On i ona w zamkniętej przestrzeni daczy. On – niespełniony tłumacz, pogrążony w pracy intelektualista, który przez tydzień nie jest w stanie naprawić zepsutego zamka. Ona – kobieta sukcesu, aktywna i rzutka, przyzwyczajona do samodzielności, odkąd skończyła piętnaście lat. Są jak istoty z innych planet. Ale choć różnią się wszystkim, równocześnie są tacy sami, bo powstali z tej samej grzybni.
Grzybnia to plątanina pod powierzchnią codziennego życia. To przeszłość, z której wyrastamy: nasz kraj, miasto, rodzina. Jest w nas, jest nami, a próba oderwania się od niej sprawia ból i zwykle kończy się klęską.
On i ona zamknięci we własnych historiach, w nieustannym dialogu z przeszłością, rodzicami, ze wspomnieniami. Bardzo, bardzo powoli skrada się ku nim katastrofa…
„Spojrzenie pograniczniczki porównuje twarz żywą z twarzą na zdjęciu – martwą. Matka odmierza kuchnię opuszkami palców. Ojciec wsłuchuje się w butlę gazową. W raju żyje tylko bóg z rodzicami i różne zwierzęta. Dzieci dorastają, by strzec figurek z porcelany. I już nie wiadomo, na czym się mieszka, i już nie wiadomo, wokół czego się żyje. I czy to naprawdę świat z gatunku tych, z których nic nie wraca, czyśmy się może wszyscy wody ze śladu koziego kopyta opili. Niezwykła, niezwykła książka.” Weronika Murek