Gdyby ściany miały uszy… A gdyby miały ręce, oczy, co gdyby dać im język? Co na przykład powiedziałaby Kopuła Bomby Atomowej w Hiroszimie? Co wie Kolumna Nelsona na Trafalgar Square albo pomnik Abrahama Lincolna w Nowym Jorku? Krzysztof Wodiczko od lat ożywia pomniki, uczłowiecza je – uwalnia je od ciężaru wielkiej historii i „wświetla” w nie małe historie zwyczajnych ludzi. W Tijuanie zamienił kopułę La Bola w rzeczniczkę poniżanych i prześladowanych robotnic, ofiar przemocy, gwałtów, kazirodztwa…
Również wywiad-rzeka jest dla Wodiczki okazją do opowiedzenia cudzych historii. Artysta używa tego skrajnie egotycznego medium, by „wświetlić” w nie historie emigrantów, ofiar wojen, wykluczonych kobiet, wreszcie swoją własną.