Menu

Arkadiusz Bugaj

PIERWSZA TAKA KSIĄŻKA O WOJNIE W UKRAINIE Zapytany w przededniu inwazji, kto doradza prezydentowi Putinowi, Siergiej Ławrow zażartował: „Iwan Groźny. Piotr Wielki. I Katarzyna Wielka”. Serhii Plokhy, ukraińsko-amerykański historyk i wybitny znawca Rosji, doskonale pamięta te słowa. W swojej najnowszej książce odtwarza przebieg rosyjsko-ukraińskiej wojny i pieczołowicie analizuje działania militarne, strategie i prawdopodobne przyszłe konsekwencje. Choć rosyjski atak stanowi eskalację konfliktu trwającego od 2014 roku, Plokhy upatruje jego korzeni znacznie głębiej. Ta dziewiętnastowieczna, staroświecka pod względem ideologicznym, toczona przy użyciu dwudziestowiecznej taktyki i z wykorzystaniem nowoczesnej broni wojna konwencjonalna jest jednocześnie największym i najbardziej brutalnym konfliktem w Europie od 1945 roku. W jej płomieniach wykuwany jest nowy porządek świata. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.  
  GORZKA PRAWDA O ZWYCIĘZCACH I POKONANYCH Wszystko, co myśleliśmy o II wojnie światowej, było uproszczeniem. To nie była wojna Hitlera. Gdy Japonia atakowała Mandżurię, nie był jeszcze nawet u władzy. Gdy wojna się kończyła, od 4 miesięcy już nie żył. To była wojna innego tyrana. Jego mocarstwo rozciągało się od Europy po Azję. Był u władzy od samego początku konfliktu i wiele lat po nim. Jego armie uczestniczyły przez cały czas we wszystkich zbrojnych konfliktach kontynentu euroazjatyckiego. Jego państwo stanowiło przedmiot pożądania dwóch głównych agresorów należących do państw Osi. Obu pokonał. Ogromnie powiększył swoje imperium i zdobył władzę nad milionami ludzkich istnień. Miliony też posłał na śmierć. Z wojny wyszedł jako triumfator, zagarniający wojenne łupy. To nie była wojna Hitlera ani nikogo innego. To była wojna Stalina. Zdawało się, że o II wojnie światowej nie można powiedzieć nic nowego. Sean McMeekin udowadnia, że wszystko, co o niej sądziliśmy, było przekłamaniem. Powyższy opis pochodzi od wydawcy. KTO NAPRAWDĘ WYGRAŁ II WOJNĘ ŚWIATOWĄ?
Kwestie związane z seksualnością są dziś powszechnie poruszane. Nabierają też coraz większego znaczenia w badaniach historii Europy wieków średnich. Autorka tej książki przedstawia temat w ogólnym zarysie i tłumaczy, jak w kulturze owego okresu rozumiano tożsamość seksualną. Dowodzi, że całkiem odmiennie niż dziś postrzegano – zarówno w środowiskach świeckich, jak i duchownych – czystość cielesną, homoerotyzm, czy epistolografię miłosną. Kreśli obraz ówczesnego pojmowania uprawiania seksu jako czynności dokonywanej nie przez dwoje ludzi wspólnie, lecz przez jedną osobę wobec drugiej. Wskazuje, że konsekwencją takiego podejścia do istoty stosunku seksualnego było odmienne postrzeganie ról społecznych płci oraz tożsamości seksualnych. Książka ma ogromne znaczenie dla każdego czytelnika pragnącego poznać historię epoki bądź zainteresowanego, jak seksualność i tożsamość były rozumiane w przeszłości. Zawiera przegląd badań, przytacza źródła wywodzące się z kręgu wczesnej Europy chrześcijańskiej, ze średniowiecznej kultury żydowskiej oraz świata islamskiego, cechuje się oryginalną interpretacją.