Menu

Epoki historyczne

Akcja powieści dzieje się w czasach późnego średniowiecza. Według słów autora, jest to obraz piętnastowiecznego Paryża i całego piętnastego wieku przez pryzmat tego miasta. Fabułą powieście jest wątek miłosny archidiakona Klaudiusza Frollo i pięknej Cyganki Esmeraldy. Bohaterem powieści jest Quasimodo - król karnawału roku 1482 i zabójca w afekcie swojego opiekuna Klaudiusza Frollo, uosobienie brzydoty i dobroci serca. Katedra Najświętszej Marii Panny w Paryżu (fr. Notre-Dame de Paris) – powieść Wiktora Hugo znana w Polsce również pod tytułem Dzwonnik z Notre-Dame, osadzona w czasach późnego średniowiecza. Według słów samego autora, jest to „obraz piętnastowiecznego Paryża i całego piętnastego wieku przez pryzmat tego miasta”[1]. Osią powieści jest wątek miłosny archidiakona Klaudiusza Frollo do pięknej Cyganki Esmeraldy. Powieść wydana w 1831 roku porusza nietypowe jak na tamte czasy problemy zgubnego pożądania i tolerancji. W powieści nie ma nic białego ani czarnego, są tylko odcienie szarości. Nie ma też tu jednoznacznie złej postaci, a nawet okrutne czyny Frolla można zrozumieć i budzi on współczucie, a nawet sympatię czytelnika. Utwór umieszczony został w index librorum prohibitorum dekretem z 1834 roku.[2]. Powieść została napisana pod wpływem odnalezienia przez autora greckiego napisu „??????” („Przeznaczenie”) na ścianie Katedry Notre-Dame. W 1844 roku powstał balet pt. Esmeralda oparty na motywach powieści. W 1996 roku na podstawie powieści wytwórnia Walta Disneya zrealizowała film animowany pt. Dzwonnik z Notre Dame. Dwa lata później odbyła się paryska premiera musicalu Notre-Dame de Paris z Garou w roli Quasimodo. Pierwszy polski przekład autorstwa Józefa Tokarzewicza pt. Katedra Najświętszéj Panny Paryzkiéj (Notre-Dame-de-Paris) został wydany w roku 1876. Żródło informacji: Wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Katedra_Marii_Panny_w_Paryżu
Medytacje to w twórczości Kartezjusza tekst najważniejszy, a także jeden z podstawowych w filozofii w ogóle. Myśliciel opisuje perypetie umysłu, który szuka pewności w sprawie tego, co istnieje naprawdę i co jest jego własną treścią. Zanalizowane zostają najważniejsze umysłowe zjawiska: proces wątpienia, postrzegania i myślenia, oraz klasyczne problemy metafizyczne - istnienie Boga, pojęcia substancji i przyczyny, natura ciała i wyobraźni.
Wydanie najczęściej poszukiwanego tekstu Arystotelesa! Podstawowe dzieło moralne wydane po śmierci Filozofa przez jego syna Nikomacha. Arystoteles zawarł w nim zasady ludzkiego postępowania według wskazań moralnych, uznając, iż dobro i szczęście są najwyższymi wartościami. Człowiek powinien dążyć do osiągnięcia tego stanu przez harmonię, umiarkowanie i cnotę (arete).
Asztawakragita czyli pieśń Asztawakry to indyjski dydaktyczny poemat filozoficzny, nauczający w duchu systemu adwaita wedanty, że jedyną wartością wyzwalającą człowieka jest poznanie. Poemat ten, skomponowany w stylu humanistycznym, jest równocześnie wysokiej klasy dziełem literackim. Autor poematu jest anonimowy. Utwór pochodzi prawdopodobnie z XIV wieku. Religijno-filozoficzny poemat został ujęty w postać dialogu między mędrcem Asztawakrą a jego uczniem, legendarnym królem Dżanką. Toczy się wokół dwóch zasadniczych problemów: poznania i wyzwolenia. Poznanie, które osiąga się wraz z odkryciem prawdy, prowadzi do wyzwolenia, jakie daje joga. Wyzwolenie zaś jest specyficznym rodzajem szczęścia.
Jedyny zachowany z czasów starożytnych podręcznik historii filozofii, napisany przez Greka żyjącego w 1. poł. III w. n.e. Zawiera bogaty przegląd źródeł z zakresu historii filozofii starożytnej, dziś w większości zaginionych. Autor zamieszcza wiele anegdot z życia słynnych filozofów, co czyni lekturę książki interesującą także dla nieprofesjonalistów. Wstęp Kazimierza Leśniaka, wybitnego znawcy myśli starożytnej.
Wywody Filozofa nie tworzą uporządkowanego wykładu, zdają się raczej żywą dyskusją z samym sobą, a także z Platonem. Arystoteles na wszystkie sposoby, klucząc i szukając prawdy, rozważa sprawy państw idealnych i istniejących, wady i zalety ustrojów, przyczyny ich upadków, czynniki stanowiące o szczęściu obywateli: bogactwo, wojny, warunki geograficzne, liczbę ludności, a nawet metody wychowawcze, problem aborcji, rolę gimnastyki i muzyki.
Księga Gamma Metafizyki zaczyna się od zdania zapowiadającego nową orientację filozoficzną: Istnieje nauka, która bada Byt jako taki i przysługujące mu atrybuty istotne (1003 a 21). Ta nowa nauka kryje się pod nazwą, której nie wymyślił Arystoteles - "metafizyka". Nauka ta ani nie miała poprzedników, ani żadnej tradycji. Powstały więc różne hipotezy tłumaczące sens tej nowej nazwy. Wystarczy się odwołać do klasyfikacji nauki w epoce Arystotelesa, ażeby się przekonać, że nie było miejsca dla tej nauki, którą nazwano po śmierci Arystotelesa "metafizyką", a którą później zaczęto również nazywać "ontologią".
Jak zauważył Arystoteles: tak jak ci, którzy nie są wprawni w rachowaniu kamyczkami, mogą być oszukani przez biegłych, w ten sam sposób również i w dowodzeniu ci, którzy nie są dobrze obeznani ze znaczeniem słów, są wprowadzani w błąd zarówno wtedy, gdy sami dyskutują, jak i wtedy, gdy innych słuchają. Dlatego też zadaniem filozofa jest refleksja nad językiem, słowami oraz pozorem mądrości czy logicznej argumentacji, który łatwo może powstać w wyniku sprawnego posługiwania się mową.
Każda niepołączona wypowiedź oznacza abo substancję, albo ilość, albo jakość, albo stosunek, albo miejsce, albo czas, albo położenie, albo stan, albo działanie, albo doznawanie - tą listą dziesięciu kategorii Arystoteles wyznaczył filozofii horyzont zapytywania o naturę rzeczywistości. Czy to badając samo urządzenie świata, czy też zgłębiając strukturę myślenia podmiotu, lub też analizując gramatykę języków naturalnych i sztucznych, filozofowie i naukowcy od ponad dwóch tysięcy lat posługują się terminem "kategoria" na usystematyzowanie różnorodności przedmiotu swoich badań. Pierwszym myślicielem, który przedstawił systematyzację wszystkich rodzajów bytu, był Arystoteles.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Opowieści niezwykłe Antygona z Karystos (III w. p.n.e.) to zbiór 173 paradoksów, czyli fenomenów natury i osobliwych zwyczajów. Autor dziełka żył i tworzył w Atenach i Pergamonie, gdzie zajmował się twórczością literacką, ale również rzeźbą. W swojej pracy gromadzi wiedzę zaczerpniętą z różnych dzieł przyrodniczych, historycznych i geograficznych powstałych w wiekach V i IV, wybiera jednak tylko te fakty, które w jego opinii są jednocześnie prawdziwe i zadziwiające. Celem nadrzędnym tego rodzaju kolekcji, ogłaszanych systematycznie od wieku III p.n.e. po III w. n.e., było bowiem wywołanie u czytel­nika zdumienia, które, jak twierdził Platon w dialogu Teajtet, a za nim Arystoteles w Metafizyce, jest prawdziwym początkiem filozofii. Obok zatem ściśle naukowych danych odnaleźć w nich można m.in. odpowiedzi na pytania: kiedy świnie jedzą raki, dlaczego mieszkańcy Heraklei nie wychodzili z domu, nie wypiwszy wcześniej naparu z ruty, co nastąpi, kiedy chwyci się kozę za brodę, dlaczego gekon zawsze zjada swoją wylinkę, jeleń zaś zakopuje prawy róg, a także z jakiego powodu starożytni Grecy na coś niezwykłego mówili niekiedy „wą­troba myszy”.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Wśród miejsc uchodzących w średniowieczu za wejścia do podziemnego świata zmarłych największą sławę zyskała sobie położona na małej skalistej wysepce jeziora Lough Derg w północno-zachodniej Irlandii tajemnicza jaskinia. Miał ją rzekomo otworzyć św. Patryk, uderzając w ziemię laską, otrzymaną (zgodnie z niektórymi wersjami legendy) od samego Chrystusa. Później przybysze z różnych krajów zstępowali do niej, aby w ten wymagający szczególnej odwagi sposób odpokutować popełnione przez siebie najcięższe nawet grzechy. Pierwszym takim pielgrzymem, którego relacja dochowała się do naszych czasów, był dwunastowieczny rycerz Owen. Jego opowieść spisał cysterski zakonnik Henryk z Sawtry i umieścił w swoim Traktacie o czyśćcu św. Patryka.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Zuihitsu, czyli „w ślad za pędzelkiem”: notatki gromadzące to, co przyjdzie nam na myśl, co sobie przypomnimy w wolnej chwili, co samo spłynie na papier. Zapiski spod wezgłowia japońskiej damy dworu znanej nam pod przydomkiem Sei Shonagon (z przełomu X i XI wieku) uważane są za początek tego gatunku w Japonii i jeden z jego najpiękniejszych przykładów. Łączą w sobie wiersze i zabawne historie, które wydarzyły się na dworze cesarskim, wyliczenia rzeczy pięknych i rzeczy nudnych czy irytujących, krótkie listy nazw gór czy równin i melancholijne szkice o tym, jak zachowuje się kochanek doskonały… Dama Sei Shonagon była niezwykle wnikliwą obserwatorką życia codziennego. Obdarzona wielkim talentem poetyckim i nie mniejszym temperamentem, na kartkach papieru, które traktowała jak swój dziennik osobisty, nieprzeznaczony do pokazywania ludziom, śmiało opisywała to, co zwróciło jej uwagę, nie powstrzymując się przy tym ani od złośliwości, ani od wzruszenia. Dzięki jej notatkom poznajemy ludzi zapełniających japoński dwór cesarski właśnie jako ludzi: z ich mniejszymi czy większymi przywarami, w codziennych sytuacjach. To sprawia, że Zapiski spod wezgłowia są nie tylko ciekawą lekturą, ale i fascynującym dokumentem z życia pewnej grupy społecznej, zaś samą Sei Shonagon zaczynamy traktować jak dobrą znajomą. Dr Anna Zalewska, Uniwersytet Warszawski
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Traktat O snach Synezjusza z Cyreny (ok. 370–413 r.) został podobno napisany w ciągu zaledwie jednej nocy z nakazu bóstwa usłyszanego we śnie. Autor był najpierw filozofem neoplatońskim ze szkoły Hypatii z Aleksandrii, pod koniec zaś życia został chrześcijaninem i biskupem Ptolemais. W napisanym po grecku około roku 404 n.e. dziełku, odwołując się do koncepcji kosmicznej sympatii oraz neoplatońskiej nauki o duszy, Synezjusz starał się dowieść, że wszelkie sny mają znaczenie i że każdy człowiek może z ich pomocą przewidywać przyszłość. Tekst był później dobrze znany i komentowany w Bizancjum, zaś w 1497 r. Marsilio Ficino przełożył go na łacinę. Pierwsze wydanie greckiego oryginału ukazało się drukiem w Wenecji w roku 1518.
Albertowi Wielkiemu, wybitnemu średniowiecznemu uczonemu, filozofowi i teologowi przypisywano niesłusznie autorstwo całej grupy tekstów, które aż po wiek XVIII cieszyły się w Europie niezwykłą popularnością. Dziełka te, traktujące o rozmaitych kwestiach przy­rodniczych, reprezentowały coś, co dawniej nazywano najczęściej magią naturalną. Jej adepci usiłowali systematycznie zgłębiać i wy­korzystywać ukryte właściwości (proprietates occultae) wszystkich rzeczy stworzonych, odkrywając zachodzące między nimi związki sympatii i antypatii. Dwa (a właściwie trzy) pomieszczone w tym to­mie krótkie traktaty, których staropolski przekład opatrzono niegdyś wspólnym tytułem Księga sekretów o cnotach ziół, kamieni i źwierząt niektórych, odsłaniają przed nami rozległy obszar tej dziwacznej, dziś już dawno odrzuconej wiedzy, zaprzątającej jednak niegdyś, co może nieco zaskakiwać, najwybitniejsze nawet umysły.
Najstarsza chińska opowieść podróżnicza, spisana własnoręcznie na początku V w. n.e. przez mnicha buddyjskiego Fa-hiena, który przebył pieszo pustynie Azji Środkowej, góry Hindukuszu, północne i środkowe Indie, po czym udał się drogą morską na Cejlon i na Jawę, skąd wrócił do Chin kończąc podróż u wybrzeży Szantungu. Druga relacja sporządzona została na podstawie prywatnych notatek Sung Juna, dostojnika na dworze Północnej Dynastii Wei, oraz zapisków mnicha buddyjskiego Huei-szenga, podróżujących w latach 518-522 do Udjany i Gandhary.
Anonimowe greckie dziełko O nazwach rzek i gór oraz o tym, co się tam znajduje (znane też pod łacińskim tytułem De fluviis) powstało na początku epoki rzymskiej. Z niewiadomych względów przypisano je Plutarchowi, autorowi przede wszystkim biografii i tekstów filozoficznych, chociaż ma całkowicie odmienny od jego prac charakter oraz styl. Utwór ten przedstawia w 25 rozdziałach – z których każdy zatytułowany jest nazwą rzeki płynącej w Europie, Azji lub Afryce – zarówno osadzone w tradycji, jak i całkiem nowe opowieści o charakterze mitologiczno-paradoksograficznym. Zawiera informacje o zgubnych namiętnościach, które stają się przyczyną zmian nazw rzek oraz gór występujących w niemal całym świecie znanym ówcześnie Grekom. Historie zawarte w zbiorku są podporządkowane pewnemu wzorcowi, w najczystszej formie obejmującemu rzekę, górę oraz związane z nimi kamień i roślinę o cudownych właściwościach.
„Byłem ukrytym skarbem” – w tradycji islamu te poruszające słowa Boga, który pragnie, by go poznano i dlatego tworzy istoty zdolne poznawać, były punktem centralnym rozważań o miłości. Ibn ‘Arabi, XII-wieczny filozof i mistyk, pod wpływem uniesienia, które przeżył w Mekce, zbudował wokół tego boskiego wyznania spójną koncepcję miłości. Opisy różnych rodzajów miłości ukazują czytelnikowi wyrafinowaną kulturę uczuć, która powstała i rozwinęła się na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie Traktat o miłości ma dla współczesnego czytelnika niespodziewanie nowoczesny wydźwięk, w arabskim średniowiecznym tekście kryją się bowiem zaskakujące analizy języka i badania nad budową słów. Bo to właśnie słowa – imiona, przez które objawia się Bóg – wyznaczają drogę do tajemnicy miłości. Ibn ‘Arabi, (1165-1240), największy mistyk - filozof arabski, twórca doktryny panteistyczno-mistycznej. Głosił, że wszystkie istnienia są absolutną jednością, a jej istotę zna tylko Bóg. Bóg jest niezależny od atrybutów i ma transcendentną naturę.
Odyseja to arcydzieło epickie przypisywane Homerowi, które wraz z Iliadą otwiera listę najstarszej literatury europejskiej. Oba utwory powstały w czasach, kiedy niewiele osób potrafiło pisać i czytać, natomiast ci, którzy posiedli tę sztukę, mieli ograniczony dostęp do tekstów pisanych, stąd wielką popularnością cieszyli się pieśniarze (zwani w Grecji aojami), a później deklamatorzy (rapsodowie). To właśnie dla ich potrzeb (łatwiejszego zapamiętywania) wykształcił się wówczas język poetycki. Obecnie analfabetyzm na naszym kontynencie należy do bezpowrotnej przeszłości, a triumfy swe święci proza literacka, co sprawia, że zanika też potrzeba odbioru dzieł w formie poetyckiej. Kierując się powyższym trendem Zenon Gołaszewski – historyk, tłumacz, autor książek popularnonaukowych oraz powieści historycznych – zdecydował się na dokonanie przekładu Odysei prozą. Książka, oprócz licznych ilustracji, uzupełniona jest słownikiem występujących w niej postaci.
„Niebezpieczeństwa onanizmu” Jacques’a Louisa Doussina-Dubreuila to – jak sam tytuł wskazuje – zatrważająca opowieść o zgubnych skutkach nałogu, który od niepamiętnych czasów wyniszcza nasze społeczeństwa. Praca wydana po raz pierwszy w 1825 roku przytacza liczne świadectwa spisane przez nadobnych młodzieńców, którzy powierzają uczonemu doktorowi sekretne szczegóły swoich niecnych praktyk oraz przerażające spustoszenia, jakie zwyczaj ten poczynił w ich życiu psychicznym i fizycznym. Powołując się na najuczeńszych mężów, od starożytnych po współczesnych, autor wyjaśnia, jak wykrywać onanistów, jak czuwać nad ich cnotą i jakie kuracje im aplikować. Opowiada też, jak wielką pomocą służy w tych zabiegach religia. Nade wszystko zaś przytacza niezliczone przykłady straszliwych dolegliwości, jakie wynikają z nałogu masturbacji – nałogu wiodącego wprost ku śmierci.
1 2
z 2
skocz do z 2