Łukasz Barczyk podkreśla we Wstępie, że dla niego właśnie z „Lśnienia” możemy dowiedzieć się tego wszystkiego, czego Kubrick nie chciał ujawniać wprost – możemy odkryć jak wyglądał u niego proces tworzenia i jakim był człowiekiem. Aby zbliżyć się do rozumienia wspomnianego tu procesu „Drzwi percepcji” odpowiadają podziałowi na części samego „Lśnienia”. Książka i film zazębiają się ze sobą. Pierwsza część to opis struktury kompozycyjnej, i podobnie jak w filmie Kubricka, to nawiązanie dialogu z widzem-czytelnikiem, stworzenie fundamentów, „matematycznych struktur”, które w części drugiej pozwolą na wzniesienie się na poziom abstrakcji, subtelnych sygnałów i możliwych odczytań poszczególnych warstw znaczeniowych. Część trzecia to próba alternatywnego rozsupłania wątków ukrytych w fabule i inscenizacji – wątków nigdy nie opisywanych i nie analizowanych, mimo że powstały setki publikacji poświęconych Kubrickowi. Tym razem ten film-labirynt będący niezwykłym, metaforycznym studium ludzkiego zła, odkrywa przed nami zaskakujące przesłanie-ostrzeżenie przed „patologicznym przestępcą z siekierą w ręku”, o którym pisał Albert Einstein, i za którego „przepraszał” Robert Oppenheimer mówiąc: „Now I am become Death...”.