Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Władimir Putin. Wywiad, którego nie było

Arleta Bojke

Władimir Putin. Wywiad, którego nie było

6.7

(38 ocen) wspólnie z

31,60

 

To reportaże dziennikarki, która była w samym sercu wydarzeń. To relacje z rosyjskiej operacji przejęcia Krymu i zaogniania się konfliktu w Donbasie niemal godzina po godzinie, ze szczegółami, na które nie było miejsca w telewizyjnych relacjach. To przeciwnicy i zwolennicy rosyjskiego prezydenta widziani oczami reporterki, która rozmawiała z nimi setki razy i próbowała zrozumieć racje każdej ze stron. To opis Rosji, która chce widzieć swoją historię jako wielką i wspaniałą bez ciemnych kart, ale też Rosji, której nie da się nie kochać. To analiza słów i działań Władimira Putina, zwieńczona pytaniami, które jednemu z najbardziej wpływowych ludzi świata warto by zadać.
Arleta Bojke opisuje wydarzenia na Ukrainie i w Rosji z Władimirem Putinem w tle. Jego obecność czuć w każdym rozdziale, ale nie jest nachalna. To atut.
Sugestywne relacje z Donbasu i Krymu nie tylko pozwalają dobrze poczuć atmosferę gorących wydarzeń, ale i zrozumieć racje stron. To rzadkość.
Reportaże ze wschodniej Ukrainy, będące efektem wielu wyjazdów pokazują, jak krok po kroku wyrastały tam mury między ludźmi. Mury, które - jak mówi jedna z bohaterek - już nie runą. To przyczynek do ważnych refleksji.
Barbara Włodarczyk
Do elitarnej grupy korespondentów wojennych Arleta Bojke wkroczyła przebojem. Relacje z Ukrainy są eseizowanym reportażem, któremu nadała kształt wywiadu. W przypadku Władimira Putina ma to podwójne znaczenie, albowiem odnosi się także do pierwszej profesji pana pułkownika. Gdyby był asem wywiadu, nasze służby coś by o tym wiedziały. Autorka potwierdza to tytułem: „Wywiad, którego nie było”.
Reportaż napisany został wbrew propagandzie rosyjskiej, ale także ukraińskiej i polskiej. Potwierdza spostrzeżenie senatora Johnsona, że „pierwszą ofiarą każdej wojny jest prawda”.
Krzysztof Mroziewicz
Arleta Bojke – dziennikarka TVP, reporterka, w latach 2010-2014 korespondentka w Moskwie. Relacjonowała m.in.: rosyjskie i ukraińskie wybory, największe antyputinowskie protesty w Rosji na przełomie 2011 i 2012 roku, rosyjskie śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej, protesty na kijowskim Majdanie, przejęcie Krymu i wybuch konfliktu zbrojnego w Donbasie. Za swoją pracę na Ukrainie w 2014 roku uhonorowana Wiktorem w kategorii Dziennikarz Roku oraz nagrodą Stowarzyszenia Mediatory w kategorii TORpeda.

Wydawnictwo Naukowe PWN
Oprawa miękka

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-011-9163-4

Liczba stron: 304

Format: 14.5x20.5cm

Cena detaliczna: 39,00 zł

Ebook i Audiobook dostępny na

Kup ebooka

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...