Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Ballada o zegarze z ratuszowej wieży

Janusz Koryl

Ballada o zegarze z ratuszowej wieży

8.5

(2 oceny) wspólnie z

24,45

 

Janusz Koryl (1962) jest poetą i prozaikiem mieszkającym i pracującym w Rzeszowie, laureatem wielu ogólnopolskich konkursów literackich. Autor kilkunastu wydanych tomów wierszy m.in. Mieszkam w sercu ptaka, Do czego służy niebo, Kłopoty z nicością, Siatka na motyle, Spacer po linie, Porachunki. Opublikował też kilka powieści, np. Zegary idą do nieba, Śmierć nosorożca, Ceremonia, Urojenie, Układ i Pióro anioła. Ballada o zegarze z ratuszowej wieży to niepozbawiony ironii, wielobarwny portret społeczności małego miasteczka, przygotowującego się do wielkiego wydarzenia – wizyty Prezydenta RP. Wszyscy mają nadzieję, że pobyt w miasteczku tak zacnego gościa będzie przełomem, który wepchnie życie mieszkańców na nowe tory i pozwoli im spojrzeć na wszystko inaczej...

…Taki na przykład Chudzicki mieszkający w sąsiedniej klatce na pierwszym piętrze. Świata poza żoną nie widział. Zawsze kupował jej róże i słodkie czekoladki. Raz to nawet bił się o nią z Dołęgą. Bo Dołęga powiedział, że Chudzicka ma dupę jak trzydrzwiowa szafa. Ktoś doniósł Chudzickiemu. I bił się Chudzicki jak Zbyszko z Bogdańca o honor swojej Danuśki. Stracił co prawda dwa przednie zęby, ale Dołęgę pokonał. I wrócił do domu z różami i wielką bombonierką. A po dziesięciu latach wszystko się zmieniło. Miłość skruszała jak skała na wietrze aż całkiem zniknęła. Chudzicki, nie wiedzieć czemu, przestał kochać żonę i zaczął ją bić czym popadnie. Coraz żarliwiej i coraz regularniej. A ona, biorąc cięgi, krzyczała, płakała, ale jej mąż nic sobie z tego nie robił. I przestał, rzecz jasna, przynosić prezenty, jak gdyby zabrakło na świecie róż i czekoladek.
Dronka nigdy nie mógł zrozumieć, kto pociąga sznurki w tym dziwnym widowisku. Bóg? Szatan? A może obaj na zmianę, jakby przed laty zawarli umowę i obiecali sobie współpracę? Bo trzeba przecież obiektywnie przyznać, że tak to właśnie często wyglądało. Jakby się boska szlachetność mieszała z diabelskim szelmostwem…

Fragment opowiadania „Kot”

LSW
Oprawa miękka

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-205-5747-3

Liczba stron: 120

Format: 15.0x21.0cm

Cena detaliczna: 34,70 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...