Ta książka nie jest o wojnie. Pokazuje bogatą kulture, długą historią i wspaniałą naturą Ukrainy, a przewodniczkami są dwie kijowskie artystki. Elena Michajłowa-Rodina i Ludmiła Nikorycz, teściowa i synowa, pokazują ważne miejsca, zwyczaje, legendy i krajobrazy ich ojczyzny same będąc daleko od domu. 24 lutego Ludmiłę Nikorycz obudziły syreny, które oznaczały początek wojny. Zdała sobie sprawę, że jej życie nie będzie już takie jak przedtem, pełne rodzinnych spraw, karkołomnych terminów w pracy, sporów z przyjaciółmi… Od razu zorientowała się, że musi opuścić dom, bo w Kijowie będzie zbyt niebezpiecznie. Z córką, teściową i kotem zabrały tylko to, co najcenniejsze. Udało im się dojechać do Lwowa, ale już nie wcisnęły się do pociągu, który ruszał do Przemyśla… Ludmiła, Elena, Liza i kot Kuskus przez Słowację dotarły do Olsztyna, gdzie przyjęli je znajomi Polacy. Dali im mieszkanie, ciepło i wsparcie. Mamy nadzieję, pomoże ona nawiązać dialog i więź między polskimi i ukraińskimi dziećmi.