Menu

Eduardo Mendoza

Pochodzi z Barcelony. Swoją twórczość określa mianem literackiego pijaństwa bądź powieściowego chuligaństwa. Pytany, czy jest pisarzem postmodernistycznym, odpowiada, że „post-post, kiedy już przeszła kawalkada i przejeżdża się spychaczem, zgarniając wszystko”. Serca polskich czytelników podbił „trylogią w czterech częściach” o przygodach damskiego fryzjera – nic dziwnego, ze Polacy strzegą się strzyc.