Menu

Serge Lehman

Czarny kryminał miesza się z horrorem i weird fiction. Spektakularna akcja i rozwiązanie wszystkich mrocznych sekretów malowniczego Saint Elme w wielkimi finale jednej z najbardziej intrygujących serii jakie ukazały się w ostatnich latach we Francji. Serge Lehman i Frederik Peeters przez cztery tomy budowali precyzyjną siatkę połączeń między oryginalnymi bohaterami tej mrocznej, wciągającej historii z pogranicza czarnego kryminału i niesamowitej opowieści grozy. Teraz, w tomie piątym, wszystkie te wątki znajdą swoje krwawe i wybuchowe rozwiązanie. Tego nie można przegapić!
Mimo brutalnych tortur Franckowi udaje się zbiec z podziemi zarządzanej przez Saxów rozlewni wody mineralnej. Tymczasem w Saint-Elme pojawia się tajemniczy brat Francka, Philippe, Jansky zleca Derwiszowi zabicie Rolanda, a młoda Romane Martens odkrywa, że jej ojciec przemawia do pustego fotela. Atmosfera w Saint-Elme zagęszcza się, robi się coraz dziwniej, kryminał powoli zamienia się w horror.Intrygujący bohaterowie, mroczna atmosfera i sieć powoli odkrywanych przed nami intryg. Do tego piękne rysunki i genialna psychodeliczna kolorystyka od cenionego w Polsce Frederika Peetersa (Lupus, RG).
Detektyw Franck Sangaré z asystentką, osobliwą panią Dombre, zjawiają się w Saint-Elme, małym górskim miasteczku słynącym ze swej źródlanej wody. Szukają Arno Cavaliériego, po którym ślad zaginął trzy miesiące wcześniej. Jednak na miejscu nic nie wygląda tak, jak przewidywali. Kontynuacja zaskakującego, małomiasteczkowego czarnego kryminału od najlepszych twórców europejskiego komiksu. Intrygujący bohaterowie, mroczna atmosfera i sieć powoli odkrywanych przed nami intryg. Do tego piękne rysunki i genialna psychodeliczna kolorystyka od cenionego w Polsce Frederika Peetersa (Lupus, RG). Dla fanów: Miasteczko Twin Peaks, Fargo
„Saint-Elme. Tom 2” - Serge Lehman, Frederik Peeters Z pozoru spokojne, idyllicznie położone Saint-Elme kryje mroczne sekrety. Przekonuje się o tym detektyw Franck Sangaré, który realizując z pozoru proste zlecenie, zupełnie nieświadomie wywołuje lawinę nieoczekiwanych zdarzeń. Tak o pierwszym tomie Saint-Elme pisal Tomasz Bagiński: "Eksploracja szemranego podbrzusza małego miasteczka. Śmiech, absurd i ironia mieszają się z krwią, narkotykami i mrokiem w sposób niejednoznaczny i ludzki. Dobrze napisane, znakomicie „wyreżyserowane”, z dużą dbałością o postaci. Chce się czytać dalej".