Królewna. Rodzina Monet. Tom 2. Część 1 Weronika Marczak Książka
Wydawnictwo: | You&YA |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Weronika Marczak – "Królewna. Rodzina Monet. Tom 2. Część 1"
Druga część bestsellerowej serii „Rodzina Monet” autorstwa Weroniki Marczak to kontynuacja emocjonującej historii o Elizie, dziewczynie, która po tragicznych wydarzeniach trafia do rodziny Monet. Młoda bohaterka wciąż próbuje odnaleźć się w świecie pełnym bogactwa, tajemnic i skomplikowanych relacji. W "Królewnie" Eliza zmaga się z nowymi wyzwaniami, nie tylko związanymi z życiem w nowym domu, ale również z własnymi uczuciami i zawiłościami sercowych relacji. Napięcie rośnie, gdy na jaw wychodzą kolejne sekrety i Eliza musi podjąć decyzje, które na zawsze zmienią jej życie.
Ta książka to nie tylko pełna intryg opowieść o dorastaniu, ale także historia o miłości, stracie i poszukiwaniu własnej tożsamości. Weronika Marczak po raz kolejny wciąga czytelników w świat pełen emocji, gdzie bohaterowie muszą zmierzyć się z trudnymi wyborami. Idealna dla fanów literatury młodzieżowej i romansów z nutą dramatu.
Opinie czytelników z Lubimy Czytać:
- "Nie mogłam oderwać się od czytania! Emocje trzymają na najwyższym poziomie, a bohaterowie są bardzo wiarygodni."
- "Każda strona tej książki to prawdziwy rollercoaster emocji. Eliza jest bohaterką, z którą można się łatwo utożsamić."
- "Seria uzależnia, nie mogę się doczekać kolejnej części!"
Szczegółowe informacje na temat książki Królewna. Rodzina Monet. Tom 2. Część 1
Wydawnictwo: | You&YA |
EAN: | 9788328726123 |
Autor: | Weronika Marczak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Data premiery: | 2023-01-28 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo MUZA SA Sienna 73 00-833 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Królewna. Rodzina Monet. Tom 2. Część 1
Inne książki Weronika Marczak
Oceny i recenzje książki Królewna. Rodzina Monet. Tom 2. Część 1
Nie wiem dlaczego, ale tom drugi jakoś bardziej mnie wciągnął. Wcześniej skupiałam się na wydarzeniach z książki, ale teraz dostrzegłam coś jeszcze. Autorka bowiem lubuje się w długich zdaniach. Niektóre miały nawet cztery linijki. Wszystko przez opisy w których zawiera swoje zdanie, dokładając porównanie co w danym momencie czuje, plus jak reaguje na to jej ciało. W ten sposób bardzo obrazowo widzieliśmy w wyobraźni jak wygląda dana sytuacja. Wspaniały styl pisarski, taki wyważony i dziewczęcy jednocześnie. Wiele rzeczy ona wciąż poznaje i traktuje to jako przygodę życia, którą lubi wchłaniać, czy też delektować się nią. Nie czujemy się odsunięci od akcji, tylko jakbyśmy przy każdym wydarzeniu byli obok rozgrywającej się sceny. Wątek z tajemniczym mężczyzną wychodzi już po kilku pierwszych stronach. Długo jesteśmy utrzymywani w niepewności jak ona zechce go traktować, gdyż znając pierwszą część, ma pełne prawo do tego, by nie pałać do niego uczuciem. Zachowanie trójki braci bywa tutaj nieco kapryśne, ale bardzo fajnie potrafili sprawić, że nerwy naszej bohaterki nie tyle opadły, co dały bardziej do myślenia, przez co sama siebie ustawiała do pionu. Często w myślach gdyba co jej wypada, a co nie. Bywa jednak, że emocje biorą górę, lecz bracia bywają na tyle dobrzy, że jakby układają ją do pionu. Sama Hailie często kogoś do nich porównuje, lub zaznacza pewne cechy jednego, czy drugiego. Czasami miałam wrażenie, że mówiąc o nich traktuje ich w myślach jako mężczyzn, a nie braci. Opisuje ich władcze ramiona, silny uścisk i bezpieczeństwo, którą odczuwa, gdy oni są obok. Niekiedy przeszkadzały mi tu drobne wulgaryzmy, które nie pasowały do osoby Haili, ale wydaje mi się, że miały podkręcić sytuację, by oddać jak bardzo jest zła i jak bardzo nowa w towarzystwie rodziny. Ich przepychanki podkreślały sens młodości, miały nas zainteresować i jakby zrelaksować. Dzieje się tu dużo więcej niż w części poprzedniej i naprawdę wkręciłam się w nią jeszcze bardziej. Niby są pewne aspekty, które sugerują wiek osiemnaście plus, ale myślę, że tutaj podpięła bym je pod szesnaście plus, tak jak zaznaczono na okładce.
Nie wiem dlaczego, ale tom drugi jakoś bardziej mnie wciągnął. Wcześniej skupiałam się na wydarzeniach z książki, ale teraz dostrzegłam coś jeszcze. Autorka bowiem lubuje się w długich zdaniach. Niektóre miały nawet cztery linijki. Wszystko przez opisy w których zawiera swoje zdanie, dokładając porównanie co w danym momencie czuje, plus jak reaguje na to jej ciało. W ten sposób bardzo obrazowo widzieliśmy w wyobraźni jak wygląda dana sytuacja. Wspaniały styl pisarski, taki wyważony i dziewczęcy jednocześnie. Wiele rzeczy ona wciąż poznaje i traktuje to jako przygodę życia, którą lubi wchłaniać, czy też delektować się nią. Nie czujemy się odsunięci od akcji, tylko jakbyśmy przy każdym wydarzeniu byli obok rozgrywającej się sceny. Wątek z tajemniczym mężczyzną wychodzi już po kilku pierwszych stronach. Długo jesteśmy utrzymywani w niepewności jak ona zechce go traktować, gdyż znając pierwszą część, ma pełne prawo do tego, by nie pałać do niego uczuciem. Zachowanie trójki braci bywa tutaj nieco kapryśne, ale bardzo fajnie potrafili sprawić, że nerwy naszej bohaterki nie tyle opadły, co dały bardziej do myślenia, przez co sama siebie ustawiała do pionu. Często w myślach gdyba co jej wypada, a co nie. Bywa jednak, że emocje biorą górę, lecz bracia bywają na tyle dobrzy, że jakby układają ją do pionu. Sama Hailie często kogoś do nich porównuje, lub zaznacza pewne cechy jednego, czy drugiego. Czasami miałam wrażenie, że mówiąc o nich traktuje ich w myślach jako mężczyzn, a nie braci. Opisuje ich władcze ramiona, silny uścisk i bezpieczeństwo, którą odczuwa, gdy oni są obok. Niekiedy przeszkadzały mi tu drobne wulgaryzmy, które nie pasowały do osoby Haili, ale wydaje mi się, że miały podkręcić sytuację, by oddać jak bardzo jest zła i jak bardzo nowa w towarzystwie rodziny. Ich przepychanki podkreślały sens młodości, miały nas zainteresować i jakby zrelaksować. Dzieje się tu dużo więcej niż w części poprzedniej i naprawdę wkręciłam się w nią jeszcze bardziej. Niby są pewne aspekty, które sugerują wiek osiemnaście plus, ale myślę, że tutaj podpięła bym je pod szesnaście plus, tak jak zaznaczono na okładce.