Menu

Piotr Ambroziewicz

- Co to był szewroletariat? - Jak zwykły Polak auto zdobywał? - Dlaczego nasi projektanci i konstruktorzy mieli pecha? - Jak władza oszukała ludzi na przedpłatach? - Czemu mały fiat podskakiwał przed Wigilią? - Za co powinniśmy kochać syrenki? - Co miał sowiecki premier do Polskiego Fiata? Dzięki samochodom i za pośrednictwem samochodów Czytelnik pozna życie codzienne, politykę i sytuację ekonomiczną Polski Ludowej. Opisywane przez autora pojazdy są zarazem bohaterami historii – czasem śmiesznej, czasem strasznej, a czasem wręcz absurdalnej. Jest to barwna książka, dziennikarska. Historia motoryzowania ludzi władzy i zwykłych ludzi w Polsce Ludowej nie bez przymrużenia oka. Książka będzie pasjonującą lekturą dla każdego odbiorcy, a szczególnie dla poszukiwacza absurdów z punktu widzenia perspektywy społecznej. Znajdą w niej także coś dla siebie miłośnicy historii Polski Ludowej, wielbiciele dziejów motoryzacji historycy poszukujący materiału źródłowego (cytaty z prasy, literatury, filmów).
Oddajemy do rąk Czytelników nietypowy zbiór reportaży i opowieści sądowych z czasów Polski Ludowej. Nietypowy, bo "rzucony na tło" poszczególnych dekad, ukazanych w postaci krótkiego rysu-zarysu ówczesnych wydarzeń, widzianych okiem tego samego autora. Autor ma bowiem nadzieję, że starszym z Państwa coś ten rys-zarys przypomni, młodszych zaś pozwoli przekonać, że historia Polski – choć w szkołach kończy się bodaj na bitwie pod Grunwaldem – działa się także 50, 40 czy 30 lat temu.
Jaki jest rodowód chuligana? Dlaczego chuligan stał się problemem politycznym? Jak mucha zwalczała chuliganerię? Co wspólnego z polskim chuliganem miał bagnet w brzuchu Koreanki? Czy chuligan i bikiniarz byli przyrodnimi braćmi? To tylko niektóre z wielu ciekawych pytań, które autor stawia w zakrojonej na szeroką skalę opowieści o pladze, jaka nawiedziła Polskę Ludową w latach pięćdziesiątych minionego stulecia – chuligaństwie. Szeroką, bo przedstawiającą rozmaite aspekty tego zjawiska w okresie jego złotych lat, gdy chuligaństwo kwitło na potęgę – wskutek niemocy władz, nieudolności fatalnie wyszkolonej milicji, braku narzędzi prawnych, a także z powodu powiększania się rzeszy młodych ludzi znudzonych socjalistyczną „mową-trawą”. Wszystko w formach też rozmaitych, ale zawsze atrakcyjnych dla odbiorcy, zwłaszcza gdy nie jest pozbawiony poczucia humoru. Autor nie stroni od anegdot i historii barwnych, choć przecież wyłuskanych z ponurej, wszechogarniającej szarzyzny tamtej dekady. W paru momentach sięga i do własnych wspomnień, ale – w tych kluczowych – ponad „opis własnymi słowami” przedkłada pełnokrwisty, najlepiej oddający istotę rzeczy oraz atmosferę cytat. Wielu czytelników lektura może zaszokować. Mniej nawet łobuzerskimi lub zgoła bandyckimi poczynaniami chuligańskich paczek, bardziej emanującym z licznych stron antyamerykanizmem, w treści i formie graniczącym z paranoją. Nie autora, lecz ważnych, choć drugoplanowych, bohaterów jego książki: polityków, dziennikarzy na usługach władzy, tzw. działaczy, prawników. Z kolei miłośników literatury i filmu zainteresują chuligańskie fascynacje autorów dzieł papierowych i celuloidowych. Jest jeszcze coś, co wyróżnia tę książkę – to ważny dla każdego rozdziału i dla wielu sytuacji opis tła, na jakim rozgrywają się przedstawione wypadki. Tła politycznego, społecznego, obyczajowego. Z kolei dołączone do każdego rozdziału „Niezbędniki” wyjaśnią (młodszemu lub po prostu mniej w historii zorientowanemu) czytelnikowi: kto, co i dlaczego.