Jeden z najbardziej podziwianych sportowców w historii – Andre Agassi – od wczesnego dzieciństwa nienawidził tenisa. Nakłaniany do machania rakietą od wieku przedszkolnego, nie pogodził się z nieustanną presją nawet wtedy, gdy dotarł na szczyt.
Opowiedział o tym w znakomitej autobiografii, opisując
w niej swoje życie tenisisty balansujące miedzy autodestrukcją i perfekcjonizmem. Samotny, przerażony chłopak rzuca szkołę w 9. klasie i buntuje się: farbuje włosy, przekłuwa uszy i ubiera się jak punk, stając się wkrótce ikoną młodych buntowników. Kiedy w wieku szesnastu lat przechodzi na zawodowstwo, zarówno jego wygląd na korcie, jak i błyskawiczna kontra zapowiadają rewolucyjne zmiany w światowym tenisie. Tymczasem Agassi wciąż zmaga się ze sobą. Czuje zwątpienie, gdy przegrywa z największymi gwiazdami tenisa, i jest jeszcze bardziej niepewny, kiedy w końcu zaczyna z nimi wygrywać. Zaskakuje cały świat, wygrywając Wimbledon w 1992 r.
W jednej chwili staje się ulubieńcem publiczności i mediów.
Agassi z fotograficzną dokładnością przywołuje każdy swój kluczowy mecz i każdą znajomość. Nigdy wcześniej gra na korcie, ale też i to wszystko, co dzieje się wokół, nie zostało tak precyzyjnie opisane. Ujawnia prawdę o niszczącej depresji i przygodzie z narkotykami, która mogła zniweczyć wszystko, do czego doszedł. Opisuje wreszcie swoje spektakularne odrodzenie, powrót, którego punktem szczytowym były heroiczne zmagania podczas French Open w 1999 r., oraz drogę powrotną na pierwsze miejsce rankingu ATP, kiedy to został najstarszym najlepszym tenisistą na świecie.
Prostymi, emocjonalnymi słowami Agassi opisuje swego lojalnego brata, mądrego trenera, wyrozumiałego opiekuna, wszystkich ludzi, którzy pomagali mu odzyskać równowagę i znaleźć miłość – Stefanie Graf. Wspierany przez nią walczy z obezwładniającym bólem kręgosłupa, by być groźnym graczem w 21. i zarazem ostatnim roku sportowej kariery. Udziałem w swoim ostatnim turnieju w 2006 r. przypieczętowuje zadziwiającą metamorfozę z bezkompromisowego buntownika w statecznego mężczyznę, z ucznia porzucającego szkołę w zwolennika starannego wykształcenia. W pamiętnym meczu podczas US Open stawia czoło dużo młodszemu przeciwnikowi, żegnając się z kibicami w najbardziej spektakularny sposób, o jakim słyszano w sporcie.