Menu

Jacek Kowalski

„To średniowiecze!” – wykrzykują wciąż lewicowi politycy i publicyści – „Nie ma powrotu do czasów, kiedy uczono, że Ziemia jest płaska!”. Widmo średniowiecza wciąż krąży po Europie jako ulubiony „chłopiec do bicia” katolickiej konserwy. A my nie chcemy wcale bronić średniowiecza. Ono broni się samo, jak róża w zimowym ogrodzie. Ma swoje kolce, ale ma też swoje piękno. Wszystkie „oświecone” mity o średniowieczu więcej mówią o naszej współczesności, niż o nim samym. I jak wszystkie zabobony dają się łatwo wyjaśnić historycznie i racjonalnie. Ziemia jest płaska, ale tylko dla pewnej pani profesor Nic dla ciała, wszystko dla ducha, czyli rycerz, dama i libido Krucjaty budzą wstręt Średniowieczna kobieta w samczej opresji Pogarda ciała Symbolika katedry gotyckiej Germańska wyższość, słowiańska lepszość i inne herezje Zabobon smutnego średniowiecza Żyd na krucjacie czyli pułapka (nie)oczywistości. Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej i płonący stos Jana Husa Horror i sztuka czyli zakazana sekcja Nie zamierzam podejmować dysputy na wszystkich frontach. To już zrobili inni. Zapraszam do spaceru: od mitów, drogą pogodnej gawędy, w głąb wieków średnich.
Podobnie jak Trylogia Henryka Sienkiewicza opera Straszny dwór Stanisława Moniuszki jest jednym z głównych przęseł polskiej kultury spinających ze sobą Pierwszą i Drugą Rzeczpospolitą, Wolność z Niepodległością. W swojej książce Jacek Kowalski nie tylko ukazuje genezę opery i liczne przekształcenia jej formy – dokonywane zarówno pod presją zaborcy, jak i pod kątem wymogów gatunku i potrzeb sceny. Wiele uwagi poświęca też recepcji, która pomaga ustalić rangę utworu i jego rolę w odzyskiwaniu niepodległości. „Po drodze” Kowalski podejmuje zagadnienia nieoczywiste, budzące spory, a wynikające generalnego spojrzenia na kulturę i mentalność ludzi XIX wieku, np. kwestię biedermeieru i sarmatyzmu (neosarmatyzmu), i pytanie, która z tych „etykiet” światopoglądowych, obyczajowych i estetycznych lepiej przystaje do wzmiankowanego czasu…Gawędziarski, żywy tok wywodu pozwala Kowalskiemu finezyjnie spajać ze sobą różne porządki i wątki, cytować prasę z epoki i scena po scenie komentować libretto opery. Autor opracowania skrupulatnie przy tym przedstawia historię tekstu i jego różnych warstw i wersji, celnie objaśnia ingerencje cenzorskie.Wydawnictwo zawiera płytę CD z bodaj najsłynniejszym nagraniem opery Moniuszki z 1965 roku, z udziałem m.in. Haliny Słonickiej, Andrzeja Hiolskiego i Bernarda Ładysza.
W tej książce znajdziecie Państwo opowieść, dokumenty, fotografie, echa mediów i sztuki, wreszcie rodzinne wspomnienia: o meblach nowoczesnych i stylowych, o środowisku artystów, o Poznaniu i o Kresach, bo Kowalscy to przecież rodzina wielkopolsko-kresowa. MEBLE KOWALSKICH, wybitne osiągnięcie polskiego designu lat sześćdziesiątych, towarzyszyły milionom Polaków przez ponad trzy dekady. Wielu wciąż o nich pamięta. Jednak pokutuje przekonanie, że w popularnej nazwie chodziło o„ meble dla każdego”, bo przecież przysłowiowy „Kowalski” – to „każdy”. Tymczasem te Meble Kowalskich to rzeczywiście dzieło małżeństwa Kowalskich: Bogusławy i Czesława, poznańskich architektów wnętrz, którzy w 1962 roku wygrali konkurs na projekt mebli do małych mieszkań. Po pierwszym sukcesie przyszły następne, przynosząc warianty pierwotnego projektu, potem zaś liczne meblościanki lat 70, tworzone już w odmiennej estetyce. Jednak Kowalscy tworzyli też meble stylowe, a także aranżacje wnętrz (m. in. popularnych „gościńców wielkopolskich”), poza tym działając aktywnie winnych dziedzinach sztuk plastycznych, jak scenografia czy i malarstwo. Bogusława i Czesław Kowalscy – twórcy popularnych Mebli Kowalskich, architekci wnętrz – żyli w barwnym środowisku poznańskich artystów plastyków. Dzieje ich sukcesów zawodowych przeplatały się z przeżyciami pokolenia, które niosło w sobie pamięć lat wojennych i stalinowskich, aby w wieku dojrzałym być świadkiem kolejnych „odwilży”, wreszcie uczestniczyć w rewolucji „Solidarności” i w ustrojowej transformacji. Czesław (1930-2006) pochodził znad Niemna, ze zubożałej drobnoszlacheckiej rodziny. Bogusława urodziła się w wielkopolskim domu przedwojennego polityka. Spotkali się na studiach w poznańskiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (PWSSP, dziś Uniwersytet Artystyczny). Zadebiutowali w dziedzinie teatralnej scenografii, ale powodzenie popularnych segmentów – zwycięstwo w konkursie na meble do małych mieszkań w 1962 roku – na stałe związało ich z meblarstwem. Czesław został profesorem na PWSSP, Bogusława kierownikiem artystycznym cepeliowskiej spółdzielni, produkującej meble stylowe.