Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Elementarz Moje pierwsze czytanki

Beata Ostrowicka

Elementarz Moje pierwsze czytanki

29,77

 

Poznajcie swoich rówieśników – Antka, Lenkę, Adę, Julka i Krzysia. Są przyjaciółmi i mają niezwykłą wyobraźnię. Wystarczą garnki, patyki, kamienie i już powstaje orkiestra albo rakieta, albo pociąg. Dużo tu zabaw, podróżowania, marzeń, szalonych pomysłów, a także wielu innych ważnych dla wszystkich dzieci spraw. „Elementarz. Moje pierwsze czytanki” to wspaniała pomoc dla dzieci rozpoczynających naukę czytania. Książka, stworzona zgodnie z zaleceniami metodyków, składa się z dwóch etapów: Pierwszy etap zawiera teksty tworzone zgodnie z zasadą „Jak się pisze, tak się czyta”, czyli używamy tylko podstawowych liter alfabetu, są one wprowadzane stopniowo od najprostszych do tych trudniejszych jak „ą”, „ę” czy „ź”, „ś”. W dymkach umieszczone zostały dodatkowo podpowiedzi, jak wybrane wyrazy sylabizować i literować. Drugi etap zawiera teksty tworzone zgodnie z zasadą „Tak się pisze, a tak się czyta”. Pojawiają się wszystkie litery alfabetu, dwuznaki, a także upodobnienia i udźwięcznienia, które sprawiają liczne trudności początkującemu czytelnikowi, ponieważ wyrazy je zawierające inaczej się pisze, a inaczej czyta. W „Elementarzu” znalazło się prawie 100 ciekawych czytanek, którym towarzyszą zabawne ilustracje. Dzięki tej książce nauka czytania może stać się naprawdę dobrą zabawą! Duża, czytelna czcionka! Beata Ostrowicka – autorka książek dla dzieci i młodzieży. Wydała ponad dwadzieścia książek. Była doceniana licznymi nagrodami i wyróżnieniami (m.in. „Ale ja tak chcę!” zdobyła tytuł Książki Roku 2006 Polskiej Sekcji IBBY; „Świat do góry nogami” otrzymał w 2004 roku wyróżnienie Międzynarodowej Sekcji IBBY i został wpisany na Honorową Listę Andersena). Wiele jej książek poleca Fundacja ABC, prowadząca akcję „Cała Polska czyta dzieciom”. Niektóre książki zostały przetłumaczone na języki obce. Mieszka w Krakowie z mężem i dwoma synami. Katarzyna Kołodziej – wrocławska ilustratorka, mama, współlokatorka dachowego kota i kudłatego psa oraz królewna, która (jak każda królewna) musi być czasem porwana. Ponieważ najczęściej porywa ją rysowanie, rysuje bez przerwy. W swoich ilustracjach stara się pokazywać dziecięce emocje. Skończyła wrocławską ASP, miewa czasem wystawy, pracuje z wieloma wydawnictwami dla dzieci i jak wielka kula śniegowa nabiera rozpędu… w tworzeniu. Jej prace można obejrzeć na stronie www .krolewnakasia.pl.

Nasza Księgarnia
Oprawa twarda

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-101-3733-3

Liczba stron: 208

Format: 23.0x21.0cm

Cena detaliczna: 49,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...