Menu

Gungor Mark

Jeśli jesteś singlem, lecz myślisz już o żonie, idziesz w dobrym kierunku. Na tym świecie łatwiej jest dwojgu niż jednej osobie. Nawet w Biblii jest o tym napisane (por. Koh 4,9-11). Pamiętaj jednak, że pomysł, iż gdzieś istnieje jakaś jedna „szczególna osoba”, która ma stanowić twoje dopełnienie, wcale nie pochodzi od Boga, lecz jest mitem wynikającym ze świeckiego pojęcia „bratniej duszy”. Pismo św. w żadnym miejscu nie naucza, by szukać tej „jednej jedynej”. Zamiast tego używa pojęć: „ZNALEŹĆ” i „WZIĄĆ ZA ŻONĘ”. Małżeństwo jest więc WYBOREM, do którego potrzebna jest mądrość i aktywność.
125 pomysłów, które sprawią, że twoja żona zaniemówi i padnie z wrażenia.
Czy nadal bezskutecznie szukasz „tego jedynego”? Czy istnieje coś takiego jak „bratnia dusza”? Czy w Twoim życiu pragnienie bycia z mężczyzną to błogosławieństwo czy przekleństwo? Mark Gungor, od lat znany na świecie ekspert w sprawach małżeńskich, odpowiada na pytanie stawiane przez samotne kobiety: „Jak znaleźć dobrego męża?”. Wysłuchawszy tysięcy historii o randkowaniu, które zakończyło się fiaskiem, postanowił udzielić singielkom wyczerpującej rady w tym zakresie. Jeśli masz więc już dosyć życia w pojedynkę, przeczytaj ten poradnik i znajdź PRAWDZIWEGO MĘŻCZYZNĘ, to znaczy takiego, którego warto szukać. Książka, którą trzymasz w rękach, jest znakomitym przewodnikiem po zasadach, które podpowiedzą ci, jak dać się odkryć i przykuć uwagę wartościowego faceta.
Mark Gungor, znany z bestsellerowego i cenionego seminarium Przez śmiech do lepszego małżeństwa razem powraca jako autor bardzo sympatycznej książki 9 małżeńskich porad, a każda warta milion dolarów. Z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru pisze o relacjach małżeńskich, przytaczając barwne i niezwykle zabawne epizody z własnego życia. Tak więc zasady, które pokazuje, nie są radami jakiegoś tam doradcy czy terapeuty, który sam nie obronił swojego małżeństwa, ale radami szczęśliwego od ponad 38 lat męża, który wie, o czym pisze! Każdy, czytając tę książkę, będzie się doskonale bawić, a przy okazji pozna kilka tajemnic skutecznego wprowadzania trwałych, pozytywnych zmian w swojej relacji małżeńskiej! Budowanie wspólnego życia trwa latami. To nie dzieje się z dnia na dzień. Droga do spełnienia marzeń jest bardzo często długa i wędrujemy nią wiele, wiele lat. Jasne, niektórym z nas udaje się spełnić swe marzenia dość szybko, ale dla większości ich realizacja trwa bardzo, bardzo długo. Każda zmiana wymaga czasu. Ta prawda nierzadko jest wyzwaniem dla wielu kobiet, ponieważ to kobiety właśnie nieproporcjonalnie częściej chcą zmieniać swoich mężów. Mężczyznom taka koncepcja jest zazwyczaj obca. W dniu ślubu niejeden mężczyzna patrzy na swoją żonę i myśli: „Mam nadzieję, że nigdy się nie zmienisz”. Wiele kobiet tego samego dnia patrzy na swojego męża, myśląc: „Jesteś super, ale trochę ci jeszcze trzeba pomóc…”. Mam jednak dobrą wiadomość dla pań: Możecie zmienić swoich mężów! Musicie jednak traktować ich jako „projekt długoterminowy”. W końcu uda wam się zrobić z niego faceta, o jakim marzycie. Niestety, w wielu przypadkach, kiedy to się stanie, on będzie już jedną nogą na tamtym świecie. O tak... to trochę potrwa!
„Książki o małżeństwie? Przeczytałem chyba już wszystkie. Ta jest najlepsza – konkretne rady bez owijania w bawełnę, a do tego można się pośmiać. To pierwsza książka o tematyce małżeńskiej, która oddaje sprawiedliwość mężczyznom i ma wyzwalający wpływ na kobiety”. David Murrow autor książki Mężczyźni nienawidzą chodzić do kościoła Pomimo tytułu, ta książka nie jest rozprawą na temat korzyści płynących ze śmiechu ani też zbiorem śmiesznych opowiadań na temat małżonków. Nawiązuje ona do mojego seminarium zatytułowanego Przez śmiech do lepszego małżeństwa, którego celem jest zainspirowanie i odmienienie życia małżeńskiego tych, którzy w nim uczestniczą. Tytuł mówi o śmiechu, ponieważ używam w nim wiele zabawnych anegdot i porównań. Moje wykłady na żywo przypominają raczej występ komika niż sesję z psychologiem rodzinnym, a mimo to dziesiątki tysięcy ludzi zaświadcza, że usłyszane treści zainspirowały do pozytywnej zmiany, a nawet ocaliły ich małżeństwo. Zatem, choć czytając tę książkę, uśmiechniesz się czy nawet wybuchniesz śmiechem, moim celem jest dostarczenie ci przydatnych informacji, dzięki którym będziesz mógł odnieść sukces w relacji małżeńskiej. Ludzie mają mnóstwo dziwnych poglądów na temat miłości i małżeństwa. Niektórzy uważają, że jeśli coś ma się udać, to się uda. Inni są zdania, że w poszukiwaniu szczęścia trzeba zdać się na instynkt. Jednak tym, co czyni małżeństwo wspaniałym, jest praca nad związkiem. Musimy jednak wiedzieć, jak pracować, potrzebujemy odpowiednich umiejętności. Same dobre chęci nie wystarczą. Te umiejętności można w sobie wykształcić, bazując na odpowiedniej wiedzy. Dobra wiadomość jest taka, że typowe problemy małżeńskie można rozwiązać dość łatwo, o ile małżonkowie są gotowi przyjrzeć się swojemu małżeństwu i chcą poświęcić czas na zrozumienie siebie nawzajem. To jest powód, dla którego napisałem tę książkę. Jeśli więc chcemy rozwiązać istotne problemy w swoim związku, musimy być gotowi zacząć myśleć inaczej, a ja ci w tym pomogę. Jedne pomysły podekscytują cię, inne – najzwyczajniej wkurzą. Jednak nie odrzucaj tego od razu. Przeczytaj. Pomyśl. Zastanów się. Miej odwagę przenieść swoje małżeństwo na następny, lepszy poziom. Mark Gungor
Czy wolno małżonkom utrzymywać internetowe znajomości, z kim tylko zechcą? Co z wyjściem na obiad z osobą przeciwnej płci, na przykład z szefem lub współpracownikiem? Co jeśli jedna osoba chce obejrzeć film, który druga uważa za niestosowny? No i jest jeszcze wielki temat wychowania dzieci… Powyższe sprawy to tylko wierzchołek góry lodowej, z jaką zderza się każde małżeństwo. Kiedy zasady w tych lub innych sprawach będą narzucane przez jedną ze stron, rodzące się kłótnie szybko zakończą się oskarżeniami o sprawowanie nadmiernej kontroli i brak zaufania albo i o coś jeszcze gorszego… Są ludzie, którzy myślą, że związek oparty na miłości nie potrzebuje zasad i uważają je wręcz za ciężar nie do uniesienia. Inni są przekonani, że bez wyznaczenia granic małżeństwo padnie ofiarą złych wpływów lub destrukcyjnego zachowania jednej ze stron. Pojawia się więc pytanie: Czy mają oni prawo domagania się ustalenia w związku jakichś zasad postępowania, które będą obowiązywały obydwie strony? Lata doświadczenia w pomaganiu skonfliktowanym małżonkom nauczyły mnie, że małżeństwo, w którym nie panują żadne zasady, jest z góry skazane na porażkę. Ckliwe zapewnienia w stylu „my sobie ufamy” wydają się szlachetne, ale to tylko pozór. Gdzie nie ma jasno ustalonych granic i odpowiedzialności, tam szykują się problemy… góry problemów! Kiedy dwoje kochających się ludzi staje przed ołtarzem, by ślubować sobie wytrwanie w miłości i wierności aż po grób, zaczynają od razu od ustalenia warunków: „w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej doli, aż do końca życia”. Gdyby nie było warunków, nie można by mówić o prawdziwej miłości. Nawet Bóg ustala warunki, na których okazuje ludziom swoją miłość, gdyż prawdziwa miłość to działanie a nie uczucia. I choć wiele osób uważa inaczej, w tej książce pokażę ci, że koncepcja miłości bezwarunkowej nie tylko nie ma sensu i potwierdzenia w Biblii, ale również nie przynosi niczego dobrego. Dlatego małżonkowie powinni ustalać jasne zasady, które będą wzajemnie respektować. Mark Gungor
Gdybym miał sporządzić listę tego, co w tym życiu spadło na mnie jak grom z jasnego nieba i na co nie byłem ani odrobinę przygotowany, na pierwszej pozycji umieściłbym coś, co potrafi człowieka całkowicie pochłonąć, zadziwić i jednocześnie totalnie wyprać z energii życiowej – rodzicielstwo. Powiedzmy sobie szczerze: Żadne z nas nie zaliczyło kursu obsługi dziecka, zanim przyszło na świat nasze pierworodne. Nikt nie sprawdzał, czy się nadajemy. Trudniej jest legalnie przygarnąć szczeniaka niż sprowadzić na świat człowieka. Współczesne rodzicielstwo to czyste szaleństwo. Na szczęście wielu z nas nadal się na nie decyduje. Gdyby nie to, nasza planeta stałaby się smutnym i opustoszałym miejscem, a nas nie miałby kto odwiedzać w domu spokojnej starości. Jeśli zatem nie masz pojęcia, jak się obchodzić z własnymi dziećmi, lub nie ogarniasz celu przyświecającego idei rodzicielstwa, wiedz, że nie jesteś sam. Świadomość bycia zdanym tylko na siebie to niejedyny problem współczesnych rodziców. Kolejną zmorą jest wszechobecna koncepcja idealnego rodzica, którą różnymi kanałami przemycają nam media. Zdradzę wam pewien sekret: idealny rodzic po prostu nie istnieje. Istnieją kochający rodzice, wielu jest oczytanych i wielu nad wyraz cierpliwych, ale żaden z nich nie jest idealny. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że to całkiem normalne. Nie musimy być idealni. Naszym zadaniem jest prowadzenie, instruowanie i oddziaływanie przykładem osobistym, a to czynimy tak czy owak, nawet wtedy, gdy owe sprawy spektakularnie nam nie wychodzą. Niezależnie od tego, czy znajdujesz się na pierwszej linii ognia ze swym noworodkiem, czy stąpasz po polu minowym wokół nastolatka, na stronach tej książki znajdziesz prosty plan na wychowanie dzieci, które kiedyś wyrosną na porządnych dorosłych (a przy okazji ochronisz swoje zdrowie psychiczne i zachowasz poczucie humoru). Wszystko zaczyna się od traktowania dzieci jak cenne skarby – to inwestycja, która zwróci się dziesięciokrotnie.