Menu

Katarzyna Enerlich

(ur. 15 lutego 1972 r. w Mrągowie) – polska pisarka.Studiowała w Olsztynie na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. W wieku 12 lat zadebiutowała artykułem w czasopiśmie dla młodzieży „Płomyk” na temat rodzinnego Mrągowa, a następnie w „Świat Młodych” i „Na Przełaj”. Już jako uznana pisarka publikowała w prasie ogólnopolskiej „Cogito”, „VariArcie”, „Natura i Ty” oraz w „Bluszczu”. . Obecnie jest twórcą niezależnym. Należy do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Powrót do Domu Katarzyna Enerlich „Powrót do Domu” to kontynuacja opowieści o akuszerce z Sensburga, przedwojennego Mrągowa. Główne bohaterki tej sagi: Stasia, Marianna, Nadzia i Basia podejmują wyzwania ponurej rzeczywistości stanu wojennego. Postanawiają zamieszkać razem w domu Stasi w Mrągowie, by w ten sposób być wzajemnie dla siebie podporą. Marianna wciąż jednak liczy na to, że wróci do Domu na Wygonie w Zełwągach i zacznie wreszcie realizować swoje marzenia. Po raz kolejny pojawia się miłość, która wnosi w jej życie jasność. Mimo to coraz częściej w jej myślach pojawia się jej pierwsza miłość – leśniczy Janek. Kim jest dziś, jak ułożyło się jego życie, czy ją jeszcze pamięta? Czy uda się tym dwojgu wreszcie spotkać się i przeżyć jeszcze raz tamtą Miłość? Marianna angażuje się również w działalność „Solidarności”. W tym też czasie los trzykrotnie boleśnie ją dotyka – trzy pożegnania, po których jej życie już nie wraca na dawne tory. Wszystko to jednak sprawia, że nareszcie może wrócić do swojego Domu na Wygonie. A po latach, w 2020 roku, na progu tego domu, w setne urodziny Marianny staje również jej wnuczka Basia. Czy ta stara chata na końcu wsi, na granicy z Puszczą Piską, stanie się również jej miejscem na ziemi? Autorka snuje opowieść na tle pamiętnych i ważnych dla Polski wydarzeń – stan wojenny, Okrągły Stół i pierwsze demokratyczne wybory. Losy Marianny i Janka są również inspirowane usłyszaną od nich opowieścią. Mazurska przyroda, smaki, zioła i miłość do tej ziemi – nimi także przesycona jest ta powieść. Jak zresztą wszystkie pozostałe tej pochodzącej z Mrągowa autorki.
Stanisława, młoda kobieta z Mystkówca Starego w samym sercu Puszczy Białej, zbiera zioła i marzy o tym, by zostać pielęgniarką. Niestety, życie nie układa jej się tak, jak by tego chciała. Kiedy nagle umiera ukochany mąż Edmund, a na świat przychodzi córeczka Marianna, młoda kobieta musi stawić czoła nowym wyzwaniom i zapomnieć o marzeniach. Niespodziewanie dla samej siebie zostaje akuszerką i pod okiem wiejskiej „babki” doskonali umiejętności lecząc ziołami. We wsi pojawiają się nowi sąsiedzi, przybyli z Prus Wschodnich i opowiadają jej o tej nieznanej krainie a w niej niewielkim mieście Sensburg (obecne Mrągowo), gdzie ludzie żyją zupełnie inaczej. Stanisława postanawia wyjechać z rodzinnej wsi i osiąść właśnie tam. Akurat w nieodległej od Sensburga wsi Eckertsdorf (dzisiejsze Wojnowo) planowane są obchody 100-lecia osadnictwa staroobrzędowców, a tamtejszy klasztor poszukuje akuszerki i zielarki, która mogłaby pomóc siostrze Galinie. Stanisława postanawia wybrać się w daleką podróż, która zmieni jej życie. Powieść pachnie ziołami i jest przesycona prawdziwymi opowieściami mieszkańców Prus Wschodnich. Pokazuje świat wiejskich zielarek i akuszerek, który wprawdzie już odszedł, ale wciąż jeszcze powraca w ludzkich wspomnieniach.
Świat jest pełen kolorów. Czasem dominują ciemniejsze, by po chwili znowu zrobiło się jaśniej. Bohaterowie opowiadań mierzą się z różnymi problemami – śmiercią, strachem przed starością, konfliktem z rodzeństwem, chorobą, toksyczną relacją z matką, wypadkiem, po którym wszystko się zmienia, wypaleniem, nieszczęśliwą miłością. Wydaje im się, że już nigdy nie będzie dobrze, że utknęli w jakimś magicznym punkcie, z którego nie można pójść dalej. Czy uda im się ruszyć do przodu? Czy życie nabierze jaśniejszych barw? Osiem cenionych autorek napisało opowiadania dające nadzieję, udowadniając, że nigdy nie jest za późno, by zmienić swoje życie na lepsze. Autorki: Natasza Socha, Katarzyna Enerlich, Liliana Fabisińska, Magdalena Knedler, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lignas-Łoniewska, Magdalena Stachula, Małgorzata Warda.
Dalsze losy kobiet z rodziny, której korzenie sięgają drewnianej chaty w sercu Puszczy Białej. Stanisława, Marianna, Nadzieja… kto jeszcze pojawi się w ich życiu? Ta część sagi rozgrywa się w latach 1973 – 1980 w małym mazurskim Mrągowie i okolicach. Tłem opowieści są prawdziwe wydarzenia, przewijają się autentyczne postaci. Kobiety, które chcą przeżyć swoje życie jak najbliżej Natury, zostają wrzucone w ciężkie realia PRL. Kolejki, kryzys, trudności ze zdobyciem wszystkiego i lęk przed tym, co i komu można powiedzieć. Czy można zaufać komuś innemu, niż członkom własnej rodziny? W życiu Marianny pojawia się jasny promień – od śmierci męża, działacza partyjnego samodzielnie stawiała czoła codzienności. Czy po tylu latach umie jeszcze kochać? Czy potrafi podzielić swoje życie na dwoje? Akuszerka z Sensburga, Ziele Marianny i Dom na Wygonie to opowieści o trzech kobietach – bardzo różnych, a jednak tak samo silnych poprzez związek z Naturą. Jak ona - przetrwają każdy czas i zrobią wiele, by iść własną drogą. Autorka zapowiada kontynuację cyklu.
Kontynuacja Akuszerki z Sensburga. Podobnie, jak pierwsza część, powieść jest wysycona zapachem ziół, smakami Mazur i prostym życiem ludzi „z ziemi i z pór roku”. Marianna, córka Akuszerki, ucieka przed wojną na Mazury. Udaje jej się przeżyć, zaszytej głęboko w małej chacie w puszczy. Jednak już po wojnie przychodzi taki moment, że o mały włos nie traci życia. Marianna staje też przed wyborem – posłuchać serca czy intuicji? Czy miłość od pierwszego wejrzenia jest ważniejsza niż lojalność i gotowość do pomocy? Razem z matką, pielęgniarką w mrągowskim szpitalu, uparcie realizują marzenia o zielarni w polskim już Mrągowie, choć nie jest to łatwe zadanie, są bowiem oskarżane o szerzenie ciemnoty i zabobonów. Kobiety zbliżają się do siebie i wspólnie odbudowują swoje życie. Bieda, niechęć do dawnych mieszkańców, którzy pozostali w mieście, traumy wojenne i powojenne, epidemie – temu wszystkiemu muszą stawić czoła. Rok 1945 był na Mazurach rokiem wyjątkowo trudnym. Bezprawie, szaber i przemyt, przemoc i gwałty – od zaczyna się ta powieść. Ale ludzie mają swoje marzenia i wciąż kochają tak samo.
Opowiadania, które powstały z myślą o tych, którzy dali się uwieść tajemniczej Czarodziejce Jezior. Według pruskiej legendy – Czarodziejka pływa w olchowej łódeczce i nitkami babiego lata oplątuje serca tych, którzy tu przybywają. W każdej z opowiedzianych historii drzemie w otoczce fikcji ziarenko prawdy. Są więc prawdziwe miejsca i zdarzenia, nazwy i sytuacje. Wielu z występujących tu bohaterów istniało naprawdę. A jeśli nawet coś jest wymyślone, to mogło się przecież zdarzyć pod pełnym gwiazd i tajemnic mazurskim niebem...
Nocne awantury, pilnowanie i próbowanie bimbru, gotowane penisy zamiast klusek, powtarzające się ataki padaczki alkoholowej ojca i dzieciństwo bez matki, która postanowiła uciec do Włoch - to tylko niektóre ze wspomnień Barbary. Najpierw oswaja je samotnie w kącie za kredensem, potem szuka miłości i zapomnienia w ramionach kochanków; pragnie tylko, by mieli ciemne oczy jak jej tato… Przeżyje wiele trudnych chwil i rozczarowań zanim zrozumie, że ma prawo do bycia szczęśliwą. Ale czy miłość, którą odnajdzie, nie okaże się zakazana? Błękitny Księżyc, czyli trzynasta w roku pełnia, zdarza się rzadko. Lecz to, co rzadkie, nie jest niemożliwe. Dotarcie do miejsca, w którym dziś jestem, nie zabrało mi paru miesięcy lub lat. To była moja całożyciowa wędrówka, ucząca mnie jak mam przeżyć swoje życie. To były setki złych i dobrych decyzji. Dorosłe dzieci alkoholików mówią często o tym, jak ich życie jest popaprane i pozbawione wartości. Kiedyś też byłam zagubiona. Błądząc, usprawiedliwiałam się przed sobą, że to wszystko przez moją skazę w sercu. Teraz wiem, że mogę być panią swojego życia.
Pełna wdzięku i świeżości współczesna powieść, będąca hołdem dla uroków polskiej prowincji, w której splata się wątek Mazur dzisiejszych i przedwojennych, czyli Prus Wschodnich. Główną bohaterką jest Ludmiła, z początku dziennikarka lokalnego czasopisma, której los stawia na drodze paskudnego szefa, a zaraz potem Niemca poszukującego rodzinnych korzeni. Przedwojenna historia, która zresztą wydarzyła się naprawdę, uruchamia lawinę wydarzeń współczesnych. Trzydziestoletnia Ludmiła Gold rozpoczyna wędrówkę odkrywając kim jest naprawdę, jakie są jej potrzeby, zainteresowania oraz co może osiągnąć w życiu. Poprzez kolejne doświadczenia kształtuje się świadoma siebie kobieta.Prowincja może być miejscem magicznym, pełnym wydarzeń i emocji, gdzie po prostu chce się żyć. Miejscem, w którym zdarza się tysiące spraw, zgodnie z przemianami tego świata, pokornie poddanym porom roku, biegnącym czasem może trochę wolniej, spokojniej, bez korków na ulicach i laptopów na kawiarnianych stolikach Nad którym świecą te same gwiazdy, to samo słońce, brodzą w błękicie te same chmury.
Rok 1922. Większość mieszkańców Zełwąg w pobliżu Mikołajek, stanowiących niezwykle zżytą społeczność, staje się Mormonami. Rok 1998. W podmrągowskich lasach ktoś podpala na kamieniach ofiarnych zabite zwierzęta. Anna Sołowiecka, dziennikarka „Głosu Mrągowa” chce dociec, kim jest sprawca i w jakim celu to robi. Jednocześnie próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci swojej przyjaciółki, mimo iż policja przyjęła wersję samobójstwa. Ma przeczucie, że obie sprawy coś łączy. W mieście pojawia się czarnoskóry Bernard Mulunda Mayingo Bajohr. Spotkanie z nim prowadzi do odtworzenia przedwojennej historii Zełwąg. Fakty zaczynają się ze sobą splatać. Niespodziewanie jednak dziennikarska dociekliwość staje się śmiertelnie niebezpieczna.
Życie pełne złudzeń. Może właśnie po to czasami załamuje się w nim światło, byśmy na ekranie naszych marzeń zobaczyli tęczę? Złudzenia bywają czasem siłą. Na tym polega niezwykłość tego świata, że w tym, co z pozoru błahe, efemeryczne i nietrwałe, znajdujemy na koniec oparcie dla następnych dni. Bohaterka kolejnego tomu powieści Katarzyny Enerlich już wie, że ma prawo do szczęścia, jak każdy z nas. Postanawia tym razem o to szczęście walczyć sama; nie zdając się już na łaskawe sploty wydarzeń. Wypełniona bolesnymi doświadczeniami, przekonuje się, że to, co przeżyła, jest w rezultacie jej siłą. Dzięki temu potrafi więcej rozumieć i więcej widzieć – bo po to właśnie w naszym życiu istnieją życiowe zakręty. Sztuka jogi, którą od lat uprawia, sprawia, że otwiera się na nowe życie i nowe myślenie. Horyzonty jej odczuwania poszerzają się, dzięki czemu zaczyna żyć coraz piękniej. Ludmiła pisze kolejne książki, Baba Joga przyciąga wartościowych ludzi, a życie na prowincji staje się coraz pełniejsze i bardziej harmonijne. To wszystko pomoże jej w odnalezieniu miłości prawdziwej i dojrzałej, lecz trudnej do zdobycia. Jednak to, na co się długo czeka, smakuje najlepiej...
Kiedy w życiu pojawia się nagle długo oczekiwane szczęście, mówimy: "To jak piękny sen. Niech trwa..." O tym jest właśnie ta książka. O snach, z których nie chcemy się budzić, o czarach codzienności i uświadamianiu sobie, że szczęście to stan duszy. Wykonywanie zwykłych czynności, takich jak gotowanie, uprawianie ogrodu, spotkania z bliskimi, spacery polną drogą mogą być ważne, jeśli przeżywane świadomie. Bohaterka książki zajmuje się dorastającą córeczką, pisze książki, dużo podróżuje, prowadzi pensjonat dla praktykujących jogę, medytuje, zbiera zioła, zajmuje się ogrodem i tak jest tym wszystkim zajęta, że nie zauważa swojej samotności. Kiedy w jej życiu pojawia się COŚ, o czym już niemal zapomniała, czuje się jakby śniła. Prowincja pełna snów to nie tylko opowieść o prostym życiu na prowincji, o sile kobiet i sztuce uważności w codzienności. To również, jak zwykle w książkach Katarzyny Enerlich, spotkanie z ciekawymi acz prostymi smakami, które każdy może odkryć w swojej kuchni.