Menu

Andrzejuk Izabella

Tom reprezentuje "maksymalistycznie" pojętą historię filozofii, polegającą przede wszystkim na badaniu dziejów problemów filozoficznych. Autorzy wychodzą od filozofii sumienia, przez rozmaite podejścia do analizy historii filozofii od Gogacza, Świerzawskiego, Andrzejuka, po Gilsona oraz Topolskiego. Występują tu odwołania do kluczowych terminów filozofii klasycznej i wieków średnich (św. Tomasz z Akwinu). Uzupełnieniem są dwa wątki 1) paleologia, jako nauka pomocnicza historii filozofii oraz 2) istota cywilizacyjnych i kulturowych pograniczy w kształtowaniu historii filozofii.
Tomasz z Akwinu (1224/25–1274) jako etyk jest kontynuatorem najbardziej tradycyjnej i najstarszej szkoły etycznej, mającej swój początek w nauczaniu Sokratesa (ok. 470 BC – 399 BC) oraz w pismach Arystotelesa (384 BC – 322 BC), który z etyki uczynił systematyczną „filozofię moralną”. Nie jest więc Tomasz autorem jakieś nowej etyki, wywracającej do góry nogami odwieczne przekonania ludzi o dobru i złu, nie szokuje, nie bulwersuje, ale też nie szasta potępieniami, obcy jest mu elitaryzm moralny, przemawianie do czytelników czy słuchaczy z moralną wyższością. Pozostaje przede wszystkim uczniem Arystotelesa, o którym mówiono, że jest „umiarkowany do przesady”. Właśnie tego filozofa Tomasz wybrał na swego mistrza. Jednakże, podobnie jak ma to miejsce w innych działach filozofii, także i w etyce Akwinata nie ogranicza się do powtarzania tez Greka, ale stara się je zinterpretować po swojemu i – bardzo wyraźnie to widać w przypadku etyki – wbudować w gmach myśli chrześcijańskiej. Nie jest to jednak – o co często Tomasza oskarżano – prymitywne „przygięcie” myśli Arystotelesa do ortodoksji chrześcijańskiej, ale raczej ukazanie i rozwinięcie punktów zbieżnych obu doktryn. Zbieżności dostrzegał Doktor Anielski bardzo dużo, czego wyjaśnienie jest proste: właśnie filozofię Arystotelesa uważał Tomasz za najbliższą prawdzie, czyli najbardziej adekwatnie opisującą rzeczywistość. Z kolei w doktrynie katolickiej uznawał prawdę, którą objawił sam Bóg. Nie oznaczało to jednak bezkrytycznego przyjmowania wszystkich tez i poglądów Filozofa. Tomasz bowiem powtarzał, że „studium filozofii nie jest po to, aby poznać to, co ludzie myśleli, lecz jakby to się miało do prawdy rzeczy”. Ta „prawda rzeczy” jest także najważniejsza dla Tomasza w jego etyce. Wszystko to staramy się w tej książce ukazać.