Menu

Zbigniew Joachimiak

W nowym zbiorze wierszy Zbigniew Joachimiak porównuje swoją twórczość - twórczość poety, który ma za sobą smugę cienia - do lotu na płatku kwiatu, trochę ryzykownego ze względu na kruchość wehikułu, lecz niezmiennie wysokiego i dalekiego, niepowstrzymanego, nieco straceńczego i szalonego lotu w stronę światów wciąż jeszcze nie dość znanych, a tak bardzo ukochanych, upragnionych. Bo taki jest ten jego późny lot poetycki, śmiały i zarazem niepewny, wysoki i zarazem straceńczy, bodaj dwunasty z kolei w nieprzerwanym "sezonie lotów", który trwa od kilku dziesięcioleci, choć teraz jest już "sezonem" wspomnień, spotkań z cieniami przeszłości, tej dawnej i tej dopiero minionej.
Zbigniew Joachimiak (ur. w 1950 r. w Elblągu) - poeta, tłumacz, krytyk, wydawca redaktor antykwariusz. W latach 70. był jednym z założycieli grupy poetyckiej Wspólność i liderów ruchu poetyckiego Nowej Prywatności. Redagował związane ze Wspólnością zeszyty literackie "Litteraria", później również pismo gdańskich środowisk twórczych "Punkt", zeszyty artystyczne "Integracje" i miesięcznik literacki "Autograf. W latach 1981-1984 przebywał na emigracji w USA. Po powrocie do Polski pracował jako wydawca w Tower Press oraz Literatura Net Pl. Jest założycielem i redaktorem naczelnym kwartalnika literackiego Migotania, który ukazuje się od 2002 roku do dzisiaj. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Laureat Czerwonej  Róży, jest też odznaczony medalem Glora  Artis. Tom Zbigniewa Joachimiaka Córka. Tom dwujęzyczny, właściwie wybór, polsko-angielski, wybór wytrawny w swoim przesłaniu, wybór fascynujących wierszy poety dojrzałego, wystudzonego, osiadłego w wymowie i cieniu, poety, który przecież jak wino z najwyższej półki konesera, nabrał już mocy, nabrał dystansu, swego rodzaju charakteru i nieśpiesznie delektuje się poezjowaniem na tym dziwnym łez padole. Córka jest jedynie punktem odniesienia, a jednocześnie najgłębszą tęsknotą, ale i punktem dojścia, a może wyjścia, czy może nawet i wejścia: w świat nieskończony, w świat zaskakujący i nowy, a zarazem budujący słowny pomost pomiędzy tym, co było, a co jeszcze być powinno i wydarzy się nam nieuchronnie. (Andrzej Walter, krytyk literatury)