Menu

Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana

Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana
Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej, jedna z najbardziej wpływowych i inspirujących książek dotyczących historii mówionej, ukazuje się po raz pierwszy w Polsce nakładem Centrum Archiwistyki Społecznej. Jej autorami są brytyjscy historycy, badacze i praktycy historii mówionej Paul Thompson i Joanna Bornat. Co stanowi istotę metody historii mówionej jako źródła wiedzy? Jakie są jej relacje z innymi dyscyplinami? Jak przygotować się do rozmów i w jaki sposób prezentować ich efekty? Publikacja Głos przeszłości odpowiada na te i wiele innych pytań. Zawiera też przegląd inspirujących projektów wykorzystujących nagrania historii mówionej realizowanych w różnych zakątkach świata.To obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy już zajmują się historią mówioną. Dla pozostałych może stanowić świetną zachętę do rozpoczęcia tej przygody.„Chcieliśmy, aby ta książka miała charakter zarówno praktyczny, jak i filozoficzny. [...] Przedstawiamy obszerny przegląd głównych cech historii mówionej i narracji biograficznych oraz ich roli społecznej i historycznej, korzeni, rozwoju i popularyzacji na całym świecie, ich miejsca w szerszym ruchu na rzecz badania pamięci (memory movement), wreszcie – kwestii dotyczących natury pamięci jako źródła danych i jej związków z poczuciem «ja», doświadczeniem i tożsamością” ― napisali we wstępie Paul Thompson i Joanna Bornat.
Adrichalim (hebr. Architekci) – publikacja zbiorowa pod redakcją Bogny Świątkowskiej – to mały leksykon żydowskich architektów, którzy w XX wieku wyjechali z terenów polskich i stali się ikonicznymi postaciami architektury izraelskiej. „Mimo różnych dróg życiowych wspólnym rysem charakteryzującym tych twórców był zamiar sformułowania nowego języka architektury, nowoczesnego i międzynarodowego, który nie tylko byłby środkiem wyrazu odrodzenia społeczeństwa izraelskiego, ale także oddawałby stabilność i kreatywność – zasady, którym ci młodzi ludzie hołdowali. (…) Trafiła im się przy tym niepowtarzalna okazja: mogli bez skrępowania formułować radykalny, współczesny formalny język architektoniczny i przestrzenny, którym chciało posługiwać się nowe państwo” – pisze architekt i dziennikarz Michael Jacobson w otwierającym książkę eseju Pionierzy, budowniczowie, wizjonerzy. Adrichalim jest pierwszą zwartą prezentacją imponującego dorobku izraelskich projektantów przygotowaną z myślą o polskim czytelniku. O autorach Bogna Świątkowska – pomysłodawczyni, fundatorka i prezeska zarządu Fundacji Bęc Zmiana, z którą zrealizowała kilkadziesiąt projektów poświęconych przestrzeni publicznej, architekturze i projektowaniu, a także konkursów adresowanych do architektów i projektantów młodego pokolenia. Inicjatorka i wydawca „NN6T”. Naczelna pierwszego popkulturalnego miesięcznika „Machina” (1998-2001), autorka licznych tekstów, wywiadów, programów radiowych i telewizyjnych poświęconych współczesnej kulturze popularnej. Członkini Zespołu ds. Polityk Lokalnych przy Narodowym Centrum Kultury, a także Rady Architektury i Przestrzeni Publicznej Warszawy. Biogramy architektów oraz rysunki ilustrujące leksykon przygotował zespół składający się ze studentów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej (Franciszek Morka, Iwona Pawlak, Urszula Prokop, Zuzanna Rosińska, Jan Sienkiewicz), Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (Igor Bloch, Anna Łyszcz).
Na początku tej książki jest chaos. Chaos jako sama Warszawa, czyli pełna problemów przestrzeń miejska, oraz „chaos” jako słowo-klucz, którego używamy, by ją krytykować. Demaskując pojęcie „chaosu” jako ideologiczny wytrych, a nawet rodzaj teorii spiskowej, autorka analizuje systemowe porządki, które skrywają się za pozornym chaosem Warszawy: od logiki przestrzennej globalizacji po nieudane projekty reform, od upadku kooperatyw ogrodniczych na Białołęce po kredyty we frankach i lokalny szowinizm, od przedwojennej „akcji terenowej” Starzyńskiego po legalistyczne fikcje reprywatyzacji. Czy warszawski chaos przestrzenny jest rzeczywiście „ustawowo zaprogramowany”? Co miało pierwotnie powstać w miejscu osiedla Derby na Białołęce? Kto nam ukradł konflikt o własność? Książka Chaos Warszawa... nie jest tylko systemową analizą najistotniejszych procesów, które ukształtowały przestrzeń Warszawy po 1990 roku. Jest również autoanalizą nas samych jako miejskiej wspólnoty, która – żyjąc w mieście – interpretuje jego przemiany.
Książka Łukasza Drozdy to przewodnik po polskim nieładzie przestrzennym. Pomaga zrozumieć takie zjawiska jak fenomen grodzonych osiedli, pasteloza czy specustawa mieszkaniowa, określana już żartobliwie mianem Lex Deweloper.Nieład przestrzenny, dzika reprywatyzacja, natłok reklam. Kolorystyka zabudowy wynikająca z aktualnych promocji w marketach budowlanych. Pogłębiająca się deregulacja urbanistyki. Ułatwienia dla deweloperów, brak planów miejscowych i ochrony przyrody. Wszystko to znajduje odzwierciedlenie w otaczającej nas przestrzeni.
Warszawa jest położona na pokładach wody uwięzionej blisko dwieście metrów pod powierzchnią ziemi, między skałami pochodzącymi z okresu Oligocenu. W latach dziewięćdziesiątych na terenie miasta powstało blisko sto ujęć wody oligoceńskiej, które stanowiły istotny element infrastruktury miejskiej. Częścią miejskiego krajobrazu stał się widok ludzi noszących ze sobą kanistry. Mogli napełniać je za darmo – dostęp do wody oligoceńskiej jest bowiem dobrem publicznym. W przeciwieństwie do wody z kranu, która była silnie chlorowana i miała nieprzyjemny zapach, ludzie wierzyli, że woda filtrowana przez skały pochodzące z okresu Oligocenu, mająca ponad dwadzieścia pięć milionów lat i składająca się z jeszcze starszych atomów wodoru, jest wyjątkowa i posiada właściwości uzdrawiające. Obecnie jednak jakość „kranówki” znaczenie wzrosła. Praktyka korzystania z wody oligoceńskiej podupada, a wiele budynków z ujęciami jest zamykanych i popadają w ruinę. Artystyczny duet Michael Meier & Christoph Franz dokumentuje ten przejściowy stan zanikania, zbierając wodę z ponad osiemdziesięciu czynnych jeszcze studni. Instalacja „Zdrój wody oligoceńskiej” przybiera formę kontenera czy zamkniętej kapsuły wkopanej w ziemię na terenie parku przed CSW. Ze skrupulatnością archiwisty artyści zebrali wodę pochodzącą z ponad osiemdziesięciu czynnych jeszcze zdrojów. Jest to próba stworzenia „biblioteki” składającej się z próbek pochodzących z każdego z ujęć, a także symboliczny gest ochrony zanikającej praktyki kulturowej. Integralną częścią projektu jest książka „Warszawskie zdroje” wydana wspólnie z Fundacją Bęc Zmiana. Publikacja włączy w sobie zarówno część artystyczną w formie dokumentacji fotograficznej architektury istniejących zdrojów, jak i ma charakter varsavianistyczny. Przedstawia akwarystyczne aspekty historii Warszawy, a także przygląda się praktyce picia „oligocenki” okiem antropologa kultury. Do współtworzenia „Warszawskich zdrojów” zaproszeni zostali badacze miasta – Włodzimierz Karol Pessel oraz Martyna Obarska – a także architekci ujęć, ich zarządcy oraz użytkownicy. Projekt graficzny publikacji został stworzony przez Błażeja Pindora.
Niniejszy zbiór tekstów to „podręcznik do oduczania się” – oduczania się różnych sposobów teoretyzowania miasta, które uważamy za naturalne do tego stopnia, że nie postrzegamy ich już jako konstrukcji myślowych, traktując je jako część rzeczywistości. Ponieważ słowa, nazwy i pojęcia nadal są naszymi podstawowymi narzędziami myślenia, czasami, żeby dobrze się czegoś nauczyć, trzeba wcześniej porządnie i rzetelnie czegoś się oduczyć.Chcemy oduczyć się myślenia o zdrowiu w mieście tylko poprzez banalną metaforę miasta-organizmu, zamiast tego pragniemy badać skomplikowane zależności pomiędzy zdrowiem a przestrzenią miejską. Chcemy oduczyć się myślenia o infrastrukturze w mieście jedynie poprzez jej materialny, techniczny i inwestycyjny wymiar, bo nie tylko rury i drogi, ale także my sami tworzymy miejską infrastrukturę. Chcemy oduczyć się myślenia o związkach architektury z władzą tylko przez pryzmat konkretnych ideologii politycznych, rzekomo wpisanych w architekturę, bo ani władza biopolityczna, ani wolność nie są nigdy ostatecznie zdeterminowane przez formy architektoniczne.
Książka Postmodernizm jest prawie w porządku. Polska architektura po socjalistycznej globalizacji dokumentuje eksport architektury i urbanistyki z Polski Ludowej do krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w ostatnich dekadach zimnej wojny oraz pokazuje wpływ tego doświadczenia na produkcję miejskiej przestrzeni w Polsce. Doświadczenie pracy w Algierii, Iraku, Kuwejcie, Libii, Syrii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich w latach 70. i 80. przygotowało wielu polskich architektów do praktyki projektowej po socjalizmie. Równie ważne jak znajomość zaawansowanych technologii, złożonych programów funkcjonalnych i programów komputerowych, było poznanie postmodernizmu jako dominującego nurtu w praktyce i dyskursie architektonicznym. Trzydzieści lat po tym jak Robert Venturi sugerował, że amerykańska Main Street z jej sklepami i reklamami jest „prawie w porządku”, postmodernistyczna fascynacja tradycyjnym pojęciem miejskości i kulturą konsumpcyjną znalazła uznanie przedsiębiorców i znacznej części opinii publicznej w Polsce po socjalizmie.Materiały prezentowane w książce zostały po raz pierwszy pokazane na wystawie Postmodernizm jest prawie w porządku. Polska architektura po socjalistycznej globalizacji (kuratorzy: Piotr Bujas, Łukasz Stanek, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, 1-30 października 2011; ekspozycja w ramach trzeciej edycji festiwalu Warszawa w Budowie).
Projekt Widoki władzy opiera się na potraktowaniu fotografii jako wehikułu pozwalającego wszystkim chociaż na chwilę przyjąć punkt widzenia tych nielicznych, którzy mają realną władzę. Jest to seria fotograficznych przedstawień widoków z okien gabinetów najważniejszych / najbardziej wpływowych ludzi w Warszawie, Krakowie, Zielonej Górze, Wałbrzychu i Gdańsku. Punkt widzenia, zawsze traktowany jako wyznacznik statusu społecznego jest jednocześnie bezpośrednim źródłem informacji o świecie zewnętrznym podczas czasu pracy. Co widzą z okien swoich gabinetów ludzie, którzy mają władzę polityczną, ekonomiczną, symboliczną? Wybrane fotografie widoków z okien polityków, przedsiębiorców, ludzi mediów, kultury i gwiazd pop można było zobaczyć na ulicach miast oraz w warszawskim metrze.
Czy możliwe jest zmniejszenie powierzchni mieszkań przy jednoczesnym polepszeniu jakości życia mieszkańców? Budowanie pionowych pudełek biur i domów mieszkalnych powoduje, że ludzie tłoczą się w miastach. deweloperzy i architekci, którzy pakują mieszkańców w klaustrofobiczną przestrzeń, nie przywiązują należytej wagi do skutków zatłoczenia.
Góry Warszawskie zostały pomyślane jako publiczny grand projet – wyniosły i piękny jak piramidy, ale praktyczny jak autostrady i zapory. W rzeczy samej będą zaporą, która zatrzyma sprawl – bezładny rozrost przedmieść – i zmusi miasto do zagęszczania się w obecnych granicach. Dziś jedyną granicą dla sprawlu jest wciąż uciekający horyzont. Nie ma żadnej bariery naturalnej ani prawnej. Może szybciej niż prawo, uda się poprawić przyrodę?
Publikacja jest podsumowaniem prac projektowo-badawczych architekta Kuby Szczęsnego i zaproszonej przez niego grupy współpracowników. Badania miały na celu opracowanie systemu punktowego oczyszczania wody, mogącego zaspokajać doraźne potrzeby mieszkańców. Książka zawiera, oprócz szczegółowego opisu prac badawczych, teksty teoretyczne, odnoszące się do problemu zanieczyszczenia rzek przepływających przez tereny miejskie.