Menu

Paweł Goźliński

Powiem wam prawdę o sobie. Moją prawdę, rzecz jasna, osobistą nawet Dlaczego woli być Bralczykiem niż Jerzym? Dlaczego z „cyckiem” miał kłopot a koleżankowania się nie wstydzi? Czego w życiu żałuje i z czego nie zamierza się tłumaczyć? Jak godzi kompleks niższości z kompleksem wyższości? Dlaczego z Miłoszem nie miał konwersacji a zakochał się w pewnym Gustawie? Dlaczego ojcem jest łatwo zostać, a trudno nim być, a z profesorami jest odwrotnie? Dlaczego lepiej nie mówić wszystkiego, co pomyśli głowa? Jak to jest być otwieraczem uniwersalnym? Czy istnieje jakieś życie pozagrobowe? I co w jego życiu znaczą ślimak z myszką. Takiego Bralczyka nie znacie. Dobrodusznego wobec świata, nawet tego popełniającego językowe błędy i krytycznego wobec siebie. Urodzonego nie tam, gdzie się urodził i zupełnie nie wtedy. Szukającego swojego miejsca w świecie, gdzie czuje się prowincjuszem i osiągającym sukcesy, na które wcale nie zasługuje. Profesor Jerzy Bralczyk w szczerej (o ile to w ogóle możliwe - zastrzega), błyskotliwej i pełnej humoru rozmowie z Pawłem Goźlińskim i Karoliną Oponowicz opowiada o tym, jak to się bywało cudownym dzieckiem, pełnym kompleksów nastolatkiem, samotnym ojcem w Szwecji, tropicielem absurdów propagandy, gwiazdą uniwersytetów i mediów, redaktorem konstytucji, ale też niepewnym siebie synem, bratem, ojcem, dziadkiem i mężem.
Dzieli ich zaledwie trzynaście miesięcy. Rywalizują o te same dziewczyny i zaplątują się w ten sam spisek, którego celem jest zamach na cara. Ale to 21-letni Bronisław zostaje skazany na śmierć. Gdy car okazuje łaskę, starszy z braci Piłsudskich płynie na wyspę Sachalin, gdzie ma spędzić 15 lat zesłania. Sachalin to piekło. Tak pisał o nim Czechow, ale dla żyjących tam plemion jest domem. Również dla Bronisława, który coraz bardziej oddala się od nieludzkiego świata zesłańców, znajduje miłość i zanurza w niezwykłym świecie tubylców, tajemniczych Ajnów. Staje się kimś więcej niż ich badaczem. Kiedy w przededniu wojny rosyjsko-japońskiej na Daleki Wschód przybywa przyjaciel jego brata, przed Bronisławem otwiera się szansa powrotu. Ale skorzystać z niej oznacza porzucić ludzi, dla których stał się AKANEM.
Ma tylko dziurę w głowie, rozrzucone w sieci ślady swojej przeszłości i jedną noc, żeby wyjaśnić zagadkę zamachu na własne życie. Tej nocy ktoś chce wypuścić na ulice upiory o twarzach zwykłych Polaków, zgasić kilka literackich gwiazd - od Olgi Tokarczuk po Jarosława Marka Rymkiewicza - i rozpętać piekło. Czy przeszkodzą mu w tym duch w wersji 2.0, transkrólowa miasta stołecznego, chora na uczciwość policjantka oraz egzorcyzmy a la Guantanamo? Nocna walka dziadów z Halloween i literacka jazda bez hamulców. Romantyzm odzyskuje zęby i zaczyna gryźć! Ta historia nie wydarzyła się naprawdę. Ale wkrótce może się wydarzyć… Koedycja z wydawnictwem Agora. „To najbardziej zakręcony kryminał, jaki czytałam.” Olga Tokarczuk