Komentarze i recenzje nie są potwierdzone zakupem
Więzienne życie z perspektywy strażników. Ludzi, którzy każdego dnia, latami – pilnują sprawców okrutnych przestępstw.
Autora pozwala wypowiedzieć się klawiszom, zwanym w więziennej gwarze gadami. Oddziałowi, wychowawcy, dowódcy zmian, dyrektorzy – wszyscy mówią o ranach, które do końca życia zostają na psychice. O szokujących wydarzeniach, które mają miejsce każdego dnia i codziennych spotkaniach z bandytami, których nikt z nas nie chciałby spotkać na ulicy.
Kapusta odwiedza zakłady karne, rozmawia, szuka dziur w całym systemie. W machinie, w której przestępcy mają często więcej przywilejów niż klawisze. W której resocjalizacja jest równoznaczna z dodatkowymi przepustkami. W machinie, która – według funkcjonariuszy – tworzy nowych przestępców, a nie ich „naprawia”.
Bohaterowie książki mówią wprost: więźniowie są bici, przemyt i nielegalny handel kwitną, a kontakty seksualne strażników z więźniami są na porządku dziennym.
Książka, którą określić można mianem brudnej, wulgarnej, obrzydliwej i szokującej. I każde z tych określeń będzie opisywało ją idealnie. Bo pokazuje to, co najważniejsze: prawdę.