Menu

Rembas Michał

Michał Rembas - szczeciński dziennikarz-krajoznawca. Swoje teksty publikował m.in. na łamach magazynu National Geographic, gazety Wyborczej, Kuriera Szczecińskiego oraz wielu innych gazet.Dobrze przyjęty został jego przewodnik Zachodniopomorskie tajemnice z 2011 r. Efektem jego zainteresowań sztuką cmentarną są wydane w 2009 roku Nekropolie - zabytkowe cmentarze wielokulturowej Polski (fotografie wykonali Anna i Krzysztof Kobusowie). Jest też autorem tekstu wydanej w 2014 roku przez Zamek Książąt Pomorskich publikacji Śladami Lubinusa - przewodnik niezwykły.Ten album Państwa zauroczy. Zadziwi. Stanie się ożywczym impulsem (ruszycie w miasto, na poszukiwania opisanych cudów - to pewne!). Pozwoli spojrzeć na Szczecin oczyma Michałą Rembasa, czyli niebanalnie, przenikliwie, a jednocześnie bardzo czule...Berenika Lemańczyk, "Kurier szczeciński"Znajomy Szczecin staje się jeszcze bardziej wart poznania. Michał Rembas to wytrawny tropiciel zdobień na budynkach. Bada i opisuje cuda te fantastyczne.Justyna Machnik, przewodniczka miejska, koordynatorka projektu "Kamienice Szczecina"Kiedy przeglądam album Michała Rembasa myślę, że Szczecin jest piękny, ale ciągle nie do końca odkryty. Że nowe (czy raczej odnowione) nie zawsze jest lepsze. A przede wszystkim, że trzeba przestać być takim przyziemnym i częściej spoglądać w niebo (a przynajmniej do góry). Uwznioślona tymi spostrzeżeniami, postanowiłam napisać limeryk:Pewien dziennikarz ze SzczecinaW zachwycie zastygł jak skamielinaI pomyślał: to nie ułudaKamienne na fasadach cudaPrzepadł jak kamień w wodę chłopina.Jedno jest pewne - album Michała Rembasa "Cuda na fasadach" jest o niebo lepszy od mojego wiersza!Agata Rokicka, Radio Szczecin
O tym, że warto spojrzeć w górę, po raz kolejny przypomina mieszkańcom Szczecina Michał Rembas – dziennikarz, historyk, przewodnik. Druga książka o detalach zdobiących szczecińskie kamienice i domy ukazała się w grudniu 2016. Od poprzednie różni się nieco większym formatem, co zdecydowanie wyszło na korzyść zdjęciom. Autor zdecydował się również na dodanie całostronicowych mapek, na których zaznaczone są miejsca, gdzie znajdują się opisywane detale. W poprzedniej części „Cudów na fasadach”, zdjęcia podzielone zostały tematycznie /Bogowie, bestie i stwory, ludzie, rośliny, zwierzęta../ teraz wędrujemy z autorem przez dzielnice Szczecina. Trasę zwiedzania wyznaczają punkty na mapkach poszczególnych rejonów miasta. Dodatkową atrakcją są również zdjęcia /współczesne lub archiwalne/, które dopełniają opis konkretnego detalu. Dzięki nim możemy porównać i ocenić jak wiernie autor zdobienia oddał ówczesną rzeczywistość.Zdecydowana większość detali pochodzi z końca XIX wieku. Sztukaterie, kariatydy, hermy i rzeźby z tamtych lat, miały nie tylko zdobić. Bardzo często informowały o funkcji jaką pełnił dany budynek lub o zainteresowaniach właściciela kamienicy.Bogactwo i różnorodność elementów wciąż zachwyca i zdumiewa. Michał Rembas i tym razem stara się wyjaśnić ich znaczenie, często korzystając z wiedzy fachowców. Zdobienia wiele mówią o historii naszego miasta. Przetrwały trudne, wojenne lata.. Wiele z nich odnowiono, lecz wciąż są takie, których los wydaje się przesądzony.. Przetrwają być może tylko na kartach tej książki…W albumie czytelnik spotka m.in. wąsate stwory, płaskorzeźby uczniów zdobiące portal jednej ze szkół, znaki masońskie, tancerki, młode dziewczyny, robotników, bogów i boginie. Jedna z nich, Bogini Ceres trzyma w dłoniach lokomotywę! Takich ciekawostek w książce jest znacznie więcej. Na jednym z XIX – wiecznych budynków przy Alei Niepodległości pręży dumnie kobiecy biust, gryf z monogramem! A bacznie przyglądając się fasadom budynków przy ul. Królowej Korony Polskiej, mamy szansę dostrzec smoka!Druga część „Cudów na fasadach” Michała Rembasa to kolejna porcja ciekawych zdjęć i informacji, które zachęcają do tego by z innej perspektywy spojrzeć na Szczecin. Oba albumy to świetny materiał, który może zainspirować do rozmów o historii naszego miasta, wypraw i poszukiwań kolejnych cudów… Cuda są bowiem całkiem blisko! Warto tylko spojrzeć w górę!Pierwszy album Michała Rembasa oceniło w 2015 roku jury XXIV Ogólnopolskiego Przeglądu Książki Krajoznawczej i Turystycznej, przyznając mu II nagrodę w kategorii „Albumy krajoznawcze”.
Do 1939 r. Dąbie było autonomicznym miastem, potem stało się prawobrzeżną dzielnicą Wielkiego Szczecina (z wyłączeniem lat 1946-1948). Ten fakt historyczny zaważył na konstrukcji książki Alicji Biranowskiej-Kurtz i Michała Rembasa, opisującej dzieje niezależnego miasta (część I) oraz okresu powojennego jednej z wielu dzielnic aglomeracji (część II). Wyłączone z rozważań ogólnych obiekty architektoniczne bądź wyższej użyteczności, otrzymały osobne noty w oddzielnej części monografii (część III). Zróżnicowaniu uległa też sama zawartość publikacji, bowiem zawiera różne treści, spojrzenia i rozłożone akcenty, ujęte stosownie do zainteresowań samych autorów. W pierwszej części akcenty położono na rozwój przestrzenny, w którym zdarzenia historyczne stanowiły bazę dla takich rozważań. Traktowana z dużą lekkością i swadą druga część książki (pisana przez dziennikarza), odnosi się bardziej do zagadnień bieżących pozyskiwanych w dużej mierze od współczesnych mieszkańców dzielnicy. Monografia otrzymała bardzo bogaty serwis ilustracji dawnych oraz współczesnych, tym bardziej ważny dla zespołu, bowiem koniec II wojny światowej doprowadził do całkowitej likwidacji zabudowy Starego Miasta i jego bezpośredniego sąsiedztwa. Świetność przestrzenną i architektoniczną dawnego Dąbia podziwiamy dzisiaj jedynie na zachowanych dawnych przekazach graficznych, a ogrom przekształceń oraz działań powojennych udokumentować można współczesną fotografią.