Menu

Michał Szymański

To już druga część naszych spacerów po Woli - tym razem zagłębiamy się w te mniej znane i rzadziej odwiedzane tereny. Opuszczamy centrum miasta i kierujemy się na zachód w stronę starych fabryk, kolejowego imperium oraz modernistycznych osiedli. O ile w poprzednim tomie widzieliśmy tę część Czystego, która dziś jest warszawskim Manhattanem, to teraz spojrzymy na Czyste, które dość długo opierało się inwazji nowej rzeczywistości. Brukowane uliczki, zagubione osiedla kolejarskie, zakłady przemysłowe, czy wolskie Colosseum to tylko kilka mocnych punktów tego spaceru. Zwiedzimy również Ulrychów, którego nazwa mieszkańcom Warszawy wciąż mówi niewiele, a przecież to tu działały największe ogrody warzywne i kwiatowe, zaopatrujące stolicę w zieleninę. Poza tym jest to miejsce wielokulturowe, pełne rozmaitych wyznań i pamiątek, a także wywołujące zadumę z uwagi na miejsce upamiętnienia ofiar powstania warszawskiego. Co jeszcze tu zobaczymy? Fascynujące Koło z przedwojennymi domami wystawy architektonicznej, syrenką namalowaną przez Picassa, czy tajemniczymi ruinami w lesie. Młynów - pełen kontrastów, z pięknymi kamienicami i ruinami fabryk pomiędzy socjalistycznymi blokami. No i w końcu Odolany - z jednej strony zupełnie zabudowane nowymi blokami, a z drugiej wciąż zajęte przez tereny kolejowe - przy czym po obu stronach znajdziemy czasem zupełnie zadziwiające pozostałości dawnej zabudowy. Ten tom to jedna wielka zagadka, bo co krok, to niespodzianka. Wola zaprasza na swoje obrzeża, zapraszam i ja.
Wola - dzielnica kontrastów, szklanych domów i rozpadających się kamienic. Podobno najniebezpieczniejsza w Warszawie. Dzięki bliskości centrum jest nie tylko łatwo dostępna, ale również pełna historii i ciekawostek. W tym tomie zajmujemy się Wolą wielkomiejską, ta najbliżej Śródmieścia, tą najbardziej doświadczoną przez los. A zatem, przejdziemy się przez tereny getta, wzdłuż jego zachodniej granicy, wyłuskując z powojennej zabudowy to, co dało radę przetrwać dwa powstania, odbudowę miasta i zakusy deweloperów. Zagłębiamy się również w Dziki Zachód, czyli Mirów - dziki zachód bez kowbojów i Indian, ale z resztkami starej zabudowy, niszczejącymi pośród bloków i biurowców. Opowiemy tu sobie również o wielu zdarzeniach i ludziach powstania warszawskiego, spróbujemy zrozumieć przedwojenną specyfikację tego miejsca. Zajrzymy także na Powązki - ale nie na cmentarz, tylko to, co jest poza jego murami: stare fabryki, muzułmański cmentarz z XIX wieku, osiedle budowniczych metra i wiele innych, mało uczęszczanych punktów na miejskim planie. Na koniec przespacerujemy się po warszawskim Manhattanie, czyli po Czystem, a przynajmniej po jego połowie. Tu, pośród nowoczesnych biurowców przycupnęły resztki socjalistycznych gigantów przemysłowych, tramwajarskie imperium, czy też idealistyczne osiedle Wawelbergów. Wola to dzielnica, która zmienia się w zastraszającym tempie i wkrótce może się okazać, że nie ma tu już czego szukać, dlatego chodźmy na wycieczkę.
Ochota to bardzo niedoceniana dzielnica – jakże niesłusznie. Turyści często ją po prostu omijają, sądząc, że nie ma tu nic ciekawego. To jednak błąd, bowiem znajdzie się tu sporo historii o zasięgu wręcz krajowym.Ochota to relatywnie nowa dzielnica, ale znajdziemy tu XIX-wieczne forty Twierdzy Modlin, to tu opiewany przez Mickiewicza Ordon wstępował na działo, to tu zapadały decyzje w sprawie Powstania Warszawskiego, tu aresztowano generała Grota-Roweckiego, tu Maria Skłodowska-Curie założyła pierwszy Instytut Radowy, tu również hitlerowcy umieścili obóz przejściowy na Zieleniaku.Co poza tym? Urocze, przedwojenne kolonie Staszica i Lubeckiego z całą masą ciekawych i znanych mieszkańców, przepiękne i bogato zdobione kamienice, monumentalne osiedla socjalistyczne, piękne parki oraz Filtry Warszawskie – ewenement na unikalną skalę. Zapraszam więc na spacery poprzez Starą Ochotę, Szczęśliwice i Rakowiec, przez dzielnicę uniwersytecką i dawne pola AGRIL-u, na których dziś, zamiast warzyw i owoców wyrosły bloki. A to przecież tylko czubek góry lodowej, bo ciekawych miejsc i ludzi jest tu dużo więcej!
Każdy zna (lub tak mu się najczęściej wydaje) Stare Miasto i Trakt Królewski – ale co z resztą dzielnicy Śródmieście? Co z ulicami na zapleczu głównych arterii? Przecież właśnie tutaj bardzo często zachowało się wiele tej unikalnej przedwojennej tkanki miejskiej, to właśnie na Śródmieściu znajdziemy przepiękne kamienice z końca XIX wieku, bądź początku wieku XX, to tutaj nowoczesność ściera się z zabytkiem, to tutaj przewinęła się cała plejada znanych osób, którzy odcisnęli swój ślad pomiędzy murami. Co więc znajdziemy w tym tomie? Spacery, które prowadzą po mniej utartych ścieżkach centralnej dzielnicy Warszawy, które biegną często przez podwórka, a nawet wnętrza budynków. Zaglądamy na tyły kamienic, aby pokłonić się magicznym kapliczkom, zadzieramy wysoko głowy, aby ogarnąć wzrokiem niezwykle bogate dekoracje fasad, przemykamy przez klatki schodowe, gdzie drzemią plastyczne dzieła, szukamy resztek przedwojennego świata, który bezpowrotnie minął, a o którym warto pamiętać. To seria wypraw do jednego z najbardziej tajemniczych zakątków stolicy, będącego zarazem na wyciągnięcie ręki. Zapraszam!