Tulia przez prawie 30 lat nie dostała prezentu urodzinowego.
Nie mogła nosić krótkich spódnic. Wyrażać głośno swojego zdania. Nie było jej wolno spotykać się z ukochanym chłopakiem. Bo nie należał do Świadków Jehowy.
Wiedziała, że ktoś od razu doniesie o jej „grzechach” i godzinami będzie musiała opisywać je przed komitetem sądowniczym. Wierzyła, że tak właśnie powinno być. Bo powinna być posłuszna Jehowie. Bo tak mówili jej wszyscy, którym ufała.
Czemu więc zaczęła wątpić? Co sprawiło, że w kloszu, pod którym żyła, pojawiły się pierwsze pęknięcia?
Osobista historia o życiu w świecie, gdzie radość jest grzechem, prywatność jest sprawą zboru, a odejście – zerwaniem ze wszystkimi, których się kocha. Opowieść o dziewczynie, która wybrała wolność.
Szczegółowe informacje na temat książki Jak rozbiłam szkło. Moje dorastanie wśród Świadków Jehowy
Podobne do Jak rozbiłam szkło. Moje dorastanie wśród Świadków Jehowy
Inne książki z kategorii Reportaż
Oceny i recenzje książki Jak rozbiłam szkło. Moje dorastanie wśród Świadków Jehowy
Średnia ocen:
7.63 /10
Liczba ocen:
361
Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
mommy_and_books03/11/2025
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
" [...] Odstępcy to najgorszy sort ludzi, a każde wypowiedziane przez nich słowo jest kłamstwem. Żywią się zemstą, przemawia przez nich Szatan. [...]" Tulia Topa w swojej książce "Jak rozbiłam szkło" opisuje 30 lat swojego życia, w którym była Świadkiem Jehowy, oraz to, jak stała się odstępcem, czyli jak przejrzała na oczy. Szczerze wam powiem, że to jest przerażająca historia. Mówi się, że religia katolicka dużo nakazuje, a w porównaniu do Świadków Jehowy, to mały pikuś. Ten odłam religii ma mnóstwo nakazów i zakazów, a ludzie ślepo idą za tym. Ufają, że ich religia jest najważniejsza. A wszystko, co jest poza nią, jest pomiotem szatana. Jej członkowie nie mogą celebrować swoich urodzin, bo według nich obrażają tym swojego Boga. Niby w jaki sposób? Nie wolno im się kontaktować z odstępcami. Nie ma zgody na transfuzję krwi. Totalna porażka. Jeżeli dorosły podda się transfuzji krwi, to automatycznie staje się wykluczonym. Brak słów. Poznacie jeszcze dużo więcej zakazów, które wami wstrząsną. Moim zdaniem to zacofana religia, w której kobieta ma usługiwać mężczyźnie, a nie odwrotnie. Do tego w sypialni pomiędzy małżonkami jest ktoś jeszcze. Kto to taki? Autorka doskonale wam to wyjaśni. Tutaj na każdym kroku straszy się szatanem i Armagedonem. Gorzej niż w naszym Kościele. Po przeczytaniu tej książki odnoszę wrażenie, że ta religia jest religią terroru i istnej manipulacji. Jej członkowie są poddawani praniu mózgu i niestety tego nie zauważają. Świadkowie Jehowy są kontrolowani i oczywiście surowo karani. Mnie wkurza sam fakt, że strasznie się narzucają. U mnie w Anglii są namolni aż do bólu, ale ja mam na nich sposób. Mówię, że jestem wyznania Rzymsko-Katolickiego i szybko uciekają tam, gdzie pieprz rośnie. Chyba będę musiała wywiesić karteczkę z tekstem: proszę nie dzwonić, bo nie rozmawiam ze Świadkami Jehowy. Dodatkowo spotykam ich przy każdym większym sklepie. Tak próbują złowić niewinne owieczki. To chyba jest jedyna religia, która każe jej wyznawcą chodzić po domach i głosić ich nowiny, a raczej straszyć ich Armagedonem. To powinno być zakazane i prawnie karane. Tulia Topa bardzo dokładnie opisała swoje życie. Ona sama napisała, że przez religię nie miała dobrego kontaktu ze swoją siostrą. To było dla mnie nie do pomyślenia. Jedna rodzina żyjąca razem, a jednak tak bardzo osobno. Wszyscy zapatrzeni byli w głoszenie, a nie we własną rodzinę. To jest przykre. Dziwię się, że mimo tylu negatywnych opinii, ludzie cały czas przechodzą na ich religię. Tym faktem jestem przerażona. Mimo trudnego tematu książkę "Jak rozbiłam szkło" bardzo szybko się czyta. Moim zdaniem ta autobiografia powstała ku przestrodze dla innych i dlatego, żeby autorce ulżyło. Może kiedyś jej rodzice przejrzą na oczy i zaakceptują wybór swojej córki. Zauważyłam oczywiście dzięki autorce, że u nich niestety poluźnione są więzy krwi i najważniejsza dla nich jest ich religia. Dla niej są w stanie poświęcić życie własnego dziecka, a nawet zerwać z nimi całkowicie kontakt. To jest dla mnie nie do pomyślenia. Ta książka jest zakazana dla wszystkich Świadków Jehowy. Ciekawe dlaczego? Czyżby bali się, że inni też przejrzą na oczy? To pytanie jest retoryczne. Każdy z was zna odpowiedź lub się jej domyśla. Okładka jest świetna. Przyciąga wzrok. Uważam, że każdy powinien przeczytać tę książkę.
Anonim05/11/2025
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Jak rozbiłam szkło” Tulii Topy poruszyła mnie mocniej, niż się spodziewałam. Czytając, miałam wrażenie, jakbym zaglądała do wnętrza czyjejś najgłębszej rany. Ta książka nie jest lekką opowieścią – to zapis walki o siebie, o głos, o prawo do własnych emocji. Jako czytelniczka czułam chwilami złość, chwilami smutek, ale także ogromny podziw dla determinacji autorki. To jedna z tych książek, po których trudno wrócić do codzienności bez refleksji. Pokazuje, jak potrafi boleć dorastanie w zamkniętej strukturze, gdzie miłość bywa nagrodą za posłuszeństwo. „Jak rozbiłam szkło” to dla mnie ważny głos o wolności, tożsamości i odwadze w opowiadaniu własnej historii. Polecam szczególnie tym, którzy szukają literatury autentycznej, mocnej, na długo zostającej pod skórą.
Bestsellery
Z tego samego wydawnictwa
DARMOWA DOSTAWA
za zapis do newslettera!
Odkrywaj najlepsze książki, wyjątkowe promocje i niepowtarzalne okazje. *Kod jednorazowego użycia przy minimalnej wartości koszyka 69 zł.