Menu

Marginesy

Marginesy
Nie ma nic ważniejszego niż rodzina. Chyba że w grę wchodzą wielkie pieniądze. Wyspa Wolin, Międzyzdroje. Styczeń. Po sezonie nad polskim morzem pustki. Po plażach wędrują okoliczni mieszkańcy i nieliczni turyści. Wśród nich Bezimienny, który poszukuje zaginionego pięć lat temu chłopaka, ale coraz bardziej skłonny jest się poddać i zostawić sprawę. Wtedy przypadkiem poznaje niejakiego Wikta. Następnego dnia mężczyzna znika w tajemniczych okolicznościach, a Bezimienny postanawia dowiedzieć się, o co chodzi. Tymczasem w ośrodku ukrytym w głębi Wolińskiego Parku Narodowego uwięziona zostaje młoda dziewczyna. Nieustannie pilnowana przez ludzi ojca Barabasza, planuje ucieczkę. Wkrótce jej ścieżki przetną się ze ścieżkami Bezimiennego. A jakby tego było mało, na Wolinie wszyscy poszukują pendrive’a. Pendrive’a wartego pięćset milionów dolarów. Czwarta część cyklu powieści sensacyjnych o Bezimiennym. Pierwsza część – Prosta sprawa – została zekranizowana, a w roli głównej wystąpił Mateusz Damięcki.   Nad spokojnym wybrzeżem wisi cień zbrodni, a nowe zlecenie przeradza się w walkę o życie w cieniu tajemniczych zaginięć i brutalnych pojedynków MMA. Każda odpowiedź przynosi kolejne pytania, pociągając głębiej w mrok. Spiesz się, czasu nie zostało wiele. Natalia Miśkowiec @prostymislowami   Człowiek bez imienia. Zlecenie bez reguł. Walka bez końca. Wojciech Chmielarz wie, jak stworzyć kryminał, od którego trudno się oderwać. Wciąga nas w świat, gdzie zło czai się wszędzie, a Bezimienny musi stawić mu czoła. Bohater jest mistrzem w znajdowaniu odpowiedzi tam, gdzie inni już dawno zawiedli. Monika Prześlakowska @kryminalnehistorie
Co oznaczała tajemnicza „jedynka” na pudełkach? Kto wymyślił sklep samoobsługowy i jak pojawienie się supersamów w Polsce wpłynęło na wygląd opakowań? Kto zbierał papierki po cukierkach, opakowania po czekoladach albo ustawiał na meblościance piramidy z puszek po napojach? Któż z nas nigdy nie kupił kawy czy landrynek ze względu na puszkę, która będzie miłą dekoracją? Albo kto podczas zjadania czekoladek nie rozważał, czy w pudełku po bombonierce schowa listy czy wstążeczki? Grafika i forma niektórych powojennych opakowań dziś budzi ogromny sentyment. Przywołuje wspomnienie smaku, zapachu, wyjątkowych chwil. Ówczesne opakowania projektowali rodzimi artyści graficy. Ich nazwiska czasem są znane – to malarze, plakaciści, graficy warsztatowi – a czasem brzmią obco. Twórcy opakowań rzadko mieli okazję sygnować swoje projekty, bo czy ktoś zwróciłby uwagę na podpis na pudełku, kopercie płyty czy etykiecie? Katarzyna Jasiołek przekopała się przez tony opakowań. Wszystko po to, by znaleźć odpowiedzi na serię pytań. Kto projektował najlepsze opakowania? Dlaczego słoiki i etykiety dyskwalifikowały nasze towary na zachodnich rynkach? Jak wyglądał skup opakowań i kto mógł liczyć na to, że jego pudełko czy butelka trafi na wystawę w galerii? I czy PRL naprawdę był szary? Katarzyna Jasiołek (ur. 1982) – absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Pisała o nowych technologiach do „Komputer Świata”, a wcześniej także o mediach do „Pressu”, o technologii od strony biznesowej. Obecnie regularnie pisze do tytułu branżowego „Szkło i Ceramika”, pisuje katalogi, których tematyką jest dizajn i wzornictwo. Prowadzi blog Heliotrop (heliotropvintage.pl) o wydarzeniach związanych z wzornictwem, architekturą, fotografią, modą, a także pod marką bloga – podcast, do którego zaprasza twórców, rzemieślników, kolekcjonerów i inne osoby związane z designem. Pisze książki o wzornictwie, m.in. Asteroid i półkotapczan (Marginesy 2020).
Tadeusz Konwicki, któremu Antoni Słonimski zapisał w spadku telewizor Sony, nie był zdziwiony, gdy podczas pogrzebu trumna z ciałem przyjaciela nie zmieściła się do grobu i trzeba było poszerzać dół. „Był większy, niż przewidywały normy. Ale ja o tym wiedziałem” – stwierdził Konwicki. Słonimski nie tylko nie zmieścił się w grobie, ale też zawsze wykraczał poza wszelkie próby szufladkowania go i etykietowania, a było tych prób mnóstwo: liberał, pacyfista, antyklerykał, Żyd i mason, wychowawca liberalnej inteligencji, ikona opozycji, guru różowego salonu. Joanna Kuciel-Frydryszak pokazuje, że Słonimski wymykał się tym klasyfikacjom, a jego osobowość fascynowała właśnie dzięki wewnętrznym sprzecznościom. Nade wszystko był wybitnym poetą, członkiem słynnego poetyckiego ugrupowania Skamander,niedościgłym felietonistą „Wiadomości Literackich”, „Tygodnika Powszechnego” czy „Szpilek”, dramaturgiem i satyrykiem. Również autorytetem dla rodzącej się w PRL-u demokratycznej opozycji, „Polakiem maniakalnym”, jak pisał o sobie. Zwalczał i wyśmiewał nacjonalizm i ksenofobię, za co płacił wysoką cenę – jak wtedy, gdy w warszawskiej kawiarni młody poeta o narodowych poglądach uderzył Słonimskiego w twarz, czy w 1968 roku, kiedy Władysław Gomułka zaatakował go w swoim słynnym przemówieniu. Nie doczekał końca PRL-u, ale go przeczuwał. Pisał: „Polska to taki dziwny kraj, w którym wszystko jest możliwe, nawet zmiany na lepsze”. „Mój szef” – mówi o nim Adam Michnik. Król felietonu, mistrz ciętej riposty, guru opozycji lat sześćdziesiątych. Antoni Słonimski zapewne odpowiedziałby na taki panegiryk o sobie: dlaczego król, a nie cesarz? Jego „podwójnie rozwinięte gruczoły nienawiści” reagowały na każdy przejaw tromtadracji, głupoty i nacjonalizmu. Biografki doczekał się wybitnej. Heretyka na ambonie czyta się wybornie. To pełna anegdot, historycznie udokumentowana opowieść napisana z biglem. Strach pomyśleć, gdzie byłaby polska kultura, gdyby nie Słonimski. Marcin Zaremba, historyk Skamandryta, poeta, felietonista, krytyk, dysydent, gentleman – te słowa nie oddają złożoności osoby Antoniego Słonimskiego, niezwykłego człowieka, który był nie tylko świadkiem wydarzeń XX wieku, ale też ich bardzo aktywnym uczestnikiem. Książka Joanny Kuciel-Frydryszak to portret namalowany z miłością, chociaż na pewno nie bezkrytyczny. Do przeczytania jednym tchem i do głębokiego zamyślenia się nad tym, jak można zachować się przyzwoicie w konfrontacji z okrutną historią. Katarzyna Kasia, filozofka O postaciach takich jak Antoni Słonimski często pisze się tak, że trudno mi uwierzyć, że w ogóle ktoś taki był. Stawia się pomniki albo się je burzy, tworzy się legendy i szasta anegdotami (bywa, że zmyślonymi i przypisywanymi kilku osobom). Do portretów dorysowuje się aureole albo rogi. Ostatnio coraz popularniejsze stają się „biografie wywlekane”. Joanna Kuciel-Frydryszak niczego Słonimskiemu nie dokleja, nie dorysowuje, nie podsadza go na żaden cokół ani z cokołu nie strąca. Pisze o nim tak, że wierzę, że ktoś taki naprawdę był. I że był fascynujący. Szczerze polecam. PS Słonimski pisał: „(…) kwiaty są świnie”. Można się z nim nie zgadzać, ale warto się zastanowić, czy na pewno wszystkie są w porządku? Artur Andrus, dziennikarz
Poruszające wspomnienia o wychodzeniu z alkoholizmu   Trzydziestoletnia Amy wraca na rodzinne Orkady – wyspy u wybrzeży Szkocji, z których desperacko pragnęła uciec. Pokiereszowana przez nałóg, próbuje znaleźć choć tymczasową stabizację i nauczyć się żyć bez alkoholu. Jej droga do zdrowienia prowadzi między innymi przez kontakt z dziką przyrodą: na wyspach pracuje dla Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, pomaga ojcu w opiece nad stadem owiec, tropi zorzę polarną, pływa w lodowatym morzu i zmaga się z gwałtownym wiatrem.   W swoich wspomnieniach autorka uważnie przygląda się otoczeniu, ale także sobie, a naprawienie więzi z miejscem, z którego pochodzi, okazuje się kluczem do zrozumienia tego, co dla niej ważne. Jej liryczna, introspektywna proza, głęboko osadzona w brytyjskiej tradycji pisania o naturze, z obezwładniającą szczerością zdaje relację z rekonwalescencji. Liptrot otwarcie pisze o trudach pozostawiana w trzeźwości, o tym, jak ciężko pogodzić się z utartą dawnego stylu życia i kontynuować walkę z kompulsywną naturą. Czasem ze spokojem, a czasem z frustracją obserwuje powracające destrukcyjne impulsy i stara się zbudować swoje życie na nowo.   Wygon został nagrodzony Wainwright Book Prize oraz PEN Ackerley Prize i był bestsellerem w Wielkiej Brytanii. Na podstawie książki powstał film The Outrun z Saoirse Ronan w roli głównej.   Wygon to historia o tym, że nasze problemy znajdą nas i wielkim mieście, i na wyspach na samym krańcu świata. To historia żałoby po tym, co trzeba poświęcić, by zacząć życie od nowa, ale też opowieść pełna nadziei na to, że kiedyś znajdziemy spokój i zupełnie nowe źródła wewnętrznej energii. Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, Zwierz Popkulturalny   Godny pozazdroszczenia debiut, który łączy klarowną autorefleksję z olśniewającą prozą. Rodzaj osobistego dziennika z podróży po Orkadach, ich tajemniczej geologii i mistycznej historii, opowiedzianego z perspektywy osoby, która jest jednocześnie tamtejsza i obca. Podczas lektury można sobie wyobrazić spektakularny pejzaż, na tle którego Liptrot pisze zarówno po to, by odeprzeć samotność, jak i najpełniej wykorzystać jej liczne dary – tak jak dawniej alkohol był jednocześnie problemem i rozwiązaniem. To ciężka walka, a cykl odpychania i przyciągania, pragnienie, by pozostać i by odejść – tak jak wiatr i fale – nigdy nie ustaje. „New York Times Book Review”
Wizjoner, który zrewolucjonizował język filmu. Artysta, który ponad wszystko pragnął niezależności. Reżyser skłonny dla dzieła zaryzykować wszystko – nawet własny majątek. Producent słynący z pomysłowości i determinacji. Człowiek niestrudzenie poszukujący odpowiedzi na nurtujące go pytania. Jeden z największych filmowców wszech czasów. Biografia Francisa Forda Coppoli jest historią nieustającej walki, spektakularnych wzlotów i dotkliwych upadków. To opowieść o bezkompromisowym twórcy, dla którego najwyższym celem jest realizacja artystycznej wizji, a którego rewolucyjne idee często wyprzedzały swoje czasy. Sam Wasson przeprowadził setki rozmów z reżyserem i jego współpracownikami, miał również dostęp do prywatnego archiwum twórcy. Ta książka pozwala z bliska przyjrzeć się produkcji kultowych dzieł takich jak Ojciec chrzestny, Rozmowa czy Czas apokalipsy i –często nieposkromionym – metodom twórczym Coppoli, a także jego relacjom z innymi legendami kina: George’em Lucasem, Stevenem Spielbergiem czy Marlonem Brando. Z opowieści Wassona wyłania się portret mężczyzny czarującego i błyskotliwego, ale także dręczonego niepokojem, impulsywnego, skłonnego do popadania w skrajności. Geniusza w całości oddanego sztuce. Ta biografia zaskoczy was, nawet jeśli myślicie, że wiecie o Coppoli wszystko. To brawurowa, napisana z filmoznawczą pasją opowieść o geniuszu, szaleństwie, megalomanii i planach większych niż życie. Portret artysty, który nigdy nie bał się stanąć do walki ze światem. JAKUB DEMIAŃCZUK, „Polityka”
Magdalena Zawadzka i Gustaw Holoubek. Poznają się w Teatrze Dramatycznym na próbie sztuki Życie jest snem. Ona – najmłodsza w zespole, on – gigant sceny i filmu. Zakochują się w sobie bez pamięci. Po sławne uszy Gucieńka i zawsze ciekawie nastawione Magusi. Życie układa im się jak sen. Romantycznie, czasem komicznie, a czasem dramatycznie i sensacyjnie, ale zawsze ze szczęśliwym zakończeniem.   Gustaw Holoubek – wielki aktor i skromny człowiek. Jego Gustaw-Konrad w Dziadach wymknął się spod kontroli władzy i skończył Marcem ‘68. Urodził się, by wygłosić Wielką Improwizację. A potem odegrać setki innych przejmujących teatralnych i filmowych ról. Był reżyserem i dyrektorem teatrów, pedagogiem, prezesem SPATiF-u, posłem i senatorem. Kim prywatnie? – któż mógłby wiedzieć lepiej niż żona.   Magdalena Zawadzka – zanim poznała Gustawa, znała ją cała Polska. Zadziorną Baśkę z Pana Wołodyjowskiego pokochali wszyscy: okładki kolorowych magazynów, krytycy i widzowie. Oklaskiwana na deskach teatrów, estradach i srebrnych ekranach, w Polsce i za granicą. Tak jak Gustaw aktorstwu oddała pół życia i całe serce. Mocniej kochające tylko Gustawa. I syna, któremu dedykuje tę opowieść życia.
Peter Wihl, dobiegający pięćdziesiątki malarz, przygotowując dużą jubileuszową wystawę, na chwilę traci wzrok. To wydarzenie – stanowiące jedynie początek ponurej serii – zasiewa w nim kłujący niepokój, a kiedy w kryzysowej sytuacji Peter zawodzi żonę i sześcioletnią córkę, pęknięcie się pogłębia. Gdy więc w jego życiu niespodziewanie pojawia się znajomy z przeszłości i niczym Mefistofeles oferuje rozwiązanie problemu, Peter zgadza się bez zastanowienia. Modelka to bezlitosny obraz zaabsorbowania sobą i desperacji artysty. W tej gęstej, niepokojącej powieść Christensen opowiada o granicy między życiem a sztuką i rysuje przenikliwy portret człowieka, który dla twórczości jest gotów na każde poświęcenie.
Londyn po mojemu. Spacerem po mieście i historii   Maciej Woroch, korespondent jednej z najpopularniejszych stacji telewizyjnych, zabiera czytelników w pasjonującą podróż po Londynie. To opowieść zza kulis największych i najważniejszych wydarzeń w historii ostatnich dekad Zjednoczonego Królestwa, obserwowanych z wyjątkowej, bliskiej perspektywy reportera. Autor opisuje ciekawostki ze świata współczesnej polityki, kultury i życia rodziny królewskiej. Niczym wytrawny przewodnik prowadzi przez bardziej i mniej znane zakamarki brytyjskiej stolicy. Opowiada o pałacu Buckingham, Downing Street, Tower Bridge, Canary Wharf czy Greenwich. Odkrywając po drodze historię zaginionego pomnika Chopina, rusza na spacer po królewskim Londynie i historii miasta nad Tamizą. Podążając szlakiem filmowym, pokazuje miejsca, które dzięki kinematografii na zawsze zapadły w pamięć widzów: niebieskie drzwi z Notting Hill, mieszkanie Bridget Jones czy przejście na peron 9 i ¾, skąd Harry Potter odjeżdżał do Hogwartu. Książka jest pełna zabawnych anegdot, nieznanych powszechnie historii i barwnych opisów zdarzeń. Można w niej znaleźć także praktyczne porady, jak się poruszać po mieście i zaoszczędzić na komunikacji, jak szukać tańszych noclegów, gdzie zjeść i jak zorganizować weekendowy wypad. Łowcy efektownych zdjęć docenią podpowiedzi dotyczące sprawdzonych miejscówek na dobrą fotkę z symbolami miasta takimi jak Big Ben czy London Eye. Ta porywająca opowieść zawiera w sobie wszystko, co trzeba wiedzieć o Londynie.
Upalne lato, bezkres chorwackiego nieba, beztroska, plaża i morze – tak wygląda raj, do którego przyjeżdżają na wakacje Daria z Markiem. Mieli mieć czas tylko dla siebie i syna, ale na miejscu poznają Szwedów: Johana i jego dużo młodszą seksowną żonę Verę. W dodatku Marek dostaje nagłą lukratywną propozycję zawodową i pogrąża się w pracy. W tym czasie Daria zbliża się do nowo poznanych ludzi. I z dnia na dzień jest nimi coraz bardziej zafascynowana. Pewnego wieczoru zostaje zaproszona do nich na kolację. Późnej atmosfera szybko staje się duszna od niewypowiedzianych pragnień, pożądania, zazdrości i poczucia odrzucenia. Chorwackie słońce rozpala zmysły i doprowadza ludzi do szaleństwa.Które z nich ulegnie mu jako pierwsze? Jedno jest pewne – nie wszyscy wrócą do domu. Nie wszyscy przeżyją. To pierwsze i ostatnie takie lato w ich życiu.W którym momencie fascynacja drugą osobą zamienia się w obsesję? Jak daleko można się posunąć, żeby zdobyć to, czego się pragnie? Czy pożądanie może smakować zemstą?Opowieść o opętaniu i odrzuceniu, o tym, że nasze pragnienia mogą zniszczyć życie, a to, co wydaje się spełnieniem marzeń, szybko może stać się przekleństwem.  
Trzymający w napięciu thriller o seryjnym mordercy, opowiadany przez najbliższe mu osoby: jego trzynastoletnią córkę, dziewczynę i jedyną ofiarę, którą oszczędził. Aidan Thomas to ciężko pracujący, rodzinny i szanowany członek lokalnej społeczności. Mieszka w małym miasteczku na północy stanu Nowy Jork i znany jest z tego, że zawsze wyciąga pomocną dłoń. Ale Aidan to porywacz i seryjny morderca. Zamordował osiem kobiet, a dziewiąta, Rachel, czeka na śmierć w przydomowej szopie. Kiedy umiera żona Aidana, on i jego trzynastoletnia córka Cecilia są zmuszeni się przeprowadzić. Aidan nie ma innego wyjścia, jak tylko zabrać ze sobą Rachel i przedstawić ją Cecilii jako „przyjaciółkę rodziny”, która potrzebuje noclegu. Mężczyzna zakłada, że Rachel po pięciu latach niewoli będzie zbyt zmanipulowana, by uciec. Nie docenia jednak kobiety, która wciąż ma w sobie wolę walki, a w Cecilii widzi potencjalną sojuszniczkę i szansę na przetrwanie. A kiedy Emily, właścicielka lokalnej restauracji, zakochuje się w przystojnym wdowcu, zostaje wciągnięta w orbitę Rachel i Cecilii, niebezpiecznie zbliżając się do odkrycia sekretu Aidana. To nie tylko wciągający thriller, ale też wnikliwe studium traumy, przetrwania i władzy. Kryminalna książka roku 2023 zdaniem „New York Timesa”
To nie ty, to jedzenie.   Żywność wkroczyła w nową erę. Większość kalorii, które spożywamy, pochodzi z całkowicie nowego zestawu substancji zwanych żywnością ultraprzetworzoną, czyli taką, która została zaprojektowana, wyprodukowana i zareklamowana tak, aby jak najbardziej uzależniać. Ale czy naprawdę wiemy, jak działa na nasz organizm? Chris van Tulleken, lekarz i osobowość medialna, zabiera nas w podróż po świecie wysokoprzetworzonej żywności i konfrontuje z przytłaczającą rzeczywistością, uświadamiając, że ani ćwiczenia, ani siła woli nie mogą nas uratować. Pokazuje też, co UPF – od angielskiego ultra-processed food – robi z naszymi ciałami, zdrowiem, wagą i planetą (spoiler: nic dobrego).   Zbyt długo wmawiano nam, że to naszą odpowiedzialnością jest dokonywanie innych, lepszych wyborów, podczas gdy przy obecnym stanie rzeczy jest to praktycznie niemożliwe. Jest to więc książka o naszych prawach: prawie do wiedzy o tym, co jemy, i o tym, jaki wpływ wywiera to na nasz organizm. A przede wszystkim o prawie do dobrej żywności w przystępnej cenie.
„Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on tobie” Do grupy republikańskich partyzantów działającej w górach na południu Hiszpanii, na terenie kontrolowanym przez faszystów, zostaje wysłany młody amerykański ochotnik. Robert Jordan ma za zadanie wysadzić strategiczny most w określonym czasie, aby ułatwić jednoczesny atak republikanów na miasto Segowia. W ciągu trzech dni spędzonych wysoko w górach Jordan mierzy się z niebezpieczeństwami wojny, ale też zawiązuje braterstwo broni z antyfaszystowskimi partyzantami. I tam spotyka Marię, młodą kobietę, która uciekła przed bojownikami generała Franco… W 1937 roku Ernest Hemingway udał się do Hiszpanii, aby relacjonować tamtejszą wojnę domową (1936–1939) dla North American Newspaper Alliance. Trzy lata później ukończył swoją największą powieść o lojalności i odwadze, miłości i porażce oraz tragicznej śmierci ideału. „Jeśli funkcją pisarza jest odsłanianie rzeczywistości” – napisał redaktor Maxwell Perkins do Hemingwaya po przeczytaniu rękopisu – „nikt nigdy nie wykonał tego tak całkowicie”. Komu bije dzwon to wyjątkowe dzieło: piękne, brutalne, poruszające i mądre. Uważa się, że jest to jedna z najlepszych i najważniejszych powieści wojennych wszech czasów.
Siódma część przygód rudowłosej Anne i jej rodziny w nowym – najbliższym oryginałowi – tłumaczeniu Anny Bańkowskiej Nieopodal Złotych Iskier kryje się mała kotlina, do której nie docierają porywiste wiatry. Wśród korzeni świerków wiją się tajemnicze wąskie ścieżki, a spomiędzy gęstego igliwia gdzieniegdzie wyzierają dzikie wiśnie. To właśnie w zagłębieniach przecinanej przez strumyczek kotliny czworo najstarszych dzieci Blythe’ów najchętniej spędza czas. W tym własnym magicznym królestwie, nazwanym przez nich Doliną Tęczy, Jem, Walter, Nan i Di poznają dzieci nowego pastora: Jerry’ego, Carla, Unę i Faith, i szybko się zaprzyjaźniają. Do grupy niedługo dołącza Mary Vance – zbłąkana sierota, ukrywająca się w stodole po ucieczce od wyzyskującej ją chlebodawczyni. W miasteczku coraz częściej mówi się o tym, że nowy pastor, dość roztrzepany wdowiec, powinien ponownie się ożenić – jego dzieciom zdecydowanie przydałaby się kobieca ręka! I choć pastor opiera się temu pomysłowi, przypadkowe spotkanie w Dolinie Tęczy w świetle księżyca owocuje miłosnym uczuciem. Niestety – wybranka pastora związana jest pewną obietnicą…
Walka z czasem w ogarniętym zamieszkami mieście Szwecja w niedalekiej przyszłości. Polaryzacja społeczeństwa osiągnęła nowy, bezprecedensowy poziom i aby chronić uprzywilejowanych, zbudowano mury ograniczające przemieszczanie się osób żyjących w tak zwanych strefach specjalnych. Pomimo niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z wkroczeniem w te strefy, minister spraw wewnętrznych decyduje się na zorganizowanie wiecu politycznego w największej z nich, Järvie. Chociaż zastosowano wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa, wybucha strzelanina, a minister zostaje porwana. Bezradna policja obmyśla niekonwencjonalny plan: na poszukiwanie kobiety wyśle Emira, przebywającego w areszcie więźnia, którego może zmusić do współpracy. Niegdyś legendarny zawodnik MMA, dziś cierpi na niewydolność nerek i bez dializy umrze w ciągu pięciu dni. Nie mając nic do stracenia, a do zyskania wszystko, Emir udaje się za mury ogarniętej chaosem Järvy. Z lepszej strony muru własne śledztwo prowadzi Fredrika, ambitna policjantka, obarczona winą za uprowadzenie minister. Czas ucieka. Czy bohaterom uda się odbić kobietę, zanim wydarzy się tragedia? Kto tak naprawdę jest spiskowcem? Jens Lapidus, jeden z najchętniej czytanych i najbardziej lubianych autorów w Szwecji, powraca zpełnym zwrotów akcji thrillerem, a jednocześnie bezlitosnym i przejmująco prawdopodobnym portretem podzielonego społeczeństwa. „To książka, której nie da się odłożyć na półkę. Jens Lapdius tworzy surowy obraz tego, czym stało się dzisiejsze społeczeństwo. Jedna z moich absolutnie ulubionych lektur tego roku”. Yrsa Sigurðardóttir, autorka powieści kryminalnych „Paradis City to świetny i brutalny thriller z ciekawymi bohaterami i ekscytującą fabułą. Lapidus nie ma sobie równych w portretowaniu społeczeństwa oraz przedstawianiu niesamowitych wyobrażeń przyszłości. Pokazuje w ten sposób, że jest nie tylko czołowym, ale też przekraczającym gatunki autorem, który nie boi się wyjść ze swojej strefy komfortu. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów thrillerów!” ThrillZone.nl „Zręcznie napisana dystopia”. „Aftonbladet” „W tym ponurym obrazie przyszłości Lapidus pokazuje, do czego mogą doprowadzić polaryzacja, nierówność i dyskryminacja. Paradis City to wspaniały thriller pełen zwrotów akcji”. „Nederlands Dagblad” „Przerażająco realistyczny thriller na chłodny wieczór”. „Flair” „Poruszający portret ludzi w przyszłości. Paradis City to jedyny w swoim rodzaju thriller, który trzyma czytelnika w napięciu.” BTJ „W społeczeństwie, które wymknęło się spod kontroli, główną troską ludzi jest przetrwanie, a nie życie”. „Het Nieuwsblad” „W Paradis City Lapidus odchodzi o krok od realizmu – w końcu w dystopii istnieje naturalny element spekulacji – ale jego zaangażowanie i intencje są tak samo szczere jak zawsze”. „Sydsvenskan” „Nowy thriller Jensa Lapidusa jest jego najmroczniejszą książką. Akcja posuwa się do przodu w błyskawicznym tempie już od pierwszego zdania. To podróż w przyszłość, w której Lapidus pociągnięciami czarnego pędzla stworzył dystopię. Jednocześnie jego fantazje zakotwiczone są w elementach ze znanego nam świata, dzięki czemu historia jest pod wieloma względami wiarygodna. Paradis City to przerażająca powieść, od której nie sposób się oderwać”. „Göteborgs-Posten”
Oto kolejna odsłona literackiej odysei: niestrudzona w swojej pasji Marzena Mróz-Bajon zabiera czytelników w inspirującą podróż śladami wielkich pisarzy Domy pisarzy II to opowieść o domach, które były świadkami twórczych zrywów, o biurkach, przy których rodziły się nieśmiertelne dzieła, o widokach, które rozpalają wyobraźnię, i o otoczeniu, które tchnęło życie w ulubionych bohaterów literackich. To hołd dla miejsc, które kształtowały geniusz pisarzy tak różnorodnych jak Simone de Beauvoir, Lew Tołstoj czy Karen Blixen. Autorka w poszukiwaniu literackich miejsc przemierza świat od ponad dwudziestu lat. Tym razem zabiera nas do Argentyny, gdzie Gombrowicz rozwijał swoją twórczość w izolacji od europejskiego zgiełku, do ukochanej wiedeńskiej kawiarni Bernharda i do jego domu w Ohlsdorfie, gdzie cisza średniowiecznych murów okazała się najlepszą towarzyszką pisarza, do mrocznej posiadłości Gabriele D’Annunzia – idealnej scenerii dla jego ekscentrycznych poczynań – a wreszcie na Lanzarote, gdzie szukała domu José Saramago i odnalazła spokój, który pozwolił jej na kontynuowanie pisarskiej misji. Książka Marzeny Mróz-Bajon to nie tylko podróż w przestrzeni, ale i w czasie. To opowieść o poszukiwaniu, odkrywaniu i rozumieniu. To przypomnienie, że – jak za Saramago powtarza autorka – „Na życie bowiem, podobnie jak na obrazy, należy patrzeć z odległości czterech kroków”. Taka już moja przypadłość, że za każdym razem, gdy sięgam po książkę, zastanawiam się, w jakim miejscu została napisana. A przynajmniej, gdzie powstawały do niej szkice, w jakich miejscach kłębiły się myśli pisarza. Wtem Marzena Mróz-Bajon z czułością kręci się obok niewielkiego drewnianego biurka Simone de Beauvoir w studiu przy paryskiej rue Victor Schœlcher. Subtelnie rozpoznaje przedmioty w rodzinnym domu Federica Garcíi Lorki w hiszpańskim Fuente Vaqueros, do którego klucz zawsze zacina się w zamku. Z uwagą bada gdańską ulicę Lelewela – to adres Güntera Grassa. Zapadamy się w tych miejscach. Tęsknimy. Na szczęście Mróz-Bajon nie tylko opisuje wielkich artystów, a przede wszystkim dopisuje obok swoją własną historię. Maja Chitro, „Elle Polska” „Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca” – napisał Joseph Conrad w Lordzie Jimie, a Marzena Mróz-Bajon potraktowała to zdanie dosłownie, jak drogowskaz. Rozkochana w książkach, zapragnęła znaleźć się za ich kulisami, poznać bliżej ich autorów i autorki. Wędruje więc po świecie i tropi: odszukuje domy, w których mieszkali, groby, w których zostali pochowani, i chłonie wszystkimi zmysłami okruchy ich życia. Zestawia dzisiejsze obrazy odwiedzanych miejsc z tymi z czasów jej bohaterów i bohaterek. Na nasze szczęście ze swoją pasją się nie kryje. W książce, która jest rodzajem pamiętnika z podróży, dzieli się z nami wrażeniami, emocjami towarzyszącymi jej odkryciom, ale zarazem nie popisuje się ogromną wiedzą o losach i twórczości ulubionych autorów, a podsuwa nam fragmenty, zaczepia anegdotami. Robi to z dużą lekkością i tak przebiegle, że od razu chce się sięgnąć po gorzkie Autobiografie Thomasa Bernharda czy ponownie przeżyć Ucztę Babette Karen Blixen. No i pójść za jej marzeniem, aż do końca. Maria Fredro-Smoleńska, „Vogue Polska” Intelektualno-zmysłowe podróże w czasie i przestrzeni. Autorka bierze czytelnika za rękę gestem pewnym, ale delikatnym, i nie puszcza aż do ostatniego zdania. A my podążamy za tą narracją z przyjemnością, bo Marzena Mróz-Bajon ma dar zauważania rzeczy pozornie małych, które mówią nadzwyczaj dużo. Wywołuje do odpowiedzi naszą wrażliwość. Podążając tropami twórców dodaje swoje obserwacje i skojarzenia – czasem poważne, czasem filuterne. Razem odkrywamy nie tylko ważne w historii literatury miejsca, ale i też ich dzisiejszy kontekst. A cytaty z dzieł pozwalają na nowo zachwycić się talentem autorów, których nie czytaliśmy dawno. Albo nawet wcale. Inspirujące. Joanna Nojszewska „Twój Styl” Nigdy w tak krótkim czasie nie udało mi się odwiedzić tak wielu domów wybitnych artystów, a przecież moja praca polega między innymi na zaglądaniu artystom do pracowni. Druga odsłona „Domów pisarzy” Marzeny Mróz-Bajon przypomina mi o tym jak wiele da się opowiedzieć o sztuce, nie wychodząc z domu. Ta opowieść jest tak wykadrowana, żebyśmy mogli zbliżyć się i do biurka Gombrowicza, Simone de Beauvoir czy Karen Blixen, gdzie kiedyś leżały maszynopisy dzieł, które dziś stanowią kanon naszego myślenia o literaturze, i do domów, w których żyli, pracowali, balowali, opisywali w listach i wspomnieniach i na ulicę, do dzielnic gdzie toczyła się mała i wielka polityka, którą przesycone są dzieła wielkich pisarzy. Może dlatego ze wszystkich wizyt najbardziej pasjonuje mnie ta najtrudniejsza w moskiewskim domu Lwa Tołstoja, gdy autorka zagląda do pokoju z widokiem na wojnę. Tę książkę można czytać na wiele sposobów, jak dobrze opowiedzianą historię tego czego nie widać, jak reportaż, który rzuca więcej światła na naszych ulubionych pisarzy i pisarki. Mi przypomina jeszcze o jednym, odwiedzanie domów wielkich artystów, oglądanie ich miejsca pracy, to przywilej i skarb nas dziennikarzy, którym Marzeny Mróz-Bajon potrafi dzielić się jak nikt inny. Aleksander Hudzik, „Mint Magazine”
Historia dziewczyny, która marzyła o miłości jak z bajki – lecz której życie nie okazało się bajką Londyn, 1978 rok. Siedemnastoletnia Diana Spencer gości na trzydziestych urodzinach następcy tronu brytyjskiego, księcia Karola. Ponieważ sama pochodzi z jednej z najbardziej szanowanych rodzin szlacheckich w kraju, nie jest onieśmielona – przeciwnie, rozpoczyna flirt. Niecałe trzy lata później staje przed tysiącami gości w katedrze Świętego Pawła i odgrywa główną wolę w ślubie stulecia. Małżeństwo, którego pragnęła, okazuje się jednak pułapką, a Diana, bezwzględnie wykorzystana przez rodzinę królewską, doświadcza izolacji, dojmującej samotności i głębokiego braku zrozumienia. Niedoceniana przez otoczenie, znajduje jednak siłę, by zawalczyć o lepszy los dla siebie i synów. To opowieść o harcie ducha i niezłomności, o stawianiu czoła przeciwnościom, o walce o prawo do szczęścia. To hołd dla odwagi Diany, która pomimo głębokiego zranienia odważyła się ukazać światu swoją prawdziwą historię – nawet ryzykując zemstę i ostracyzm. Powieść Diana. Królowa serc to fabularyzowana historia księżnej, empatycznie i szczegółowo odtwarzająca jej perspektywę oraz targające nią uczucia.
Biografia przywracająca pamięć o Julii Keilowej – ikonie polskiego wzornictwa, wybitnej rzeźbiarce i metaloplastyczce.   W dwudziestoleciu międzywojennym projektowała dla największych polskich wytwórców platerów: Frageta, Norblina i braci Henneberg. Oszczędne w formie projekty Keilowej cieszyły się powodzeniem i znakomicie pasowały do modernistycznych wnętrz. Dzisiaj to ikony polskiego wzornictwa art déco, ale życiorys ich projektantki jest niemal nieznany. Małgorzata Czyńska rekonstruuje tę biografię.   Keilowa konsekwentnie budowała własną markę: w 1933 roku otworzyła prywatną pracownię metaloplastyki i stworzyła kilkaset różnych wzorów, które masowo powielano. Jej prace były prezentowane na wystawach światowych w Paryżu i Nowym Jorku. Projektując, operowała najprostszymi bryłami geometrycznymi: kulą, prostopadłościanem i stożkiem, a kształty jej przedmiotów odbiegały od zwyczajowych form. Do jej najsłynniejszych projektów należy cukiernica „Jabłko królewskie” dla Fabryki Wyrobów Srebrnych i Platerowanych J. Fraget. Tę błyskotliwą karierę przerwała wojna – zginęła w 1943 roku, najprawdopodobniej na warszawskim Pawiaku.
Szokująca, realistyczna i niezwykle emocjonalna powieść o kobiecie wpadającej w paszczę szaleństwa. Esther jest wyjątkowo inteligentna, piękna, utalentowana, jednak powoli jej świat się rozpada – i być może nie ma już dla niej ratunku. Kiedy ma dziewiętnaście lat, przyjeżdża do Nowego Jorku – miasta spełnienia, szczęścia, zabawy, kariery – na miesięczny staż w redakcji miesięcznika dla dziewcząt. Ma poznać miasto, spędzić miło czas. Esther nie potrafi się jednak odnaleźć. Nie ma ochoty na nocne zabawy, nie umie znaleźć odpowiedniego towarzystwa, jest zniechęcona. Odkrywa, że dobre oceny, które zawsze zdobywała w szkole, tutaj nie mają znaczenia. Esther nie umie zdecydować, na czym jej zależy, co ją interesuje, czy w ogóle istnieje taka rzecz. Nie czuje się taka jak inne dziewczyny – śliczne, uśmiechnięte i zadowolone z życia. Przychodzi załamanie… Sylvia Plath, w swojej kanonicznej powieści, brawurowo wciąga czytelników w chorobę Esther, a jej załamanie nerwowe jest przedstawione w tak wiarygodny sposób, że wydaje się racjonalne. Szklany klosz to podróż do najmroczniejszych i najbardziej przerażających zakamarków ludzkiej psychiki. Powieść ukazała się pod pseudonimem Victoria Lucas w Wielkiej Brytanii w styczniu 1963 roku. Niecały miesiąc później Sylvia Plath popełniła samobójstwo. Sylvia Plath (1932–1963) – amerykańska poetka, pisarka i eseistka. Zaliczana do grona poetów wyklętych, jedna z czołowych postaci Konfesjonalistów, kierunku w literaturze lat 50. i 60. XX wieku. W 1955 wyjechała jako stypendystka Fulbrighta na studia do Anglii, gdzie poznała swojego przyszłego męża, poetę Teda Hughesa, którego poślubiła w 1956 roku. W Anglii wydała pierwszy tomik Kolos. Plath chorowała na zaburzenie afektywne dwubiegunowe (depresję i stany maniakalne) i kilkakrotnie przebywała w szpitalach psychiatrycznych, najczęściej w związku z próbami samobójczymi.
Miasto czarnych mundurów, mrocznych myśli, odrażających czynów. Miasto honorowych ludzi, gestów poświęcenia, odruchów dobra. Lata trzydzieste XX wieku. Młodziutka Ingrid wiedzie zwyczajne i szczęśliwe życie w niemieckich Pyrzycach. Wychowywana z dala od nazistowskiej doktryny, z poszanowaniem dla drugiego człowieka, otwarta na wielokulturowość, nie pojmuje tego, co się dzieje w Trzeciej Rzeszy. Kiedy umiera jej babcia, która dotychczas roztaczała nad nią parasol bezpieczeństwa, dziewczyna musi szybko wydorośleć. Zaraz potem w jej życiu pojawiają się mąż i córki, a na horyzoncie – widmo wojny. Ingrid jeszcze nie wie, z czym przyjdzie jej się mierzyć. Do jakich czynów będzie musiała się posunąć, by uratować to, co dla niej najcenniejsze? Kim będzie musiała się stać, by ocalić ułudę normalności? I jaki ma w tym wszystkim udział kobieta o białych oczach? To nie jest opowieść o miłości, choć czuć ją między wierszami, lecz opowieść o zbrodniach, choć nie tak oczywistych, jak mogłoby się wydawać.
Kiedy wydaje ci się, że już do końca będziesz podążać prosto wyznaczoną ścieżką, ona nagle zmienia bieg o sto osiemdziesiąt stopni. A życie zamiera w jednym przerażającym momencie. To już wiem. Tego już doświadczyłem. Wiem również, że przeszłość bywa iluzją, a przyszłość jest na tyle niepewna, że nie sposób zbudować na niej wiarygodną opowieść. Pewna jest tylko Miłość. Uczucie, które powinno przetrwać dłużej niż ja czy mój Syn. Na dziś pozostaje mi teraźniejszość, ale żeby się na niej skupić, musiałem opanować własne demony, albo przynajmniej spróbować się z nimi zmierzyć. I tym właśnie jest ta książka, której źródła sięgają 2015 roku. Pamiętnikiem, który powstawał w najstraszniejszym momencie mojego życia. Terapią, która doprowadziła mnie do nieoczywistych wyborów. I wreszcie spowiedzią, bo chociaż nie zawsze jest mi po drodze z Bogiem, to wierzę, że wszystkiego doświadczamy w jakimś celu. Moje życie jest dowodem na to, że czasami warto zrobić kilka kroków w tył, żeby móc bezpieczniej pójść do przodu. I zawsze trzeba walczyć do końca, nawet jeśli codziennie świat wali nam się na głowę. „Niejednoznacznie pozytywny” – to określenie wymyślił jeden z ojców mojego medialnego życia. Uważam, że idealnie opisuje moją naturę. Zabiorę was w podróż, w której spróbuję być pilotem. Będą turbulencje i zmiany kierunku. Zapnijcie więc pasy.
Książka roku 2023 w Szwecji Nominacja do nagrody Adlibris za debiut roku Urzekająca powieść o Saamach w stylu Fredrika Backmana   Osiemdziesięciopięcioletnia Saamka Máriddja mieszka na dalekiej północy Szwecji ze swoim mężem Bierą. Po latach spędzonych tylko we dwoje kobieta pragnie odnaleźć siostrzeńca męża. Kilkuletni chłopiec o imieniu Heaika-Joná, którego wychowywali jak syna, został im odebrany z dnia na dzień. Jedyną osobą, której Máriddja może się zwierzyć ze swojego pragnienia, jest „Sire”, operatorka centrali w nowym aparacie telefonicznym. Z pomocą Sire Máriddja obmyśla plan poszukiwań. Kaj i Mimmi osiedlają się w Norrbotten, gdzie mają nadzieję zapuścić korzenie. Oprócz pudeł po przeprowadzce Kaj musi rozpakować także pamiątki po niedawno zmarłej matkce, których pochodzenia nie zna i nie rozumie. Wkrótce w ich nowym domu coraz więcej czasu spędza ośmioletni sąsiad, Johánás. Nigdzie nie widać jednak jego rodziców. Czy pod wpływem obecności chłopca Mimmi odważy się poprosić Kaja o to, za czym tęskni najbardziej? Bo saamska legenda głosi, że niczego nie należy nazywać po imieniu – w przeciwnym razie łatwo można wszystko stracić. Tina Harnesk w cudowny sposób splata losy swoich bohaterów. Ciepło i z dużą dozą humoru opowiada o pełnym magii świecie Saamów, ale także o trudnej historii przesiedleń, która wpłynęła na życie rdzennych mieszkańców Północy i ich potomków.   „To książka zabawna, smutna, słodko-gorzka i piękna. Z uroczą osiemdziesięciopięcioletnią bohaterką, której nie da się nie pokochać!” Z uzasadnienia jury w konkursie na szwedzką książkę roku   „Jak to możliwe, że jest to debiutancka powieść?! Wspaniale poprowadzona historia z barwną galerią postaci, wśród których prym wiedzie osiemdziesięciopięcioletnia Saamka. Tina Harnesk napisała wyjątkową, ciepłą i osobistą, choć fikcyjną opowieść, która wciąga, urzeka i robi duże wrażenie”. Agneta Norrgård   „Język Tiny Harnesk jest nabrzmiały od liryzmu, ale przede wszystkim przepełniony humorem. Máriddja to niezapomniana postać; to jej głos nadaje tekstowi ton. Imponujący debiut”. Stina Lodén   „Ludzie, którzy sieją w śniegu to świetna powieść o dwóch pokoleniach naznaczonych doświadczeniami Saamów: starszym pokoleniu, które w dzieciństwie zostało przymusowo przesiedlone na południe, oraz pokoleniu wnuków, które dorastało bez kontaktu z saamską kulturą”. Yukio Duke
Kiedy zapytano stuczternastolatka o receptę na długie życie, powiedział: „Ciężko pracuj, odpoczywaj w święta, kładź się wcześnie spać, pij każdego dnia szklankę aguardiente, kochaj Boga i zawsze noś go w sercu”. W 2023 roku najstarsza żyjąca kobieta świata miała 115 lat. O życiu mówiła tak: „Myślę, że długowieczność to także szczęście. Szczęście i dobre geny”. Ale czym jest szczęście i czy mamy na nie wpływ? Co ono znaczy? Gdzie go szukać albo raczej – gdzie je znaleźć? Czy życiem rządzi przypadek czy jednak mamy wybór? A co się dzieje, jeśli wybór dokonuje się bez naszego udziału? W jaki sposób podejmujemy decyzje? Czy można wybrać więcej niż jedną przyszłość? Czy każda zmiana jest dobra? Ile osób, tyle odpowiedzi. Iza Klementowska wysłuchała kilkuset osób z różnych stron świata i w różnym wieku – od pięciolatki aż po dziewięćdziesięciolatków – i próbuje uzyskać odpowiedzi na wszystkie te pytania. Mikroreportaże złożone w trzy osobne części – Szczęście, Zmiana, Wybór – tworzą opowieść o życiu. Codzienność, z pozoru tylko pełna banalnych oraz prozaicznych momentów, w których nie może zabraknąć śmiechu i poczucia humoru, miesza się tu z wydarzeniami przełomowymi, dotykającymi również spraw granicznych, bolesnych i ostatecznych.   Szczęście. Zmiana. Wybór. Czy można krócej powiedzieć o tym, co najważniejsze w życiu? Ta słodko-gorzka lekcja przypomina, że zawsze warto walczyć. Że szczęściem bywa dylemat: Malediwy czy Bora-Bora, ale też wyzdrowienie z Covidu, pies ze schroniska lub własne konto instagramowe. A także że to nie tylko piweczko i słoneczko (choć to też), lecz jak powiada Marai „kwestia dyscypliny”. Miałam szczęście, że mogłam przeczytać tę książkę. Ewa Woydyłło-Osiatyńska, psycholożka i terapeutka   Iza Klementowska odmienia życie ludzkie przez przypadki: szczęście, zmianę i wybór, tworząc uwodzący zbiorowy reportaż. W krótkich wypowiedziach-pocztówkach bohaterowie (bardzo młodzi i bardzo starzy) opowiadają o najważniejszych sprawach, a robią to fascynująco. Szczęście to książka absolutnie niezwykła i bardzo potrzebna. Przypomina, że nie jesteśmy sami. Podnosi na duchu. No i do tego jest dostępna bez recepty! Juliusz Kurkiewicz, „Książki. Magazyn do Czytania”
Drugi tom kultowej Pollyanny Po rocznej rekonwalescencji po wypadku, na skutek którego straciła władzę w nogach, Pollyanna nadal rozwesela wszystkich pogodną osobowością i niesłabnącym dobrym humorem. Może chodzić! Na dodatek teraz, gdy ciotka Polly wyszła za mąż za doktora Chiltona, cała trójka cieszy się rodzinnym szczęściem. Pollyanna ma także szansę pojechać do Bostonu, gdzie – jak ma nadzieję – pozna nowych przyjaciół. Została zaproszona przez swoją dawną pielęgniarkę Dellę Wetherby. Della liczy, że dziewczynka będzie miała dobry wpływ na jej pogrążoną w rozpaczy siostrę, która po śmierci męża i zaginięciu siostrzeńca o imieniu Jamie zamknęła się w sobie. Pollyanna angażuje się w jego poszukiwania i rzeczywiście udaje jej się poznać chłopca o tym imieniu. Czy to możliwe, że jej nowy przyjaciel to zaginiony krewny pani Carew? Z biegiem lat Pollyanna wyrasta na troskliwą młodą damę, która nigdy nie traci charakterystycznej iskry dobrego humoru, mimo że jej rodzinę wkrótce dotyka tragedia, a sama dziewczyna zostaje wplątana w skomplikowany trójkąt miłosny. Potrzeba wyjątkowego człowieka, aby przejść przez to wszystko z uśmiechem na twarzy – na szczęście Pollyanna taka właśnie jest.
Kolekcja to nie tylko zbiór dzieł – to opowieść o podróży przez życie i sztukę. Borysław Czyżak z wrażliwością i głębią wprowadza nas w świat ośmiu wybitnych postaci: Magdaleny Abakanowicz, Marii Anto, Zuzanny Janin, Kojego Kamojego, Erny Rosenstein, Henryka Stażewskiego i Wacława Taranczewskiego. Choć minimalistyczną twórczość Kamojego od surrealistycznych wizji Rosenstein zdaje się dzielić niemal wszystko, bohaterki i bohaterowie książki tworzyli w tych samych czasach. Nie potrzebowali jednolitego programu – łączyły ich wspólnota doświadczeń i więzy przyjaźni.   W tej wciągającej biografii pokolenia Czyżak odmalowuje nie tylko sylwetki twórców i twórczyń, ale także kontekst, w którym funkcjonowali, i przemiany zachodzące w artystycznym świecie – i poza nim. Jednocześnie w duchu slow art zachęca do niespiesznego obcowania ze sztuką i wielokrotnego powracania do tych samych dzieł, odkrywania ich ciągle na nowo.   Kolekcja to hołd dla osobistego odbioru sztuki, dla tego, jak dzieło oddziałuje na nasze zmysły i emocje. To książka dla tych, którzy pragną zrozumieć sztukę współczesną i są otwarci na poszukiwanie własnej drogi do niej – także przez pryzmat własnych doświadczeń i refleksji.
1 2 3 4 5
z 18
skocz do z 18