Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Kino, teatr, kabaret w przedwojennej Polsce Artyści, miejsca, skandale

Wojciech Kałużyński

Kino, teatr, kabaret w przedwojennej Polsce Artyści, miejsca, skandale

7.6

(35 ocen) wspólnie z

89,00

 

„Lata dwudzieste…, lata trzydzieste…” – szarm i szyk, kino, kabaret, strusie pióra i rewiowy blask!

Napisana z imponującą erudycją opowieść o ulubionych rozrywkach Polaków w międzywojniu, kiedy ludzie naprawdę potrafili szaleć – od ulicy po salon.
Autor przywołuje to, co o kulturze, tej wyższej i tej spod znaku podkasanej muzy – pisali ówcześni. Inkrustuje swoją opowieść barwnymi anegdotami, fragmentami – często złośliwych – recenzji czy wspomnieniami postaci z artystycznego świecznika.
Bohaterami tej książki są twórcy wielcy i niszowi, najjaśniejsze gwiazdy i aktorzy grywający „ogony”, właściciele kin i artystki podrzędnych teatrzyków rewiowych, kompozytorzy najświetniejszych przebojów i bankruci, którzy wszystko postawili na jedną kartę, a publiczność nie dopisała... Ordonka i jej zabójcze dla producentów gaże, niezapomniane szlagiery Warsa i Petersburskiego, Arnold Szyfman rządzący twardą ręką warszawskimi teatrami czy ulubiony bohater wielu kabaretowych skeczy Wieniawa-Długoszowski – ich życie napisało historie tak ciekawe, jak fascynująca jest opowieść, którą snuje Wojciech Kałużyński.
Finezji dodają świetne zdjęcia, niektóre już znane, a inne publikowane po raz pierwszy. Mimo że są czarno-białe, sportretowany na nich świat jest niezwykle barwny.

Kino stało się w dwudziestoleciu międzywojennym jednym z ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu. Mało to, było swego rodzaju ulubionym fetyszem tamtych czasów, działając zarówno na wyobraźnię kucharek, jak i pań z wyższych sfer, węglarzy z Powiśla i dżentelmenów w melonikach, podlotków i szacownych matron.

Wojtek Kałużyński
Rocznik 1971. Nałogowy oglądacz filmów i miłośnik gier, domorosły nihilista, wieczne dziecko, nieuleczalny kibic Polonii Warszawa. Absolwent wydziału polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Dziennikarz, krytyk filmowy i felietonista. Publikował w kilkunastu czasopismach m. in. w „Kinie”, „Filmie”, „Świecie Filmu”, „Nowej Fantastyce”, „Machinie”, „Przekroju”, „Dzienniku", „Bluszczu” i „K-Magu”, współpracownik TVP Kultura, ekspert Empiku. Współautor kilku książek zbiorowych o tematyce filmowej w tym „Kino Krzysztofa Kieślowskiego” pod red. Tadeusza Lubelskiego. W ubiegłym roku opublikował książkę o Zygmuncie Kałużyńskim "Pół życia w ciemności".

Dom Wydawniczy PWN
Oprawa twarda

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-770-5335-5

Liczba stron: 416

Format: 235x195mm

Cena detaliczna: 89,00 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...