Menu

W.G. Sebald

"Campo Santo" jest świadectwem ewolucji twórczości W.G. Sebalda: począwszy od prac literaturoznawczych, przez brawurową, wyzwoloną z gorsetu naukowości eseistykę, aż po niedającą się sklasyfikować gatunkowo prozę. Na tom składają się cztery utwory napisane do książki o Korsyce, która nigdy nie została ukończona, a także kilkanaście szkiców poświęconych postaciom takim jak Jean Améry, Bruce Chatwin, Peter Handke, Franz Kafka, Alexander Kluge czy Vladimir Nabokov. To nieciągła opowieść o narodzinach i dojrzewaniu Sebalda jako pisarza oddającego się refleksji nad funkcjonowaniem mechanizmów pamięci, rozmytą ontologią świata i upadkiem cywilizacji. Autora "Campo Santo" można wręcz uznać za inkarnację anioła historii, znanego z tekstu Waltera Benjamina: „Tam, gdzie przed nami pojawia się łańcuch zdarzeń, on widzi jedną wieczną katastrofę”.
Ponad sto miast obróconych w ruinę i około sześciuset tysięcy ofiar cywilnych – taki jest bilans alianckich nalotów dywanowych z lat 1943–1945, będących jedną z najtrwalszych traum społeczeństwa niemieckiego, która została niemal zupełnie przemilczana. Wojna powietrzna i literatura jest żarliwą krytyką kultury powojennych Niemiec i jej niezdolności do żałoby. To książka, w której W.G. Sebald jawi się jako nieprzejednany polemista – bezkompromisowy w sądach, kategoryczny w tonie. Narracyjna subtelność, tak charakterystyczna dla jego prozy fikcjonalnej, ustępuje tu postawie oskarżycielskiej. J’Accuse! rezonuje w niniejszym tomie na wielu poziomach, sięga bowiem do samych fundamentów oświeceniowego humanizmu, a także do etycznych powinności literatury.
„Czuję. Zawrót głowy” to cztery teksty o podróży. Autor wędruje szlakiem Stendhala, sprawdza, jaki dzień wybrał Casanova na ucieczkę z więzienia, z Kafką przebywa u wód i idzie do kina, okrężnymi drogami trafia w głąb swojego dzieciństwa. Proza Sebalda kocha się w szczegółach. Warto zatrzymać uwagę na mijanym wzgórzu, na przechodniu spacerującym pod parasolem, na współpasażerach w przedziale pociągu, na kloszardach z dworca kolejowego. Literacka podróż nasączona konkretem służy zachowaniu w pamięci wydarzeń teraźniejszych i przypomnieniu minionych, zarówno z historii prywatnej sprzed kilku czy kilkunastu lat, jak i dawniejszej, wspólnej wszystkim ludziom, przekazywanej w listach i dziennikach.
Henry Selwyn, któremu większość dni mija na liczeniu źdźbeł trawy w zapuszczonym ogrodzie; Paul Bereyter, zżerany wewnętrzną samotnością emerytowany nauczyciel w prowincjonalnej szkole; Ambros Adelwarth, niemal doszczętnie unicestwiony wujeczny dziadek narratora; Max Ferber, malarz, zatracający się w kompulsywnych aktach twórczych. Tych, którzy wyjechali, łączą melancholia, poczucie utraty i wyrugowania z życia. To przede wszystkim opowieść o wstydzie – pisze w posłowiu Katarzyna Kończal. – Bohaterowie odczuwają swoje życia i pragnienia jako pozbawione legitymizacji – dlatego stopniowo wycofują się, jak gdyby po tym wszystkim, co się wydarzyło, wstydzili się swojego czynnego bycia w świecie. Co więcej, sami wytaczają sobie proces. Wyjechali jest książką nie tylko o uchodźczym losie, lecz także o życiu w cieniu traum oraz doświadczeń XX wieku – w cieniu wojen i zrujnowanych miast, Zagłady i emigracji.
Opowieść o podróży, w której najważniejszym bohaterem jest czas. Narrator, fikcyjne alter ego autora, wyrusza w meandryczną wędrówkę po odległych zakątkach Anglii Wschodniej, odkrywając niezwykłe losy podupadających miasteczek i opuszczonych zamków. Ale każdy cel okazuje się jedynie przystankiem, maleńkim punktem w rozległej sieci zapomnianych historii i dalekich krain. Pierścienie Saturna są wyjątkowym popisem erudycji, w którym skojarzenia, odczucia i dawno pogrzebane wspomnienia splatają się w jedną narrację o niepamięci i widmach przeszłości – najważniejszych motywach twórczości Sebalda. Z właściwą sobie swadą pisarz łączy esej z fikcją literacką, miesza własne wyobrażenia z wydarzeniami historycznymi, śledzi wielkie opowieści, a przede wszystkim to, co kryje się pod ich podszewką. Mogłoby się wydawać, że Pierścienie Saturna to książka o przemijaniu i upadku, ale to także próba zniesienia granic na pierwszy rzut oka nieprzekraczalnych; zderzenie krążących wokół tytułowej planety pierścieni.
Zamieszczone w niniejszym tomie eseje pochodzą z trzech książek W.G. Sebalda: Die Beschreibung des Unglücks (1985), Unheimliche Heimat (1991) i Logis in einem Landhaus (1998). Obiektami dociekań i interpretacji albo bohaterami esejów niemieckiego autora są m.in. Arthur Schnitzler, Franz Kafka, Elias Canetti, Thomas Bernhard, Joseph Roth, Jean Améry, Jean-Jacques Rousseau, Gottfried Keller, Robert Walser, a do grona pisarzy dołącza Jan Peter Tripp, malarz i szkolny kolega Sebalda; osobny szkic został poświęcony fenomenowi pierwszych autorów żydowskich tworzących w języku niemieckim, takich jak Leopold Kompert i Karl Emil Franzos. W pierwszej części tomu Sebald przygląda się głównie literaturze austriackiej, potem przechodzi do omawiania literackich indywidualności Szwajcarii. W swojej pracy korzysta na równi z kompetencji filologa i z licencji eseisty. Jako badacz, jako krytyk i jako pisarz jest bowiem przede wszystkim namiętnym czytelnikiem. Czyta uważnie, z bliska – wybiera z potoku narracji pojedynczą frazę i skupia się na jej szczególnym i złożonym znaczeniu. Porusza się po mapie literatury własnym szlakiem. Opis nieszczęścia to tytuł zapożyczony od pierwszego zbioru esejów pisarza. Formuła celnie uwydatnia to, co autora najbardziej interesuje w literaturze. W przedmowie do książki z 1985 roku Sebald pisał: Ci, którzy obierają zawód pisarza, z reguły nie zaliczają się do ludzi najbardziej niefrasobliwych. Jakże inaczej gotowi byliby wdawać się w niemożliwe zajęcie, polegające na poszukiwaniu prawdy? […] Opis nieszczęścia zawiera w sobie możliwość jego przezwyciężenia.