Menu

Don DeLillo

„Historię tworzą masowe tęsknoty”. „Podziemia” to monumentalna wielowątkowa narracja, która jest próbą zmierzenia się Dona DeLillo, uznawanego za Oceanem za jednego z najciekawszych współczesnych pisarzy, z mitem wielkiej amerykańskiej powieści. Jej akcja rozpoczyna się w Nowym Jorku w 1951 roku podczas legendarnego meczu baseballa. Radość ze wspaniałego wyniku New York Giants mąci wiadomość o próbnym wybuchu bomby atomowej przeprowadzonym w ZSRR. Symbolicznym przewodnikiem w tej postmodernistycznej odysei jest pamiątkowa piłka baseballowa z legendarnego finału, przekazywana z rąk do rąk przez kolejne dekady. W tle prawdziwa esencja Stanów Zjednoczonych drugiej połowy XX wieku: błysk fleszy i medialny szum, kultowe chevrolety, prezerwatywy symbolizujące rewolucję seksualną i strony internetowe jako znak drugiej wielkiej rewolucji – technologicznej – oraz ikoniczne postacie jak J. Edgar Hoover, Mick Jagger czy Lenny Bruce. Jednak głównym bohaterem pozostaje amerykańskie społeczeństwo, bacznie obserwowane i punktowane z sarkazmem przez autora, który bezlitośnie odziera je z patosu i narodowych mitów. DeLillo jest pisarzem na miarę Steinbecka, a jego przełomowe dzieło ukazujące całą złożoność amerykańskiego świata drugiej połowy XX wieku dziś nabiera nowych znaczeń. To, co kilka dekad temu było codziennością Ameryki, dziś jest dniem powszednim zglobalizowanego świata i może stać się jego trudnym dziedzictwem.
Główny bohater „Białego szumu”, Jack, który jest kierownikiem katedry badań nad Hitlerem, boi się śmierci. Jego żona Babette, która "gromadzi dzieci i opiekuje się nimi", także się jej boi. Ten strach dzieli z nimi syn Jacka, Heinrich Gerhardt, którego przyjaciel chce pobić rekord przebywania w klatce pełnej jadowitych węży. Mimo że Hitler, śmierć i węże tak często przewijają się przez tę książkę, jest ona jedną z najzabawniejszych, jakie DeLillo napisał. Nie oznacza to jednak, że nie jest olśniewająca, rozczulająca i jak śmierć poważna. Zatrzymuje bicie serca, jak gdyby słuchało się pękania olbrzymiego lodowca. DeLillo obnaża kondycję człowieka coraz bardziej uzależnionego od technologicznego postępu, a lęk przed śmiercią ma być zagłuszany przez symbol współczesnego społeczeństwa, nowoczesną świątynię: supermarket. Książka dalekowzroczna, pełna ironii i napisana ze zręcznością prawdziwego mistrza. Za "Biały szum" Don DeLillo otrzymał National Book Award, czerpali z niej Zadie Smith, David Foster Wallace i Bret Easton Ellis, czyli autor "American Psycho". Często nadużywane hasło o tym, że "Biały szum" wyprzedził swoje czasy, pasuje tutaj jak ulał. Na platformie Netflix powstała ekranizacja książki w reżyserii Noah Baumbacha, z Adamem Driverem w roli głównej.
„Apokaliptyczna powieść naszych czasów” „The Guardian” Jeden z najważniejszych współczesnych amerykańskich pisarzy i jego najnowsza powieść – niepokojąco aktualna i hipnotyzująca. Rok 2022, niedziela Super Bowl. Piątka przyjaciół umówiona jest na kolację w mieszkaniu na wschodnim Manhattanie. Gospodarzami są emerytowana profesor fizyki wraz z mężem, do których dołącza jeden z byłych studentów. Wśród gości brakuje tylko kolejnej pary, spóźnionej przez – jak pokaże czas – dramatyczny lot z Paryża. Toczą się banalne rozmowy, od pierwszego gwizdka dzieli nas jedynie pasmo reklam. Nagle cyfrowy szum milknie, a wszelkie kanały cyfrowej komunikacji zostają przerwane. To co następuje potem jest olśniewającą i poruszającą opowieścią o tym, co czyni nas ludźmi. Nigdy dotąd fikcja nie dostarczyła nam tak błyskawicznych i celnych wskazówek jak poruszać się w pełnym chaosu i nieprzewidywalności świecie. Nigdy dotąd wizje przyszłości i język Dona DeLillo nie były tak przeszywająco celne i niezbędne.
Najzabawniejsza, najbardziej erudycyjna i poruszająca powieść Dona DeLillo, jednego z największych amerykańskich pisarzy naszych czasów. Ta książka to oda do języka, wejrzenie w serce ludzkości, medytacja o śmierci i afirmacja życia. Ojciec Jeffrey'a Lockharta, Ross, jest bilionerem po sześćdziesiątce, żonatym z młodszą od niego Artis Martineau, której zdrowie wciąż się pogarsza. Ross jest również głównym sponsorem tajnego ośrodka, w którym śmierć jest procesem doskonale kontrolowalnym, zaś ciała są zabezpieczane do czasu, aż postęp medycyny i technologii pozwolą im na powrót do życia i zdrowia. Jeff dołącza do Rossa i Artis w ośrodku, by dokonać „nieostatniego pożegnania”, zanim jej ciało zostanie zahibernowane. „Nie mamy wyboru czy narodzić się, czy nie. Czy śmierć również musi być od nas niezależna? Czyż rzucenie wyzwania losowi i przeznaczeniu nie jest chwalebne?”. Te właśnie pytania prześladują zarówno DeLillo, jak i bohaterów powieści. Podczas gdy Ross Lockhart, czuje głęboką potrzebę przejścia do innego wymiaru, przebudzenia się w nowym świecie, dla jego syna jest to marzenie niezrozumiałe. Jeff, narrator powieści, jest bowiem oddany życiu, doświadczaniu „pomieszanych zadziwień naszej współczesności tu, na Ziemi”. Błyskotliwa powieść Dona DeLillo uwodzi czytelnika nieporównanym zmysłem obserwacji i oddaniem ducha naszych czasów: wiecznego starcia mroku – światowego terroryzmu, naturalnych katastrof i epidemii - i światła - piękna i uroku codzienności, miłości, „intymnego dotyku ziemi i promieni słońca”.