Menu

Foreman George

"Uznałem, że jedynym sposobem wydobycia się z nędzy jest korzystanie z pięści. Czasem biłem dwóch, trzech ludzi na dzień. Byłem brutalny. Pewnego razu podszedlem do faceta, który mi nic nie zrobił i bez ostrzeżenia uderzyłem go w twarz. Padł na ziemię jak kłoda. Odszedłem, zanim odzyskał przytomność...." "Piąłem się w rankingu, nie przegrałem ani jedenj walki. Dnia 22 stycznia 1973 roku z rekordowym wynikiem trzydziestu siedmiu zwycięstw spotkałem się z niepokonanym Smokin` Joem Frazierem w walce o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Frazier pokonał dwudziestu dziewięciu przeciwników, nokautując dwudziestu pięciu z nich. Ale nasza walka nie trwała długo. Powaliłem Fraziera pięć razy i pokonałem go ostatecznie w drugiej rundzie...." "Kilka dni przed walką z Jimmym Youngiem w Porto Rico stałem wieczorem na balkonie hotelu, spoglądając na malownicze San Juan. Obserwowałem światła miasta i rozmyślałem nad sensem życia. Przebyłem długą drogę, od dzieciństwa w skrajnym ubóstwie, do statusu bogatego i sławnego sportowca. Byłem mistrzem świata wagi ciężkiej. A jednak, pomimo sukcesu, czułem się pusty. Miałem więcej gotówki na kontach, niż śniło się większości ludzi. Brakowało jednak jakiejś tajemnej części układanki. Nie wiedziałem jednak, gdzie ani jak jej szukać..."
Biografia George'a Foremana, niegdyś mistrza świata wagi ciężkiej w boksie, dzisiaj znany jako przedsiębiorca, filantrop i duchowny. W książce opowiada całą historię swojego wyjątkowego życia, z otwartością, życzliwością i humorem. Przedstawia swoją drogę do wiary, która ukształtowała jego życie, oferując przy okazji wiele życiowych lekcji. Jeżeli kiedykolwiek słyszałeś, że do niczego się nie nadajesz i nic z ciebie nie będzie, jeżeli miałeś w życiu „trudny start” – przeczytaj tę książkę. "Uznałem, że jedynym sposobem wydobycia się z nędzy jest korzystanie z pięści. Czasem biłem dwóch, trzech ludzi na dzień. Byłem brutalny. Pewnego razu podszedlem do faceta, który mi nic nie zrobił i bez ostrzeżenia uderzyłem go w twarz. Padł na ziemię jak kłoda. Odszedłem, zanim odzyskał przytomność...." "Piąłem się w rankingu, nie przegrałem ani jedenj walki. Dnia 22 stycznia 1973 roku z rekordowym wynikiem trzydziestu siedmiu zwycięstw spotkałem się z niepokonanym Smokin` Joem Frazierem w walce o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Frazier pokonał dwudziestu przeciwników, nokautując dwudziestu pięciu z nich. Ale nasza walka nie trwała długo. Powaliłem Fraziera pięć razy i pokonałem go ostatecznie w drugiej rundzie...." "Kilka dni przed walką z Jimmym Youngiem w Porto Rico stałem wieczorem na balkonie hotelu, spoglądając na malownicze San Juan. Obserwowałem światła miasta i rozmyślałem nad sensem życia. Przebyłem długą drogę, od dzieciństwa w skrajnym ubóstwie, do statusu bogatego i sławnego sportowca. Byłem mistrzem świata wagi ciężkiej. A jednak, pomimo sukcesu, czułem się pusty. Miałem więcej gotówki na kontach, niż śniło się większości ludzi. Brakowało jednak jakiejś tajemnej części układanki. Nie wiedziałem jednak, gdzie ani jak jej szukać..."