciu autorki niniejszej publikacji łączy je również wątek romantyczny; dla jednych naznaczony dość krótką obecnością na śląskiej ziemi, dla innych wpisany w cały okres ich aktywności. Jednak w każdym przypadku Aleksandra J. Ostroch stara się w tej książce przełamać stereotypy, które w jej ocenie zniekształcają obraz regionu, a bywają wręcz krzywdzące zarówno dla jego współczesnych mieszkańców, jak i minionych pokoleń. Tymczasem z wyjątkowym wyczuciem, z typową dla własnego stylu wrażliwością, autorka przekonuje czytelników, iż jej ukochany Śląsk był miejscem głębokich przeżyć i nagłych zwrotów w życiu wybitnych ludzi, także spoza jego granic. I w rzeczy samej jest… romantyczny.
Matki dzieci niezwykłych – Juliusza Słowackiego, Fryderyka Chopina, Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Stanisława Przybyszewskiego i Marii Dąbrowskiej. Salomea Słowacka-Bécu, Tekla Justyna Chopinowa, Maria Piłsudska, Wanda Żeleńska, Dorota Przybyszewska, Ludomira Szumska… – matki bezsprzecznie wybitnych postaci w dziejach polskiej kultury i historii. Jakimi były kobietami, jak układało się ich życie osobiste, jaką tworzyły atmosferę w domu i rodzinie? Czy miały jakieś własne ambicje, pragnienia i osiągnięcia, czy trzymały się wychowawczych zasad i standardów? Jak przyjmowały życiowe wybory i dokonania swych wyjątkowych dzieci i jakie utrzymywały z nimi relacje? Jaka była cena wychowania dziecka zdolnego? To tylko niektóre z pytań mnożących się przed autorką podczas długoletnich dociekań i poszukiwań. Liczne odwołania do źródeł i literatury, ale też wyrobiony styl i własne, subiektywne spojrzenie na losy bohaterek stanowią o wysokich walorach książki. Dla autorki każda z matek jest niemal równie ważna, jak jej sławne dziecko. Skoro latorośle stały się ikonami narodowego dziedzictwa, to nie sposób – w zamyśle Aleksandry J. Ostroch – przecenić rolę, jaką odegrały ich rodzicielki. Autorka skupia się na ożywieniu i wydobyciu z cienia sylwetek niesłusznie zapomnianych kobiet – matek najsławniejszych postaci polskiej historii i kultury.
O ludzkich zmaganiach z losem wśród zawirowań historii i zwykłym dążeniu człowieka do swego miejsca wśród innych, własnego dachu nad głową; do szczęścia, bezpieczeństwa, miłości? Ta tocząca się na przestrzeni ponad stu lat rodzinna saga to także szmat historii Śląska, pokazanej "od wewnątrz", nie przez pryzmat kronik i dokumentów, lecz oczami świadków - bez zbytniego patosu i "cierpiętnictwa", raczej z filozoficzną powściągliwością prostego człowieka. Jest to wreszcie opowieść na wskroś autentyczna. Celem jej spisania było niejako oddać głos naszym "starzikom" i "prababkom w jaklach", możliwie jak najwierniej przekazać ich obraz, ich sposób myślenia, wyznawane wartości, a także dawną obyczajowość i tradycjonalny tok życia śląskich wsi i robotniczych miasteczek.